Wielka Brytania dołącza do grona państw, które uznają Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo
Izba Gmin Zjednoczonego Królestwa uznała w czwartek Wielki Głód z lat 1932-1933 za ludobójstwo narodu ukraińskiego; przewodniczący parlamentu ukraińskiego podziękował w imieniu swojego narodu. Na podobne kroki zdecydowały się też parlamenty m.in. Francji, Islandii, Bułgarii, Czech, Irlandii oraz Rumunii. Polski Sejm uczynił to w 2006 roku.
.Niższa izba brytyjskiego parlamentu jednogłośnie przyjęła rezolucję dotyczącą sztucznie wywołanego przez sowieckie władze głodu w latach 1932-1933. Została ona zgłoszona przez deputowaną Partii Konserwatywnej Pauline Latham, która podkreśliła, że głód na Ukrainie został wywołany przymusowym odbieraniem plonów ukraińskim chłopom. Zwróciła również uwagę na podobieństwa z obecnymi wydarzeniami, gdy Rosja kradnie ukraińskie zboże z okupowanych terytoriów Ukrainy – napisał portal Ukrainska Prawda.
Wielki głód na Ukrainie
.”Dlatego musimy zapewnić ukraińskie władze i społeczność międzynarodową, że Wielka Brytania – a przynajmniej brytyjski parlament – nie będzie ignorować zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości” – powiedziała Latham. W reakcji na decyzję brytyjskich parlamentarzystów przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk napisał w mediach społecznościowych: „Podziękowania dla autorów (tej inicjatywy), Pauline Latham i Stuarta McDonalda. Decyzja ta ma na celu przywrócenie sprawiedliwości historycznej i przypomnienie światu, że takie okrucieństwa nigdy nie powinny się powtórzyć”.
Liczba ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie
.Głód na Ukrainie pochłonął, jak szacują historycy, co najmniej 3,5 mln ofiar. Hołodomor zapisał się w pamięci Ukraińców jako klęska wywołana świadomą decyzją Kremla mającą na celu wyniszczenie ich narodu.
Parlament Europejski uznał Hołodomor za ludobójstwo
.W grudniu 2022 roku Parlament Europejski również uznał Wielki Głód za zbrodnię ludobójstwa. Na podobne kroki zdecydowały się też parlamenty m.in. Islandii, Bułgarii, Czech, Irlandii, Francji oraz Rumunii. Polski Sejm uczynił to w 2006 roku.
Słowenia uznaje Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo
.Parlament Słowenii przyjął we wtorek deklarację uznającą Hołodomor (czyli Wielki Głód – klęskę głodu wywołaną na Ukrainie w latach 1932-1933 przez sowieckie władze) za ludobójstwo narodu ukraińskiego. Historycy szacują, że głód na Ukrainie pochłonął co najmniej 3,5 mln ofiar. Hołodomor zapisał się w pamięci Ukraińców, jako klęska wywołana świadomą decyzją Kremla, mającą na celu wyniszczenie ich narodu. W deklaracji parlamentarzyści Słowenii potępili „akty ludobójstwa, które spowodowały śmierć milionów Ukraińców i wyrządziły wielkie szkody podstawom ukraińskiego społeczeństwa”; potępili odrzucili również „próby fałszowania faktów historycznych” związanych z Hołodomorem.
Sekretarz stanu w MSZ Słowenii, Samuel Zbogarp, poparł deklarację, przypominając, że Rosja nadal kradnie ukraińskie zboże i ogranicza eksport do krajów, które tego potrzebują. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował słoweńskiemu parlamentowi za tę decyzję.Na podobne kroki zdecydowały się też parlamenty m.in. Francji, Islandii, Bułgarii, Czech, Irlandii oraz Rumunii. Polski Sejm uczynił to w 2006 roku.
