Serbia w orbicie Rosji czy w Unii Europejskiej?

Serbia w orbicie Rosji czy w Unii Europejskiej?

Jeśli Serbia chce zostać częścią Unii Europejskiej, musi dołączyć do przyjętych wobec Rosji sankcji międzynarodowych – powiedział austriacki minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg podczas konferencji prasowej z szefem serbskiej dyplomacji Ivicą Dacziciem.

Serbia w Unii Europejskiej?

.”Apeluję do Serbii, aby przystąpiła do sankcji UE, jak zrobiła to większość krajów regionu. Oczekujemy, że kandydat do członkostwa będzie aktywnie wspierał politykę zagraniczną Wspólnoty. Jeśli chcesz być częścią UE, nie możesz stać z boku, jeśli chodzi o politykę zagraniczną” – powiedział w środę Schallenberg, cytowany przez biuro ministerstwa spraw zagranicznych Austrii.

„To prawda, że Serbia nie wprowadziła sankcji przeciwko Rosji, ale prawdą jest też, że rozmiar wymiany handlowej pomiędzy Serbią i Rosją zmalał, a w niektórych zachodnich krajach, które sankcje przyjęły, wzrósł” – odpowiedział Daczić. Serbski minister spraw zagranicznych podkreślił, że „strategiczną orientacją Belgradu pozostaje UE”, a „Serbia zasługuje na przyspieszenie integracji ze Wspólnotą”.

Politycy omówili również podczas spotkania w Wiedniu proces normalizacji stosunków Serbii z Kosowem. „Nie ma alternatywy dla firmowanego przez UE procesu uregulowania stosunków pomiędzy Belgradem i Prisztiną” – zaznaczył Schallenberg. „Wprowadzimy europejską propozycję w życie zgodnie z naszymi czerwonymi liniami. Oznacza to, że nie uznamy niepodległości Kosowa i nie zaakceptujemy członkostwa Prisztiny w ONZ” – powtórzył stanowisko serbskich władz Daczić.

Chociaż Belgrad w głosowaniach Organizacji Narodów Zjednoczonych potępił rosyjską agresję przeciwko Ukrainie, serbskie władze konsekwentnie odmawiają przyłączenia się do międzynarodowych sankcji na Rosję.

Chcemy normalnych stosunków z Kosowem, ale nie podpiszemy z nim żadnego porozumienia

.Prezydent Serbii Aleksandar Vucić powiedział w niedzielę 19 marca, że jego kraj chce normalnych stosunków z Kosowem, ale nadal nie podpisze z nim żadnego porozumienia, gdyż, jak zaznaczył, Serbia nie uznaje niepodległości swojej byłej prowincji.

„Nie chcę podpisywać żadnych międzynarodowych prawnie wiążących dokumentów z Kosowem, ponieważ Serbia nie uznaje jego niepodległości” – powiedział Vucić, którego cytuje agencja Reutera.

Vucić i premier Kosowa Albin Kurti zgodzili się na wdrożenie kroków normalizacyjnych na spotkaniu w sobotę z urzędnikami UE w Macedonii Północnej, choć nie podpisano żadnego dokumentu.

Serbia chce wstąpić do Unii Europejskiej, a warunkiem członkostwa jest normalizacja stosunków z zamieszkanym głównie przez etnicznych Albańczyków Kosowem.

Belgrad utracił kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 r. niepodległości swojej byłej prowincji.

Serbia znajduje się pod hybrydową okupacją Rosji

.Serbia znajduje się obecnie pod hybrydową okupacją Rosji. Agenci Władimira Putina działają m.in. w polityce czy mediach. Ich celem jest otworzenie w Europie kolejnego konfliktu mającego odwrócić uwagę Zachodu od Ukrainy – twierdzi Czedomir Stojković, adwokat i aktywista walczący z rosyjskimi wpływami w Serbii.

Czedomir Stojković wraz z organizacją „Grupa Oktobar” – której jest współzałożycielem – publikuje regularnie listy osób, które oskarża o bycie „agentami Władimira Putina w Serbii”. Na stworzonych przez organizację listach znajdują się politycy, właściciele spółek medialnych oraz inne osoby publiczne. „Wszyscy oni realizują w Serbii cele Władimira Putina. Rosja finansuje wielu posłów i niektóre partie polityczne, prowadzi w Serbii strategiczną korupcję na najwyższych szczeblach władzy” – wskazał adwokat.

Od 2008 roku, kiedy to rosyjski Gazprom korupcją zapewnił sobie władze nad przemysłem energetycznym Serbii, trwa finansowanie mediów, partii politycznych czy organizacji pozarządowych. Moskwa wyprała w tym czasie mózgi serbskiemu społeczeństwu” – podkreślił Stojković.

Od lat w Serbii prowadzi się propagandę przeciwko NATO, wpaja ludziom, że to Putin jest dobry i sprawiedliwy, a Europa zła. I ludzie zaczęli w to w końcu wierzyć” – powiedział aktywista. Zaznaczył jednocześnie, że ze względu na najnowszą historię kraju, serbskie społeczeństwo jest nadal podatnym gruntem dla rosyjskiej propagandy.

„Podczas wojen lat 90. znaleźliśmy się po złej stronie historii, ale to przez Putina w Serbii nadal nie doszło do rozliczenia się z przeszłością” – wyjaśnił Stojković. „To tak, jakby w 1945 roku Putin pojawił się w Niemczech i wmawiał Niemcom, że to Polacy byli winni napaści na ich kraj i że to Żydzi doprowadzili do tych wszystkich zbrodni” – dodał.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 marca 2023