Wybór papieża to akt najwyższej odpowiedzialności ludzkiej i kościelnej - kardynał Giovanni Battista Re

Podczas mszy w intencji wyboru papieża odprawionej w bazylice Świętego Piotra dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re wezwał do modlitwy o nowego biskupa Rzymu, który „najlepiej będzie potrafił obudzić sumienia wszystkich oraz wyzwolić energię moralną i duchową w dzisiejszym społeczeństwie”.
Wybieranie papieża to akt „najwyższej odpowiedzialności”
.Mszę koncelebrowało 133 kardynałów elektorów, którzy w środę po południu przystąpią w Kaplicy Sykstyńskiej do wyboru papieża.
91-letni kardynał Giovanni Battista Re podkreślił w homilii: „Czujemy, że cały Lud Boży jest z nami, zjednoczony w wierze, miłości do papieża i ufnym oczekiwaniu”.
„Jesteśmy tutaj, aby wzywać pomocy Ducha Świętego, błagać o jego światło i moc, aby został wybrany papież, którego Kościół i ludzkość tak potrzebują, znajdując się na tym trudnym i złożonym zakręcie historii” – zaznaczył włoski kardynał.
Jak stwierdził, wybór papieża to akt „najwyższej odpowiedzialności ludzkiej i kościelnej”. Trzeba dla niego „odrzucić wszelkie osobiste względy i mieć w umyśle i sercu tylko Boga Jezusa Chrystusa oraz dobro Kościoła i ludzkości” – dodał kardynał Giovanni Battista Re.
Zwrócił uwagę na potrzebę braterskiej miłości, wzajemnej pomocy i zaangażowania na rzecz komunii kościelnej i powszechnego braterstwa ludzkiego. Wyjaśnił, że wśród zadań każdego następcy świętego Piotra jest rozwijanie „komunii wszystkich chrześcijan z Chrystusem, komunii biskupów z papieżem, komunii biskupów między sobą”.
Zaznaczył, że musi być ona całkowicie nastawiona na wspólnotę między ludźmi, narodami i kulturami.
Każdy papież nadal ucieleśnia Piotra i jego misję – Kardynał Giovanni Battista Re
.Kardynał Giovanni Battista Re położył nacisk na wezwanie do zachowania jedności Kościoła na drodze wytyczonej przez Chrystusa Apostołom.
„Jedność Kościoła jest upragniona przez Chrystusa; jedność, która nie oznacza uniformizacji, ale trwałą i głęboką komunię w różnorodnościach, o ile pozostaje się w pełnej wierności Ewangelii” – przypomniał.
Zaznaczył, że „każdy papież nadal ucieleśnia Piotra i jego misję, a tym samym reprezentuje Chrystusa na ziemi; jest on skałą, na której zbudowany jest Kościół”. „Wybór nowego Papieża nie jest zwykłą wymianą osób, ale to zawsze powraca Apostoł Piotr” – oświadczył dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Przywołał słowa Jana Pawła II z poematu „Tryptyk rzymski”, w którym napisał, że w godzinach wielkiej decyzji, poprzez głosowanie, górujący obraz Jezusa Sędziego, autorstwa Michała Anioła, przypomni każdemu o wielkości odpowiedzialności za powierzenie „kluczy najwyższej władzy” we właściwe ręce.
„Módlmy się zatem, aby Duch Święty, który w ciągu ostatnich stu latach obdarzył nas kolejnymi prawdziwie świętymi i wielkimi papieżami, obdarzył nas nowym papieżem według serca Bożego, dla dobra Kościoła i ludzkości. Módlmy się, aby Bóg dał Kościołowi papieża, który najlepiej będzie potrafił obudzić sumienia wszystkich oraz wyzwolić energie moralne i duchowe w dzisiejszym społeczeństwie, charakteryzującym się wielkim postępem technologicznym, ale mającym tendencję do zapominania o Bogu” – wezwał kardynał Giovanni Battista Re.
Mówił, że dzisiejszy świat wiele oczekuje od Kościoła w zakresie ochrony fundamentalnych wartości ludzkich i duchowych, „bez których współżycie ludzkie nie będzie lepsze ani nie przyniesie dobra przyszłym pokoleniom”.
Na zakończenie homilii zachęcił do modlitwy o to, aby „Duch Święty oświecił umysły kardynałów elektorów i sprawił, aby byli zgodni w wyborze papieża, którego potrzebują nasze czasy”.
Papież międzyświata. Kto i skąd przyjdzie po Franciszku?
.Wybór następcy papieża Franciszka nie będzie jedynie kontynuacją watykańskiej tradycji ani kolejnym rozdziałem w dziejach Kościoła katolickiego. Będzie to raczej akt głęboko symbolicznego przejścia – nie tyle z jednego pontyfikatu w drugi, ile z jednego świata w świat nowy – pisze Michał KŁOSOWSKI.
Niespodziewana śmierć papieża w wielkanocny poniedziałek sprawiła, że więcej jest pytań niż odpowiedzi. Świat bowiem, który Franciszek odważnie zarysował, ale którego pełnej formy jeszcze nie znamy, dopiero się rysuje. To świat, który coraz bardziej przypomina międzyświat – rzeczywistość na styku kultur, języków i tożsamości, w której pękają dawne granice, a nowe sensy dopiero się rodzą – właśnie stamtąd pochodzić będzie nowy papież. Gdzieś z międzyświata.
„Oczywiście nie znamy imienia przyszłego papieża. Ale wiemy, skąd przyjdzie: z peryferii centrum. Z miejsca, w którym Zachód spotyka się z Południem, Północ ze Wschodem, a język dyplomacji miesza się z językiem duchowości. To papież pogranicza – nie tylko geograficznego, ale i mentalnego. Ktoś, kto sam jest granicą, kto ją uosabia i dlatego może ją przekroczyć. Skąd taki wniosek? Ot, po prostu taki jest dzisiejszy Kościół” – dodaje.
Pontyfikat Franciszka nie był rewolucją. Nawet doktrynalnie – najwięksi krytycy nie mogą tego przyznać. Zmiana nie była więc nagłym cięciem, ale mentalnym przestawieniem strun; zmianą geopolityczną. To nie zmiana dogmatów, ale zmiana punktu widzenia – z Europy na Amerykę Łacińską, z metropolii na peryferie, ze struktur na ludzi – jest tu najważniejsza. Przyszły papież nie odwróci tej logiki. On ją pogłębi i przekształci.
„Nie będzie to więc papież anty-Franciszek – ale raczej jego dziedzic dialektyczny. Nie Latynos, ale może Azjata. Nie jezuita, ale ktoś o równie globalnym horyzoncie. Ktoś, kto rozumie, że Kościół w XXI wieku nie może być już tylko rzymski czy tylko europejski. Musi być naprawdę katolicki – czyli powszechny, zakorzeniony w pluralizmie bez relatywizmu, apostolski w pełnym tego słowa znaczeniu” – podkreśla Michał KŁOSOWSKI.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/michal-klosowski-papiez-miedzyswiata-kto-i-skad-przyjdzie-po-franciszku/
PAP/MB