Sekretarz generalny ONZ w ogniu krytyki za sprzyjanie Rosji

ONZ

Stany Zjednoczone oskarżyły sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa o „wyraźne poddanie się rosyjskim groźbom”. Zdaniem Waszyngtonu świadczy o tym fakt, iż Guterres nie wysłał jeszcze swoich przedstawicieli na Ukrainę w celu sprawdzenia dronów używanych przez Rosję, które według USA i kilku innych krajów zostały dostarczone tam przez Iran – podała agencja Reuters.

.Rosja wcześniej zaprzeczyła, by jej siły używały irańskich dronów na Ukrainie i twierdzi, że urzędnicy ONZ nie mają mandatu na podróż do Kijowa w celu zbadania pochodzenia dronów. Iran z kolei przyznał, że dostarczył Moskwie drony, ale że zostały one tam wysłane przed inwazją Rosji na Ukrainę.

Wielka Brytania, Francja, Niemcy, USA i Ukraina stoją na stanowisku, że dostawa irańskich dronów do Rosji narusza rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ z 2015 r., która dotyczy porozumienia nuklearnego z Iranem. Kraje te chcą, aby Guterres wysłał swoich delegatów do Kijowa w celu zbadania pochodzenia dronów.

„Żałujemy, że ONZ nie przeprowadziła normalnego dochodzenia w sprawie tego zgłoszonego naruszenia” – powiedział zastępca ambasadora USA przy ONZ Robert Wood na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie rezolucji, dotyczącej porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku. „Jesteśmy rozczarowani, że Sekretariat, najwyraźniej ulegając rosyjskim groźbom, nie wykonał mandatu śledczego, jaki dała mu ta Rada” – mówił Wood.

Antonio Guterres między Rosją a Zachodem

.Według Reutersa w raporcie dla Rady na początku tego miesiąca Guterres stwierdził, że urzędnicy ONZ analizują dostępne informacje, a wszelkie ustalenia zostaną przekazane Radzie we właściwym czasie. Zapytany w poniedziałek o naciski, z jakimi miał do czynienia, Guterres powiedział dziennikarzom, że zachodnie oskarżenia, iż Iran zaopatrywał Rosję w drony używane na Ukrainie, są rozpatrywane „w szerszym kontekście wszystkiego, co robimy w sprawie wojny, aby ustalić, czy i kiedy powinniśmy” wysłać urzędników do Kijowa.

Reuters pisze, że ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia przekonywał w Radzie Bezpieczeństwa, że urzędnicy ONZ „nie powinni uginać się pod presją krajów zachodnich” i że „wszelkie wyniki tego pseudo śledztwa…są nieważne”.

Z kolei ambasador Iranu przy ONZ Amir Sajed Irawani powiedział, że Iran nie przekazał Rosji żadnych przedmiotów zakazanych przez Radę Bezpieczeństwa. Zaznaczył również, że irańskie drony dostarczone do Rosji przed inwazją nie zostały zakazane przez Radę i „nie zostały przekazane do użytku w trwającym konflikcie na Ukrainie”. Oskarżenia określił jako bezpodstawne i nazwał je próbą „odwrócenia uwagi od transferu przez państwa zachodnie ogromnych ilości zaawansowanej broni na Ukrainę w celu przedłużenia konfliktu”.

Sekretarz generalny ONZ w ogniu krytyki

.”ONZ jako organizacja bezpieczeństwa zbiorowego, której podstawowym obowiązkiem jest ochrona integralności terytorialnej jej członków, nie wywiązała się z tej roli – najpotężniejsze państwa po prostu ją ignorują” – pisze prof. Branko Milanović w najnowszym wydaniu miesięcznika „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK].

„ONZ wydaje się więc całkiem żywa. Jednak w najważniejszej obecnie dla świata sprawie – trwającego już ósmy miesiąc piekła wojny pomiędzy dwoma krajami o łącznej populacji 200 milionów, z których jeden posiada potężny arsenał broni jądrowej i grozi jej użyciem – ONZ pozostaje wyłącznie obserwatorem.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres rzadko zabiera głos. Puste frazesy to jedyne, co ma do powiedzenia w głównej kwestii, która była powodem założenia Ligi Narodów, a później Organizacji Narodów Zjednoczonych, tj. w kwestii utrzymania pokoju na świecie. Guterresowi udało się odbyć jedną podróż do Kijowa i jedną do Moskwy. To wszystko.

Antonio Guterres nie korzysta ze swoich uprawnień

.Wielu twierdzi, że wielkie mocarstwa blokują sekretarza generalnego i sekretariat ONZ, ponieważ pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa może zawetować każdą decyzję, która im się nie podoba. To prawda. Mimo to sekretarz generalny posiada moc sprawczą. Może użyć autorytetu moralnego.

Może, niezależnie od wielkich mocarstw, próbować doprowadzić walczące strony do stołu negocjacyjnego. Może wskazać datę, kiedy „zainteresowane strony” mają wysłać swoich delegatów do Genewy, i tam na nich czekać. Jeśli przedstawiciele którejś ze stron się nie pojawią lub go zignorują, przynajmniej dowiemy się, kto chce kontynuować wojnę, a kto nie. Sekretarz generalny ONZ jest jedynym niepaństwowym graczem, który posiada tego rodzaju autorytet moralny. Technicznie rzecz biorąc, świat powierzył mu zadanie zachowania pokoju – a przynajmniej próbę jego zrealizowania. Wygląda jednak na to, że sekretarz generalny poniósł w tym obszarze sromotną porażkę” – zauważa prof. Milanović.

PAP/Wszystko Co Najważniejsze/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 grudnia 2022