Wpływ zmian klimatu odczujemy wcześniej niż sądziliśmy

Wpływ zmian klimatu odczujemy wcześniej niż sądziliśmy

Zmiany klimatyczne zasadniczo zmienią życie na Ziemi w nadchodzących dziesięcioleciach, nawet jeśli ludzie będą w stanie powstrzymać ocieplające planetę emisje gazów cieplarnianych – wynika z projektu raportu doradców Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ONZ. Wymieranie gatunków, bardziej rozpowszechnione choroby, upały, załamanie się ekosystemów, miasta zagrożone wzrostem poziomu mórz – to potencjalne skutki zmian klimatycznych.

.Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) pracuje nad raportem na temat konsekwencji zmian klimatycznych. Jego publikacja zaplanowane jest na rok 2022. Do treści dokumentu dotarła francuska agencja prasowa AFP i przedstawiła jego najważniejsze wnioski.

Po pierwsze, przy dotychczasowym ociepleniu o 1,1 stopnia Celsjusza klimat już się zmienia. Jeszcze dziesięć lat temu naukowcy wierzyli, że ograniczenie globalnego ocieplenia do dwóch stopni Celsjusza powyżej poziomu z połowy XIX wieku wystarczy, aby zabezpieczyć naszą przyszłość. Tak jednak nie jest. Zgodnie z obecnymi trendami, w najlepszym wypadku zmierzamy do trzech stopni Celsjusza. „Nawet przy ociepleniu o 1,5 stopnia Celsjusza warunki zmienią się poza zdolność przystosowania się wielu organizmów” – zauważa raport, podając przykład raf koralowych, ekosystemów, od których zależy życie pół miliarda ludzi. Ocieplający się świat wydłużył również okres sezonów pożarowych, podwoił potencjalne powierzchnie palne i przyczynił się do utraty systemów żywnościowych.

Destrukcyjne skutki zmian klimatycznych są bliżej, niż kiedyś sądzono, a konsekwencje wynikające z dziesięcioleci emisji dwutlenku węgla są nieuniknione już w krótkoterminowej perspektywie: „Najgorsze dopiero nadejdzie, wpływając na życie naszych dzieci i wnuków znacznie bardziej niż na nasze” – czytamy w raporcie.

Drugi ważny wniosek raportu brzmi: „świat musi zmierzyć się z tą rzeczywistością i przygotować się na atak”. Do 2050 r. dziesiątki milionów ludzi może stawić czoła chronicznemu głodowi, a kolejne 130 milionów może doświadczyć skrajnego ubóstwa w ciągu dekady, jeśli pozwoli się na pogłębienie nierówności. W 2050 r. nadmorskie miasta znajdujące się na „linii frontu” kryzysu klimatycznego staną przed poważnymi zagrożeniami powodziowymi i coraz częstszymi falami sztormowymi, które będą bardziej śmiercionośne w wyniku podnoszenia się poziomu mórz.

Około 350 milionów więcej ludzi żyjących na obszarach miejskich będzie narażonych na niedobór wody z powodu poważnych susz przy ociepleniu o 1,5 stopnia Celsjusza. 420 milionów ludzi będzie narażonych na ekstremalne i potencjalnie śmiertelne fale upałów.

Po trzecie, w systemie klimatycznym zidentyfikowano kilkanaście punktów krytycznych, które mogą odpowiadać za nieodwracalne i potencjalnie katastrofalne zmiany. Ostatnie badania wykazały, że ocieplenie o dwa stopnie Celsjusza powyżej poziomu z połowy XIX wieku może popchnąć topnienie pokrywy lodowej na Grenlandii i Antarktydzie Zachodniej – z wystarczającą ilością zamarzniętej wody, by podnieść poziom oceanów o 13 metrów.

W bliższej przyszłości niektóre regiony – wschodnia Brazylia, Azja Południowo-Wschodnia, Morze Śródziemne, centralne Chiny – i prawie wszystkie wybrzeża mogą zostać dotknięte wieloma klęskami klimatycznymi jednocześnie: suszą, falami upałów, cyklonami, pożarami, powodziami.

Wpływ globalnego ocieplenia jest również wzmacniany przez utratę siedlisk, nadmierną eksploatację środowiska naturalnego, zanieczyszczenia, inwazyjne gatunki obce oraz rozprzestrzenianie się szkodników i chorób – czytamy w raporcie. [LINK]

.Raport zawiera bardzo niewiele dobrych wiadomości, ale nadal można uniknąć zmaterializowania się najczarniejszych scenariuszy. Pełna wersja dokumentu zostanie udostępniona w lutym 2022 roku.

Oprac. Natalia Pacho
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 maja 2021