Ciąg dalszy "procesu brzeskiego" z lat 1931-1933 roku wyznaczony na styczeń 2023

proces brzeski

Na 26 stycznia 2023 r. Sąd Najwyższy wyznaczył posiedzenie ws. polityków skazanych w „procesie brzeskim” w latach 30. XX wieku. SN zajmie się wówczas rozważeniem dopuszczalności kasacji złożonej w tej sprawie przez RPO.

.Do sprawy zostali już wyznaczeni trzej sędziowie z Izby Karnej SN – posiedzeniu ma przewodniczyć prezes tej Izby sędzia Michał Laskowski, sprawozdawcą sprawy będzie sędzia Eugeniusz Wildowicz, w składzie, który „dokończy” proces brzeski jest jeszcze sędzia Paweł Wiliński. Posiedzenie ma odbyć się 26 stycznia w największej sali SN, o godz. 12.

Jak powiedział Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN, do tego sądu w sprawie wpłynęły m.in. archiwalne dokumenty z Archiwum Akt Nowych dotyczące przedwojennego procesu. Rozważenie przez SN dopuszczalności kasacji złożonej przez RPO jest kolejnym etapem rozpatrywania tej sprawy po tym, gdy we wrześniu br. SN odwiesił zawieszone wcześniej od blisko dwóch lat postępowanie kasacyjne. Decyzja o odwieszeniu miała zaś związek z lipcowym orzeczeniem ws. rekonstrukcji akt przedwojennego procesu.

Sprawę w 2020 r. zainicjował poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. „Składamy kasację, aby przywrócić dobre imię skazanych opozycjonistów” – mówił wtedy ówczesny RPO. Dodawał, że „chodzi także o zasygnalizowanie, że bez względu na to, kto rządzi, złamanie prawa musi być nazwane po imieniu – choćby po latach; ma też zminimalizować groźbę kolejnych pokus posłużenia się prawem do osiągania celów politycznych, bez oparcia w konstytucji”.

„W rocznicę urodzin Wincentego Witosa upominamy się do SN o jak najszybszą kasację i zmazanie haniebnego wyroku w procesie brzeskim” – mówił zaś w styczniu 2022 r. lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Proces brzeski i zaginione akta

.Wkrótce po tym, gdy sprawa w 2020 r. z inicjatywy RPO wpłynęła do SN, zdecydowano o jej zawieszeniu „do czasu wydania orzeczeń w przedmiocie odtworzenia akt”. Opublikowano wówczas także ogłoszenie, w którym zwrócono się do wszystkich żyjących spadkobierców oraz członków rodzin osób skazanych blisko 90 lat temu o przekazanie oryginałów lub kopii dawnych dokumentów.

W połowie lipca 2022 r. zapadło orzeczenie SN w kwestii odtworzenia akt. W obszernym uzasadnieniu tego postanowienia sędzia Antoni Bojańczyk zaznaczył, że „przedsięwzięto szereg czynności mających na celu ustalenie losów akt spraw SN – w pierwszej kolejności zmierzających do ustalenia, czy akta powyższych spraw ewentualnie zachowały się w całości bądź w części i czy są obecnie przechowywane w polskim lub obcym zasobie archiwalnym„.

Postępowanie prowadzone w SN odnosiło się do akt „procesu brzeskiego”, gdy sprawa ta stawała na wokandzie przedwojennego Sądu Najwyższego – w maju i październiku 1933 r. Akta te – jak wykazało prowadzone postępowanie – najprawdopodobniej nie zostały wywiezione w 1939 r. i uległy zniszczeniu podczas II wojny światowej. Udało się natomiast odtworzyć – jak wynikało z lipcowego postanowienia – fragmenty protokołów i uzasadnień obu wyroków zapadłych przed wojną w SN. Dokonano tego na podstawie dokumentów z Archiwum Akt Nowych, przedwojennego urzędowego Zbioru Orzeczeń SN, a także obszernych fragmentów uzasadnienia wyroku SN z maja 1933 r. opublikowanych wtedy w dzienniku PPS „Robotnik”. W Archiwum Akt Nowych – jak przekazano – znajduje się natomiast odpis sentencji i uzasadnienia wyroku wydanego w sprawie brzeskiej przez Sąd Okręgowy w Warszawie 13 stycznia 1932 r.

Proces brzeski i jego miejsce w historii Polski

.Proces brzeski był konsekwencją represyjnych działań podjętych przeciwko opozycji przez marszałka Józefa Piłsudskiego w 1930 r. Działania te były jego reakcją na coraz większą aktywność stronnictw tzw. Centrolewu – antysanacyjnej koalicji powstałej w 1929 r., w skład której wchodziły: Polska Partia Socjalistyczna, Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie”, Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast”, Stronnictwo Chłopskie oraz Narodowa Partia Robotnicza.

W nocy z 9 na 10 września 1930 r. żandarmeria wojskowa i policja aresztowały kilkunastu opozycyjnych polityków. Wobec więzionych w Brześciu parlamentarzystów stosowano wyjątkowe szykany. Znęcano się nad nimi psychicznie, wykonując pozorowane egzekucje, głodzono i jednocześnie nie pozwalano rodzinom dostarczać żywności, zmuszano do upokarzających prac.

Ostatecznie przygotowany przez prokuraturę akt oskarżenia objął 11 parlamentarzystów więzionych w Brześciu. Na ławie oskarżonych znalazło się sześciu członków PPS: Herman Lieberman, Norbert Barlicki, Adam Pragier, Stanisław Dubois, Adam Ciołkosz i Mieczysław Mastek, oraz pięciu ludowców: Wincenty Witos, Władysław Kiernik, Kazimierz Bagiński, Józef Putek i Adolf Sawicki.

Proces brzeski rozpoczął się 26 października 1931 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Odbyło się ponad 50 rozpraw. 13 stycznia 1932 r. zapadły wyroki. Dubois, Ciołkosz, Mastek, Pragier i Putek skazani zostali na trzy lata więzienia, Lieberman, Barlicki i Kiernik na dwa i pół roku, Bagiński na dwa lata, a Witos na półtora roku. Sawickiego uniewinniono. Później odbyły się także rozprawy apelacyjne. Natomiast Sąd Najwyższy w maju 1933 r. skierował sprawę do ponownego rozpoznania w sądzie apelacyjnym, zaś za drugim razem, w październiku 1933 r., zdecydował o utrzymaniu wyroków.

Formalną amnestię dla więźniów brzeskich ogłosił dopiero 31 października 1939 r. prezydent RP na uchodźstwie Władysław Raczkiewicz. Amnestia nie oznacza jednak całkowitej rehabilitacji i formalnego uniewinnienia.

PAP/Marcin Jabłoński/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 grudnia 2022
Fot. Adam Chelstowski/FORUM