Prof. Jacques RUPNIK we „Wszystko co Najważniejsze”

Jacques Rupnik

21 listopada 1950 r. urodził się prof. Jacques RUPNIK, francuski politolog specjalizujący się w kwestiach Europy Środkowo-Wschodniej. Z tej okazji Redakcja przypomina wybrane teksty autorstwa prof. Jacques’a RUPNIKA, opublikowane na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Prof. Jacques RUPNIK o uniwersalnym modelu społeczeństwa

.Prof. Jacques RUPNIK na łamach „Wszystko co Najważniejsze” podejmuje temat uniwersalnego modelu społeczeństwa. Zdaniem profesora „unia powinna być bardzo ostrożna z próbami ingerencji w sprawy dotyczące społeczeństwa, przede wszystkim związane z wielokulturowością, gender, LGBT”.

„Dziś, gdy patrzy się na Europę Środkowo-Wschodnią, widać, jak wielka zmiana się w niej dokonała w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Po 1989 r. cały region przeszedł spektakularną metamorfozę. W latach 90. polskie PKB stanowiło ok. 40 proc. przeciętnego PKB w krajach Unii Europejskiej. Obecnie wyraźnie przekracza ono 70 proc. Polskie PKB per capita jest już wyższe niż w Portugalii czy w Grecji. Nigdy wcześniej w historii Europa Środkowo-Wschodnia nie rozwijała się tak szybko” – twierdzi prof. Jacques RUPNIK.

„Jednak jej mieszkańcy w dużej mierze zapomnieli o tym, jak wyglądało życie w latach komunizmu. Słychać to choćby w metaforach dotyczących ograniczeń pandemicznych, które regularnie są określane jako «dyktatura sanitarna». Ktoś, kto wypowiada takie słowa, na pewno nie pamięta, jak wyglądało życie w czasie komunizmu. Podobnie jest z porównywaniem obecnej sytuacji politycznej do takich rządów autorytarnych, jakie mamy na przykład na Białorusi” – pisze prof. Jacques RUPNIK.

„W Europie Środkowo-Wschodniej pojawiła się klasa średnia, wyrosły całe pokolenia, które nie pamiętają komunistycznych czasów, a które znają dobrze Europę. Ale widać też, że ten proces zbliżania się Europy Środkowo-Wschodniej do Zachodniej ma swoje granice” – dodaje prof. Jacques RUPNIK.

„Nie zamierzam trywializować sukcesów, które Europa Środkowo-Wschodnia odniosła po 1989 r., ale też nie można pomijać regresji ostatnich kilku lat, którą wiążę z dojściem do władzy Viktora Orbána w 2010 r. Dziś przebiega on przede wszystkim w wymiarze praworządności. Część polityków w krajach Europy Środkowo-Wschodniej oskarża europejskie instytucje o dyktaturę w tej kwestii, twierdząc, że łamie ona reguły demokracji, narzucając własne zasady. Tylko że to sięganie po porównania niepasujące do rzeczywistości – osoby mówiące o «dyktaturze» wyraźnie nie wiedzą, jak wygląda prawdziwa dyktatura. Można wymienić bardzo długą listę spraw w Unii Europejskiej, którymi nie kieruje się we właściwy sposób. Ale trzeba pamiętać, że członkostwo w UE to była demokratyczna decyzja podjęta w referendum, a każdy kraj jest reprezentowany na forum Unii przez demokratycznie wybranych polityków. Poza tym każdy kraj, który jest niezadowolony z faktu przynależności do UE, może z niej wystąpić. Wystarczy wygrać referendum w tej sprawie” – twierdzi prof. Jacques RUPNIK.

Podmiotowe dziesięć milionów

.W tekście pod tytułem „Podmiotowe dziesięć milionów” prof. Jacques RUPNIK interpretuje historię „Solidarności”. „«Solidarność» nie miała w 1980 r. żadnej szansy na to, by przejąć władzę w kraju, ale zyskała wpływ na rzeczywistość” – pisze.

„To, co świat zobaczył w 1980 roku, rozpoczęło się w 1968 r. To był rok studenckich strajków na Zachodzie i protestów na Wschodzie. Po obu stronach żelaznej kurtyny wyglądały one inaczej, miały też inne cele, ale w konsekwencji doprowadziły do głębokich zmian na całym kontynencie” – twierdzi prof. Jacques RUPNIK.

„Strajki robotników w Polsce w 1980 r. i legalizacja «Solidarności» były dalszą częścią tego procesu. Niezbicie pokazały, że Polacy przestali wierzyć, że system komunistyczny jest w stanie samodzielnie się zreformować, że rządząca krajem partia ma zdolność do autokorekty. Ostatecznie uznali, że socjalizm realny nie jest metodą rozwiązywania jakichkolwiek problemów, przede wszystkim gospodarczych” – pisze profesor.

„Wcześniej w Polsce obowiązywała niepisana, kompromisowa umowa między reżimem i dużą częścią społeczeństwa. Obywatele nie wtrącali się do polityki, w zamian rządząca partia robotnicza dbała o to, by ich standard życia stopniowo szedł w górę. Ale w 1980 r. społeczeństwo w otwarty sposób wypowiedziało tę umowę. I postawiło jasny warunek rządzącym: jeśli nie jesteście w stanie w obiecany sposób zatroszczyć się o jakość życia w kraju, to musicie ustąpić w kwestiach politycznych. Tyle że rządząca w Polsce partia długo nie chciała tego zaakceptować. Ale ostatecznie musiała ustąpić – i w 1980 r. zgodziła się na utworzenie niezależnego od niej związku zawodowego. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej w Europie Środkowej powstała organizacja społeczna niezależna od komunistycznych władz” – wyjaśnia Jacques RUPNIK.

WszystkocoNajważniejsze/AB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 listopada 2023