Bezlitosna eksploatacja wsi w ZSRR
.Na temat wielkiego głodu na Ukrainie z lat 1932-1933 na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Marek KORNAT w tekście „Wielki Głód na Ukrainie. Refleksje 90. lat później„. Jak pisze historyk w zbrodniczym państwie komunistycznym głód był narzędziem prowadzenia polityki państwa – polityki zbrodniczej.
„System komunistyczny w państwie sowieckim można było w pełni ustanowić tylko na drodze masowej i przymusowej kolektywizacji. Wywołała ona głód w wielu regionach kraju. Co interesujące, zapanował głównie na tych obszarach, które miały urodzajną ziemię i służyły za spichlerz przedrewolucyjnej Rosji. W przypadku głodu na Ukrainie (1932–1933) widzimy wręcz pokazowy przykład zastosowania metod totalitaryzmu sowieckiego. Nakazowi bezlitosnej eksploatacji wsi, który był podstawą stalinowskiej polityki industrializacji, towarzyszyło bez wątpienia pragnienie eksterminacji narodu ukraińskiego, aby jego dążeniom do odrębności państwowej położyć na zawsze kres. Nieludzkie prawo sowieckie z okresu kolektywizacji symbolizuje dekret „O ochronie mienia przedsiębiorstw państwowych, kołchozów, spółdzielni oraz wzmocnieniu własności społecznej” z 7 sierpnia 1932 r., z mocy którego za zerwanie pięciu kłosów zboża na polach kołchozów należała się kara śmierci albo 10 lat obozu (co było również karą śmierci, tylko odłożoną w czasie). Ci, którzy wydali taką ustawę – nie mogli nie być świadomi konsekwencji, jakie ona pociągnie za sobą, i żaden historyk nie powinien mniemać, że było inaczej. Oczywiście ziarno – w tym siewne – skonfiskowano. Wojska NKWD poszukiwały ukrytego zboża. Na wielką skalę karano śmiercią i deportacją do obozów”.
„W latach trzydziestych XX wieku Związek Sowiecki stał się – jak zauważył Norman Davies – „monstrualnym laboratorium inżynierii społecznej i ludzkiego nieszczęścia”. Przyjmuje się, że tylko na Ukrainie straty ludzkie wyniosły przynajmniej 3,3 miliona ludzi. Nawet jeżeli skala ofiar nie była większa, to mamy tu bardzo wysoką cenę, zapłaconą przez ten największy (po Rosjanach) naród ujarzmiony w państwie sowieckim. Znamienne są zresztą różnice szacunków w tej sprawie i to u uznanych historyków. Historyk amerykański Robert Conquest przyjmował w swoich pionierskich pracach liczbę 5 mln zagłodzonych Ukraińców. Do tego doliczał 1 mln ofiar narodów z Kaukazu. I jeszcze milion przypadał – jego zdaniem – na pozostałe rejony ZSRR”
.”Historyk brytyjsko-australijski Stephen Wheatcroft – podejmujący temat nie Wielkiego Głodu, ale procesu kolektywizacji, uznał, że naród ukraiński poniósł straty w rozmiarze 3 do 3,5 mln. W całości ofiary zaprowadzenia kołchozów w całym ZSRR sprowadzał do 6–7 mln ludzi. Warto może jednak dodać, że rządzący ZSRR zbrodniarz Józef Stalin sam przyznał w rozmowie z premierem Churchillem podczas II wojny światowej, że straty ludzkie kolektywizacji wyniosły 10 mln ludzi. Co do Ukrainy warto jeszcze nadmienić, że za tym, iż nie wolno pomniejszyć liczby ofiar poniżej 3 mln, przemawiałyby dane sowieckiego spisu powszechnego z 1937 r., które pokazały taki ubytek ludności z powodów dodatkowych (zagłodzenia i niedożywienia). Oczywiście wyniki spisu objęto tajemnicą państwową, a statystyków represjonowano” – pisze prof. Marek KORNAT.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