Władimir Putin chce utworzyć wielki antyzachodni front - „El Mundo”
Rosja wykorzystuje grupę BRICS, której szczyt rozpoczął się 22 października w Kazaniu, do odtworzenia zimnowojennego bipolaryzmu – ocenił hiszpański dziennik „El Mundo”. Jak dowodzi portal, celem Władimira Putina jest „stworzenie wielkiego antyzachodniego frontu”.
Władimirowi Putinowi marzy się wielki antyzachodni front – „El Mundo”
.Choć Kreml dąży do ugruntowania antyzachodniego frontu w Kazaniu, to główna różnica z czasami zimnej wojny jest taka, że Rosja nie posiada obecnie rangi Związku Radzieckiego, wyraźnie ustępując miejsca Chinom, odpowiadającym za ponad 60 proc. produkcji gospodarczej BRICS – zauważyła gazeta. Inwazja na Ukrainę uczyniła rosyjski reżim bardziej zależnym od gospodarek chińskiej i indyjskiej – podało „El Mundo”.
Prasa hiszpańska zwróciła uwagę, że choć „grupa zaspokaja żądzę rozgłosu Putina”, to w rzeczywistości nie jest jednorodnym klubem. Choć w zakresie m.in. handlu interesy członków BRICS są zbieżne, to w geopolityce już niekoniecznie. Na przykład „Egipt nie zamierza dążyć do konfrontacji z USA na wzór Rosji, Chin czy Iranu” – zauważył kataloński dziennik „La Vanguardia”.
Szczyt jest okazją dla Rosji, aby pokazać, że zachodnie sankcje nie odizolowały jej na arenie międzynarodowej. „Putin próbuje nadać kształt swojemu marzeniu o stworzeniu wielkiego antyzachodniego frontu, zapominając o latach pandemii z długimi stołami i dystansem. Teraz uściski są szczere i energiczne, jak w latach sowieckich” – podał dziennik.
Zmiana globalnego systemu finansowego
.Choć Moskwa dąży do zmiany globalnego systemu finansowego, aby ominąć sieć bankową SWIFT, to idea waluty BRICS jest daleka od realizacji – oceniły hiszpańskie media. Putin chce natomiast wykorzystać szczyt do negocjacji porozumień w celu poprawy gospodarki kraju, potrzebuje też dostawców broni i amunicja dla prowadzenia wojny na Ukrainie – podała „La Vanguardia”.
„Spotkanie jest również okazją dla przywódcy Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który jest równie rozczarowany Zachodem i który może wykorzystać szczyt do wzmocnienia swojej pozycji” – dodał kataloński dziennik. Z kolei gazeta „El Pais” zauważyła, że w Rosji nie pojawi się jeden z największych sojuszników Kremla w Europie, czyli prezydent Serbii Aleksandar Vuczić, który w czwartek spotka się w Belgradzie z premierem Donaldem Tuskiem.
22 października w rosyjskim Kazaniu rozpoczął się w trzydniowy szczyt państw bloku BRICS. Grupa została stworzona w 2009 r. przez Rosję, Chiny, Brazylię i Indie; niedługo potem dołączyła do nich Republika Południowej Afryki. Spotkanie w Kazaniu jest pierwszym na najwyższym szczeblu po rozszerzeniu bloku, które nastąpiło na początku 2024 roku. Państwami członkowskimi BRICS zostały wówczas Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Oś Pekin-Moskwa
.Na temat pogłębiającej się strategicznej współpracy pomiędzy Moskwą a Pekinem na łamach “Wszystko co Najważniejsze” pisze Jens STOLTENBERG w tekście “Wojna na Ukrainie wyszła daleko poza kryzys w Europie“. Zdaniem obecnego sekretarza generalnego NATO w niedalekiej przyszłości Azji Północno-Wschodniej grozi wybuch podobnego konfliktu, co wojna na Ukrainie.
“To, co dziś dzieje się w Europie, jutro może stać się w Azji Wschodniej. Chiny nie są przeciwnikiem NATO. Ale ich rosnąca asertywność i polityka przymusu mają swoje konsekwencje. Pekin znacząco rozbudowuje swoje siły wojskowe, w tym broń jądrową – bez żadnej przejrzystości. Próbuje przejąć kontrolę nad Morzem Południowochińskim i grozi Tajwanowi. Próbuje przejąć kontrolę nad infrastrukturą krytyczną w krajach NATO. Represjonuje własnych obywateli za pomocą zaawansowanej technologii i pomaga w rozpowszechnianiu rosyjskiej dezinformacji na temat NATO i wojny na Ukrainie”.
.”Moskwa i Pekin pogłębiają swoje strategiczne partnerstwo. Oba kraje przeprowadzają wspólne ćwiczenia. Prowadzą wspólne patrole morskie i powietrzne. Zacieśnia się też ich współpraca gospodarcza. Chiny nie potępiły inwazji Rosji na Ukrainę. Rok temu, po raz pierwszy w historii, Chiny poparły żądanie Rosji, by NATO zamknęło swoje drzwi dla nowych członków. Ale drzwi NATO pozostają otwarte. Wkrótce do Sojuszu dołączą dwa nowe kraje – Finlandia i Szwecja. To potężny komunikat” – pisze Jens STOLTENBERG.
PAP/Marcin Furdyna/WszystkocoNajważniejsze/MJ