Putin stawia nowe warunki zawieszenia broni w Ukrainie podczas rozmów z Donaldem Trumpem - Daily Mail

Zdobyty przez zachodnią agencję wywiadowczą rosyjski dokument ujawnił, że Władimir Putin planuje kontynuować walkę na Ukrainie i osłabić pozycję negocjacyjną Donalda Trumpa w ewentualnym porozumieniu pokojowym, poprzez podsycanie napięć między USA a resztą świata.

Zdobyty przez zachodnią agencję wywiadowczą rosyjski dokument ujawnił, że Władimir Putin planuje kontynuować walkę na Ukrainie i osłabić pozycję negocjacyjną Donalda Trumpa w ewentualnym porozumieniu pokojowym, poprzez podsycanie napięć między USA a resztą świata.

Rosyjski dokument ujawnił prawdziwe zamiary Putina

.Jak podaje „Daily Mail”, podczas gdy Waszyngton nadal naciska na zawarcie rozejmu, „The Washington Post” dotarł do raportu, którego treść sugeruje, że Rosja od co najmniej lutego działa na rzecz sabotowania możliwego porozumienia pokojowego. Rosyjski dokument wskazuje, że Rosja powinna przeciągać negocjacje pokojowe i dążyć do „całkowitego demontażu” obecnego rządu Ukrainy. Raport został sporządzony przez wpływowy moskiewski think tank, na tydzień przed rozmowami USA i Rosji w Arabii Saudyjskiej, w których Ukraina nie brała udziału, pod koniec lutego 2025 r.

Rosyjski dokument przygotowany dla Piątej Służby FSB (wydziału rosyjskich służb bezpieczeństwa odpowiedzialnego za operacje na Ukrainie) przedstawia metody, dzięki którym Rosja mogłaby umocnić swoją pozycję, zaostrzając napięcia między Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Unią Europejską. Wydaje się, że niektóre środki opisane w dokumencie już wpłynęły na strategię Rosji.

Stany Zjednoczone odgrywają obecnie rolę mediatora w rozmowach między Ukrainą a Rosją. Prezydent Donald Trump dopiero co ujawnił, że amerykańscy dyplomaci zmierzają do Moskwy, aby przedstawić Kremlowi potencjalny plan zawieszenia broni.

Moskwa wciąż nie zaakceptowała planu 30-dniowego rozejmu i nie wykazuje żadnych oznak deeskalacji w trwającym już trzy lata konflikcie. Wręcz przeciwnie – od momentu ogłoszenia amerykańskiej propozycji, zostało przeprowadzonych kilka intensywnych bombardowań powietrznych.

13 marca Władimir Putin po raz pierwszy od sierpnia odwiedził region Kursk, którego część została zajęta przez ukraińskie wojska. Kreml poinformował, że operacja mająca na celu wyparcie sił Kijowa weszła w fazę końcową. Wystąpienie rosyjskiego dyktatora w mundurze wojskowym, będące rzadkim widokiem, zostało odebrane jako sygnał, że zamierza on kontynuować wojnę. Tymczasem Polska, obawiając się dalszego zagrożenia ze strony Kremla, ogłosiła, że zwróciła się do USA z prośbą o rozmieszczenie broni jądrowej na swoim terytorium.

Nowa polityka Białego Domu

.Stany Zjednoczone, podczas głosowań ONZ, dwukrotnie stanęły po stronie Rosji, co stanowi wyraźne odwrócenie dotychczasowej polityki zagranicznej Waszyngtonu i budzi niepokój wśród sojuszników. Pierwszy przypadek miał miejsce na Zgromadzeniu Ogólnym, gdzie USA sprzeciwiły się europejskiej rezolucji potępiającej działania Moskwy i potwierdzającej integralność terytorialną Ukrainy. Drugi incydent odbył się w Radzie Bezpieczeństwa, gdzie USA same sporządziły i poparły rezolucję wzywającą do zakończenia rosyjskiej inwazji, lecz nie zawierającą krytyki wobec Rosji.

Putin unikał tematu zawieszenia broni przed rozmowami ze specjalnym wysłannikiem Donalda Trumpa, Steve’em Witkoffem – którego samolot został dziś namierzony w drodze do Moskwy – i zamiast tego wyznaczył swoim wojskom zadanie odzyskania terytoriów w Kursku.

