Szymon Hołownia stawia żądanie Stanom Zjednoczonym

Polska potrzebuje gwarancji od Stanów Zjednoczonych, że art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego wciąż obowiązuje – powiedział marszałek Sejmu Szymon HOŁOWNIA.
Marszałek Sejmu RP stanowczo o zobowiązaniach sojuszników NATO
.Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot potwierdził, że 17 lutego odbędzie się w Paryżu szczyt z udziałem partnerów europejskich poświęcony bezpieczeństwu europejskiemu. Agencja Reutera podała w niedzielę, powołując się na źródła dyplomatyczne, że na spotkaniu w Paryżu obecni będą przedstawiciele: Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski, Włoch, Hiszpanii i Danii, która będzie reprezentowała kraje bałtyckie i skandynawskie.
Na poniedziałkowym briefingu, przed wylotem do Brukseli, marszałek Sejmu Szymon HOŁOWNIA podkreślił, że spotkanie to ma duże znaczenie nie tylko dla przyszłości Ukrainy, ale również dla losów „całego europejskiego projektu”. Jeżeli my dzisiaj chcemy zareagować w jakiś sposób na paternalistyczne połajanki, które płyną do nas z różnych stron, to na to zareagować można tylko w jeden sposób – konkretnym, konstruktywnym, wspólnym działaniem – ocenił.
Zdaniem Szymona HOŁOWNI Europa musi zrobić trzy rzeczy: radykalnie zwiększyć militarne wsparcie dla Ukrainy, dać gwarancję bezpieczeństwa Ukrainie oraz zainwestować we własny przemysł zbrojeniowy. Dzisiaj potrzebujemy nie być najlepszym na świecie klientem, ale potrzebujemy być kimś, do kogo przychodzi się kupować technologie – zaapelował marszałek Sejmu RP.
Jak podkreślił, tematy te muszą się pojawić na szczycie w Paryżu, by zostały jak najszybciej zaimplementowane. My nie możemy być w rzeczywistości, w której Władimir Putin będzie decydował, kto ma być członkiem NATO, a kto ma nie być. (…) Na to wszystko się zanosi, jeżeli natychmiast nie podejmiemy stosownych działań – powiedział Szymon HOŁOWNIA.
Marszałek Sejmu został również zapytany o wizytę pełnomocnika prezydenta USA Donalda Trumpa do spraw Ukrainy gen. Keitha Kellogga w Warszawie. Szymon HOŁOWNIA podkreślił, że Polska potrzebuje gwarancji ze strony amerykańskiej, że w NATO wciąż obowiązuje art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Mówi on o tym, że atak na któregoś z członków Sojuszu powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.
Pójdziemy się za Was bić, jeżeli zostaniecie zaatakowani, bo oczekujemy, że wy przyjdziecie bić się za nas, jeżeli my zostaniemy zaatakowani – na tym to polega, na art. 5 stoi siła NATO.
Jednocześnie Szymon HOŁOWNIA nawoływał, by polscy politycy nie wybierali między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, ponieważ – jak ocenił – to jest sprzeczne z polską racją stanu.
Polska jest dziś dla USA najważniejszym partnerem w Europie
.Gdy prezydent Donald Trump poprosił mnie o objęcie tej funkcji, powiedział jasno: „Pete, chcę, żebyś przywrócił Departamentowi Obrony jego podstawową misję wojenną”. Walka, siła bojowa, merytokracja, odpowiedzialność i gotowość – to fundamenty, do których wracamy – mówił Pete HEGSETH w swoim wystąpieniu po objęciu urzędu 29. Sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych, 7 lutego 2025 r.
Prezydent Trump wyznaczył mi jasne zadanie: nie podtrzymywać status quo. Nasze podejście będzie niekonwencjonalne. Będziemy działać szybko, myśleć nieszablonowo i wprowadzać zmiany, by stworzyć poczucie pilności, które moim zdaniem powinno panować w tym departamencie. I nie mówię tego, by kogokolwiek urazić – ani tych, którzy byli tu wcześniej, ani tych, którzy są tu teraz czy nas oglądają. Nie muszę mówić, że żyjemy w bardzo niebezpiecznych czasach. Wokół rosną potęgi, które – gdyby miały taką możliwość – chętnie odsunęłyby siłę, zdolności i wartości Zachodu.
Ameryka stoi na pierwszej linii tego starcia. A my, noszący mundury Departamentu Obrony, mamy za zadanie tworzyć efekt odstraszania, który utrzyma amerykańską dominację. Jest wiele państw, z komunistycznymi Chinami na czele, które dążą do budowy świata na własnych zasadach. Wielokrotnie mówiłem już o tym publicznie. Dlatego musimy działać szybko i adekwatnie. I to właśnie zamierzamy zrobić.
Jednym z elementów naszej strategii są trzy filary. Pierwszym z nich jest przywrócenie etosu wojska. Należy wrócić do podstaw. Naszą rolą jest odstraszanie, a jeśli zajdzie potrzeba, całkowite pokonanie i zniszczenie wrogów. Zadaniem Departamentu Obrony jest prowadzenie działań wojennych. Chcemy odnowić tę rolę. Stawiamy na gotowość bojową, śmiercionośność i zdolności operacyjne.
Rozmawiałem z dyrektorami West Point, Annapolis i Akademii Sił Powietrznych, aby ustalić, jak wzmacniamy tam te kluczowe zasady. Jak je wdrażamy od stopnia E-1 aż po O-10. Wiem, że w tej sali mamy oficerów do stopnia szóstego, których określa się jako „młodszych”. W moim świecie O-6 nie jest „młodszy”. Również pod tym względem jest to dla mnie nowa rola. Kiedy byłem w Fort Bliss, poprosiłem, by żołnierze od stopnia E-7 wzwyż oraz oficerowie od stopnia O-3 lub O-4 wzwyż opuścili spotkanie. Pytałem osoby będące na misji przygranicznej, jak to wpływa na nich i ich rodziny. „Na czym polega Wasza misja?” – pytałem. „Czy jesteście włączani w działania? Jakie to przynosi efekty?”. Osobiście uważam, że takie doświadczenie zwiększa gotowość bojową poprzez udział rzeczywistej operacji, ale chciałem zrozumieć wpływ tego na różne aspekty służby.
Tekst całego wystąpienia można przeczytać na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pod linkiem: Pete HEGSETH: Skończymy ze status quo.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb