Prof. Grzegorz Motyka dyrektorem Wojskowego Biura Historycznego

Prof. Grzegorz Motyka – decyzją wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza – został nowym dyrektorem Wojskowego Biura Historycznego.
Prof. Grzegorz Motyka dyrektorem Wojskowego Biura Historycznego
.”Od dnia 4 marca 2024 r. decyzją Wicepremiera – Ministra Obrony Narodowej Pana Władysława Kosiniaka-Kamysza stanowisko Dyrektora Wojskowego Biura Historycznego objął Pan prof. dr hab. Grzegorz Motyka” – poinformowano na profilu WBH na platformie X.
Prof. Grzegorz Motyka (ur. 1967) jest historykiem, politologiem, pracownikiem Instytutu Studiów Politycznych PAN. Prowadzi badania nad stosunkami polsko-ukraińskimi 1939–1989, zwalczaniem przez sowiecki aparat bezpieczeństwa ruchu oporu na Litwie, Łotwie, Białorusi, Ukrainie i w Estonii w latach 1939–1953, a także polityką organów bezpieczeństwa PRL wobec mniejszości narodowych.
W 1992 r. ukończył studia historyczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskał w 1998 r. na podstawie rozprawy doktorskiej Walki polsko-ukraińskie na ziemiach dzisiejszej Polski w latach 1943–1948, napisanej pod kierunkiem prof. Tomasza Strzembosza. Stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce w roku 2007 na podstawie rozprawy habilitacyjnej Ukraińska partyzantka. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii 1942–1960.
Dokonania
.Jest autorem i współautorem kilku książek m.in. „Tak było w Bieszczadach. Walki polsko-ukraińskie w Polsce 1943-1948” (otrzymała Nagrodę „Przeglądu Wschodniego” i Nagrodę Historyczną „Polityki”) oraz „Ukraińska partyzantka 1942-1960. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii” (Nagroda Klio), „Akcja Wisła ’47. Komunistyczna czystka etniczna”. Autor licznych artykułów naukowych i popularnonaukowych zamieszczanych np. w „Karcie”, „Więzi”, „Zeszytach Historycznych” oraz w „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczypospolitej”, „Polityce” i „Newsweeku”.
W latach 2000–2007 był zatrudniony w Biurze Edukacji Publicznej IPN Oddział w Lublinie – kierownik Referatu Badań Naukowych Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych (2000–2005); następnie w Biurze Edukacji Publicznej IPN w Warszawie – główny specjalista (od 2005 do 2007 r.). W latach 2007–2009 pracował jako profesor na Wydziale Nauk Politycznych Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku.
Mężowie stanu pilnie poszukiwani
.Profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk, Michał KLEIBER, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Wszyscy widzimy, że złożona sytuacja w kraju, w Europie i na świecie sprawia, że jesteśmy ustawicznie pogrążeni w osobistych refleksjach na tematy związane z bezpieczeństwem, angażując się często w dotyczące polityki rozmowy ze znajomymi i dyskusje w szerszym gronie. Ciekawym elementem tych debat jest stale pojawiający się w ich trakcie wątek krytycznej oceny osób obecnych dzisiaj na scenie politycznej i mechanizmów, które je do tej roli wynoszą”.
„Nie dziwi więc, że powszechne jest w tej sytuacji artykułowanie marzeń o obecności w życiu publicznym osób, którym można by przypisać cechy prawdziwych mężów stanu. Pod pojęciem tym w największym skrócie rozumiemy szanowanego przez wszystkich polityka bądź dyplomatę, który na opinię tę zasłużył sobie wysoko ocenianą działalnością, służącą szeroko rozumianemu dobrostanowi obywateli swojego państwa, przyczyniając się do jego trwałego społeczno-gospodarczego rozwoju, wspierania demokratycznych zasad jego funkcjonowania i dbałości o dobre, korzystne relacje kraju z zagranicą”.
„Mąż stanu to ktoś, kto kieruje się przekonującą wizją przyszłości państwa, uwzględniającą wszelkie możliwe do przewidzenia wydarzenia w kontekście międzynarodowym. To polityk, który nie kieruje się wynikami różnego rodzaju sondaży, wiedząc, że mówią one jedynie o popularności danej osoby, a nie o uznaniu dla jej dokonań. Innymi słowy, mąż stanu to ktoś postrzegany jako lider swej społeczności, gotowy podejmować niepopularne decyzje bez oglądania się na sondaże opinii publicznej. To polityk, który patrzy w przyszłość dalszą niż termin następnych wyborów. Znani są z historii mężowie stanu, którzy stracili w pewnym momencie wyborcze poparcie, ale o ich wiodącej roli nie zapomniała historia”.
„Przyznajmy, że określenie „mąż stanu” brzmi w dzisiejszych czasach nieco archaicznie, ale to bynajmniej nie oznacza, że osobowości zasługujące na najwyższy publiczny szacunek ze względu na swoje dokonania nie są kluczowe dla jakości uprawianej polityki. Zdobycie tak wysoko szanowanego publicznego statusu jest możliwe w każdych warunkach, choć bez wątpienia najłatwiej zdobyć go w okresach kryzysu, kiedy wykazanie się skutecznością w działaniu jest bardzo czytelne. Z tego powodu na miano to z dzisiejszej perspektywy zapewne zasługują np. Winston Churchill bądź Ronald Reagan” – pisze prof. Michał KLEIBER w tekście „Mężowie stanu pilnie poszukiwani„.
PAP/Anna Kruszyńska/WszystkocoNajważniejsze/eg