12 marca rosyjska armia ogłosiła, że pojmała setki ukraińskich żołnierzy, którzy walczyli w regionie, gdzie Ukraina przeprowadziła zeszłego lata zaskakującą kontrofensywę. Podczas spotkania z żołnierzami w Kursku Putin zapowiedział, że ukraińscy jeńcy zostaną potraktowane jako „terroryści”, co może dla nich oznaczać wieloletnie więzienie, zamiast statusu jeńców wojennych, których można wymienić. Udostępnione nagrania pokazują poniżanie ukraińskich żołnierzy, zmuszanych do powtarzania hasła „Chwała Rosji”, co jest nielegalne według prawa wojennego. Putin jasno dał również do zrozumienia, że chce utworzenia strefy zdemilitaryzowanej na granicy Ukrainy.

Warunki Zachodu „całkowicie nieakceptowalne” dla Putina

.Rosyjski ambasador w Londynie, Andriej Kielin, zapewnił, że Kreml podejdzie do ewentualnego zawieszenia broni – które wcześniej stanowczo odrzucał – „z dużą ostrożnością”. Putin zamierza domagać się szeroko zakrojonych warunków, podobnych do tych, które wcześniej przedstawiał Ukrainie, Stanom Zjednoczonym i NATO. Dotychczas były one jednak postrzegane jako skrajnie niekorzystne dla Ukrainy i niemożliwe do zaakceptowania.

12 marca rosyjski minister spraw zagranicznych oświadczył, że brytyjskie plany przewodzenia siłom stabilizacyjnym w powojennej Ukrainie mają na celu ochronę „nazistowskiego reżimu” w Kijowie. W zaskakującym oświadczeniu, wygłoszonym kilka godzin po największym ukraińskim ataku dronowym na Moskwę od początku wojny, Siergiej Ławrow zapytał retorycznie: Co będą chronić siły pokojowe? Resztki kijowskiego reżimu nazistowskiego?

Z dokumentów zdobytych przez „The Washington Post” wynika, że Kreml powinien odrzucić pomysł rozmieszczenia sił pokojowych na Ukrainie, ponieważ pozostawałyby one pod silnym wpływem Zachodu. Tymczasem amerykańskie plany dalszego dozbrajania Ukrainy zostały określone jako „całkowicie nieakceptowalne”, podobnie jak utrzymanie liczebności ukraińskiej armii na poziomie miliona żołnierzy. Rosyjski dokument sugeruje także, że Rosja powinna dążyć do dalszego podziału Ukrainy poprzez stworzenie strefy buforowej na północnym wschodzie kraju, przy granicy z Rosją, oraz strefy zdemilitaryzowanej w pobliżu Krymu, który Władimir Putin bezprawnie zaanektował w 2014 roku.

Wstępne plany Donalda Trumpa dotyczące osiągnięcia porozumienia pokojowego w Ukrainie w ciągu stu dni zostały w dokumencie uznane za „niemożliwe do realizacji”, a trwały pokój według analiz nie jest możliwy przed 2026 rokiem. Think tank sugeruje, że Rosja mogłaby wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną, oferując amerykańskim firmom możliwość eksploatacji złóż metali ziem rzadkich zarówno na swoim terytorium, jak i na okupowanych terenach Ukrainy.

Rosja odrzuca rozejm. Co dalej?

.Rosja ma obecnie przewagę na froncie – jej wojska są liczniejsze od sił wspieranych przez Zachód i stale posuwają się naprzód na wschodzie Ukrainy. Putin uznaje 30-dniowe zawieszenie broni za „nie do przyjęcia” i prawdopodobnie będzie stawiać wygórowane żądania, które utrudnią negocjacje pokojowe. Wysokiej rangi rosyjski urzędnik powiedział agencji Reuters: Putinowi trudno będzie zgodzić się na to w obecnej formie (…) Putin ma silną pozycję, ponieważ Rosja zdobywa kolejne tereny.

