Relokacja amerykańskich wojsk. Co oznacza?

Co oznacza relokacja amerykańskich wojsk? Dowództwo Armii Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce ogłosiło decyzję o planowanej relokacji amerykańskiego personelu wojskowego oraz sprzętu wojskowego z lotniska w Jasionce do innych lokalizacji na terenie Polski. Zmiana ta wywołała liczne pytania i spekulacje, szczególnie w kontekście trwającej wojny na Ukrainie oraz strategicznej roli, jaką przez ostatnie dwa lata pełnił ten region.

Kluczowy punkt wsparcia dla Ukrainy

.Lotnisko w Jasionce, położone w pobliżu Rzeszowa, przez wiele miesięcy stanowiło główny punkt logistyczny dla międzynarodowej pomocy wojskowej kierowanej na Ukrainę. Jak informowały wcześniej amerykańskie i polskie źródła wojskowe, to właśnie przez Jasionkę przechodziło nawet 90% dostaw sprzętu wojskowego i pomocy humanitarnej dla Kijowa. Obecność amerykańskich wojsk i infrastruktury NATO uczyniła z tego regionu jeden z najważniejszych węzłów strategicznych w Europie Środkowo-Wschodniej.

Relokacja. Nowe rozmieszczenie wojsk i rola sojuszników

.Według ogłoszonych przez USA planów, relokacja personelu i wojska nie oznacza wycofania się Amerykanów z Polski, lecz przemieszczenie sił do innych baz – m.in. w zachodniej i centralnej części kraju. O zmianie tej szczegółowo wypowiedział się minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który zapewnił, że Polska pozostaje w pełni zaangażowana w działania NATO i wciąż odgrywa kluczową rolę w transporcie wsparcia dla Ukrainy. – Wojska USA zostają w Polsce! Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach – napisał na platformie X wicepremier. 

– Teraz w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy. NATO w ramach misji NSATU – przejmuje odpowiedzialność za funkcjonowanie Jasionki, o czym informowaliśmy od lipca 2024 roku – podkreślił szef MON.

Minister dodał również, że lotnisko zachowuje swoje zdolności operacyjne.

Prezydent Andrzej Duda komentuje relokację amerykańskich wojsk

.Decyzję USA skomentował także prezydent Andrzej Duda, który przypomniał, że rozmieszczenie wojsk sojuszniczych na terytorium Rzeczypospolitej odbywa się w ramach uzgodnień międzyrządowych oraz NATO. – Relokacja amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z lotniska w Jasionce nie jest wycofaniem wojsk – podkreślił Andrzej Duda.

Andrzej Duda zaznaczył również, że zmiany w strukturze sił USA w Polsce nie są powodem do niepokoju, lecz częścią szerszej strategii obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Dlaczego USA relokują swoje siły?

.Według analityków, decyzja o przemieszczeniu wojsk amerykańskich z Jasionki może mieć charakter operacyjno-logistyczny, a nie polityczny. Zmiana układu sił może służyć lepszemu rozmieszczeniu zasobów, unowocześnieniu infrastruktury i zapewnieniu większej elastyczności reagowania w przypadku eskalacji konfliktu na wschodniej flance NATO.

USA nie wycofują się więc z Polski, lecz przekształcają strukturę swojego zaangażowania, aby sprostać nowym wyzwaniom. Warto podkreślić, że relokacja następuje w czasie, gdy w Stanach Zjednoczonych trwa wewnętrzna debata na temat dalszego finansowania pomocy wojennej dla Ukrainy, toczą się również negocjacje z Rosją na temat zakończenia konfliktu.

Co dalej z Jasionką?

.Pomimo wyjazdu części amerykańskich wojsk, Jasionka nadal pozostaje ważnym punktem na mapie wojskowej Polski i NATO. Jej strategiczne położenie oraz istniejąca infrastruktura umożliwiają szybkie wznowienie intensywnych operacji logistycznych w razie potrzeby. Jak zapewniają władze, lotnisko nie traci swojego znaczenia. – Proces przejęcia większej odpowiedzialności za wsparcie Ukrainy przez NATO odbywa się na mocy decyzji szczytu NATO w Waszyngtonie (9–11 lipca 2024 r.), gdzie postanowiono, że zostanie uruchomiona nowa sojusznicza inicjatywa NSATU (NATO Security Assistance and Training for Ukraine) – wskazano w komunikacie MON. Obecnie to inicjatywa NSATU odpowiada za koordynację dostaw uzbrojenia, amunicji i sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych Ukrainy, a także za szkolenie ukraińskich żołnierzy.

Jak podkreśla MON, jednym z elementów uzgodnień na szczycie w Waszyngtonie „jest trwająca obecnie rotacja amerykańskich oddziałów do innych lokalizacji w Polsce”. – Przeniesienie amerykańskiego personelu wojskowego i sprzętu odbywa się planowo. Ich dotychczasowe zadania w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Hub logistyczny od stycznia br. zabezpieczany jest przez norweskie systemy NASAMS i niemieckie baterie Patriot – zaznacza MON.

Resort zapewnił ponadto, że „wszystkie operacje w hubie przebiegają bez zakłóceń, a sprzęt jest sprawnie przekierowywany zgodnie z obowiązującymi procedurami”. Jak dodano, zgodnie z m.in. z zapowiedziami amerykańskiego sekretarza obrony Pete’a Hegestha, który w styczniu odwiedził Polskę, liczba żołnierzy USA stacjonujących w różnych lokalizacjach w Polsce utrzymuje się na niezmiennym poziomie ok 10 tys. 

Amerykańskie wojsko w Polsce

.Amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku; od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.

Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA; na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za te kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także na inne państwa sojusznicze, które zaczęły brać odpowiedzialność m.in. za ochronę hubu w Jasionce. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.

Relokacja wojsk amerykańskich z Jasionki to planowany i przemyślany ruch, który nie oznacza zmniejszenia zaangażowania USA w Polsce, lecz dostosowanie sił sojuszniczych do aktualnych potrzeb strategicznych. Polska nadal pozostaje kluczowym ogniwem w systemie wsparcia Ukrainy i aktywnie uczestniczy w działaniach NATO. Jak podkreślają prezydent Andrzej Duda i minister obrony narodowej. Władysław Kosiniak-Kamysz, bezpieczeństwo regionu nie jest zagrożone, a obecność sojuszników – zarówno starych, jak i nowych – jest wyrazem wspólnej odpowiedzialności za pokój w Europie.

PAP / Michał Kłosowski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 kwietnia 2025