W angielskiej wsi odkryto figurkę rzymskiego miedzianego żółwia

figurka

W lipcu 2023 r. na terenie wsi Wickham Skeith w hrabstwie Suffolk w Anglii za pomocą wykrywaczy metali archeologowi amatorowi udało się odkryć figurkę miedzianego żółwia, która powstała w okresie Imperium Rzymskiego.

Figurka rzymskiego miedzianego żółwia

.Zdaniem badaczy była to wolnostojąca figurka, która stanowiła jedynie część większego zestawu podobnych ozdób. Chociaż nie jest znana dokładna data powstania żółwiej figurki, to archeolodzy szacują, iż została ona stworzona na początku II wieku n.e. Datowanie to opierają na m.in. na fakcie, iż podobna figurka została odkryta w dzisiejszej Anglii Wschodniej na obszarze dawnego rzymskiego miasta Colchester, w warstwach osadniczych pochodzących z okresu pomiędzy 100, a 400 r. n.e. Odkryty starożytny rzymski posążek ma płaską podstawę, a także nie widać, aby kiedykolwiek ulegał naprawie, informuje portal „Arkeonews”.

Odkryty zabytek rzymskiej kultury nie jest pokaźnych rozmiarów, gdyż liczy zaledwie 2,5 cm długości oraz około 2 cm szerokości. Figurka ma kształt typowej żółwiej skorupy na półkolistym planie oraz ma przekrój w kształcie litery „D”. Chociaż górna część miedzianego karapaksu jest bardzo zużyta, to najprawdopodobniej kiedyś była ona ozdobiona dwoma równoległym zestawami wgłębień w kształcie półksiężyca, które znajdowały się obu stronach skorupy. Najprawdopodobniej lewa przednia kończyna po jakimś czasie użytkowania została zniszczona, w wyniku czego pozostał jedynie krótki kikut. Miedziany żółwik ma również krótki ogon. Spód muszli jest płaski i najprawdopodobniej nie był zdobiony, gdyż badacze nie dostrzegają żadnych śladów jakie mogłyby pozostawić specjalne dekoracje.

Symbol boga Merkurego

.W rzymskim świecie żółwie najczęściej były kojarzone z bogiem Merkurym, będącym patronem handlu, zysku i kupiectwa. Boski posłaniec w ikonografii z tego okresu bardzo często występuje w towarzystwie żółwi. Możliwą przyczyną powiązania jednego z najbardziej, jak wydawałoby się, szybkich w rzymskiej mitologii bóstw z jednym z najwolniejszych zwierząt lądowych było to, iż skorupy tych gadów były wykorzystywane do produkcji lir. To właśnie Merkuremu starożytni Rzymianie przypisywali wynalezienie tego strunowego instrumentu muzycznego. Zwierzęta te były również wiązane z Sabazjosem, chtonicznym bóstwem synkretycznym starożytnego świata, któremu cześć jako pierwsi oddawali Frygowie i Trakowie.

Wiele innych podobnych rzymskich figurek przedstawiających żółwie zostało odkrytych na przestrzeni ostatnich lat w hrabstwie Suffolk w ramach programu Portable Antiquities Scheme .Przykładem tego mogą być odkrycia dokonane w pobliżu wsi Barking, a także w okolicach wioski Little Blakenha. Mały żółw został zgłoszony do Suffolk Finds Liaison of the Portable Antiquities Scheme w celu dokumentacji, a następnie został zwrócony znalazcy. Portable Antiquities Scheme to inicjatywa zachęcająca do rejestrowania obiektów archeologicznych znalezionych w Anglii i Walii. W akcji biorąc udział archeologowie amatorzy, którzy zgłaszają swoje odkrycia specjalnemu zespołowi rejestrującemu znaleziska.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 lutego 2024