12 marca rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że Rosja nie zamierza spieszyć się z decyzją i czeka na szczegółowe informacje o propozycji zawieszenia broni, które muszą zostać dokładnie przeanalizowane. Według „Bloomberga”, jednym z warunków, jakie Putin może postawić, będzie całkowite wstrzymanie przyszłego wsparcia militarnego dla Kijowa.

Zapytany, w jaki sposób Stany Zjednoczone mogłyby wywrzeć presję na Rosję, Donald Trump odpowiedział: Istnieją rozwiązania, które byłyby dla Rosji niekorzystne pod względem finansowym. Mogę zrobić coś, co byłoby dla Rosji bardzo bolesne ekonomicznie. Nie chcę tego robić, bo chcę osiągnąć pokój.

Europa również naciska na Kreml, aby zaakceptował propozycję rozejmu. Podczas wczorajszego spotkania w Paryżu, brytyjski sekretarz obrony John Healey zwrócił się do Putina, mówiąc: Teraz wszystko zależy od ciebie. Wezwał rosyjskiego przywódcę do „zaakceptowania zawieszenia broni, rozpoczęcia negocjacji i zakończenia wojny”, dodając, że presja spada teraz na Kreml.

– W tym roku Wielka Brytania przeznaczy 4,5 miliarda funtów na wsparcie – to rekordowa suma. Wielka Brytania i Francja przewodzą wysiłkom na rzecz pokoju i ustaleniom dotyczącym gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy – powiedział John Healey. Ściśle współpracujemy z państwami partnerskimi z Europy i spoza niej, a od dziś przyspieszamy te działania. Wczoraj w Paryżu szefowie sztabów wojskowych z 34 krajów spotkali się na rozmowach, w których przez ponad godzinę uczestniczył prezydent Macron. Wielka Brytania organizuje kolejne spotkanie już w sobotę, a rozmowy wojskowych przywódców będą kontynuowane w przyszłym tygodniu.

Jak rozumieć strategię Donalda Trumpa wobec Ukrainy?

.Przedstawiona przez Trumpa strategia wobec Ukrainy ma swoje wady, ale nie jest tak zła, jak niektórzy się obawiają. Przynajmniej na razie – pisze Daniel FRIED, polityk i dyplomata, w latach 1997–2000 ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Pete Hegseth przedstawił trzy zasadnicze stwierdzenia, które spotkały się z natychmiastową krytyką ze strony Ukraińców oraz wielu ich sojuszników. Powiedział, że przywrócenie międzynarodowo uznanych granic Ukrainy z 1991 roku jest „nierealistyczne”, a wynegocjowane porozumienie zapewne nie obejmie zgody na przystąpienie Ukrainy do NATO. Stwierdził również, że choć Ukraina potrzebuje solidnych powojennych gwarancji bezpieczeństwa, to mają je zapewnić oddziały europejskie i (niesprecyzowane) pozaeuropejskie, nie zaś wojska USA rozmieszczone na terytorium Ukrainy czy działania w ramach misji NATO.

Krytycy, w tym Ukraińcy, natychmiast uznali te wypowiedzi za jednostronne ustępstwa na rzecz Rosji, które osłabiają pozycję negocjacyjną USA, jeszcze zanim rozmowy w ogóle się rozpoczęły. Te obawy są zrozumiałe, jednak dokładniejsza analiza wypowiedzi Hegsetha wskazuje na bardziej złożone, a może nawet bardziej stanowcze podejście administracji Trumpa.

Po pierwsze, przywrócenie granic z 1991 roku za pomocą środków militarnych rzeczywiście nie jest obecnie możliwe. Ukraińscy przywódcy są tego świadomi, podobnie jak większość ich sojuszników. Hegseth sugerował, że celem USA jest zawieszenie broni – co było oczywiste od jakiegoś czasu. Na szczęście jednak Hegseth nie naciskał, by Ukraina oddała część swojego terytorium. Nie sugerował też, że USA są gotowe uznać rosyjskie roszczenia do okupowanych 20 procent Ukrainy. Jego stwierdzenia nie były szczególnie pozytywne, ale jeśli oznaczają jedynie akceptację potrzeby zawieszenia broni, a nie ustępstwo wobec Rosji, to wciąż wpisują się w realistyczne podejście do zakończenia konfliktu.

Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

Oprac. Róża Bojemska

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 marca 2025