Wybory 18 maja 2025 także w Portugalii

W Portugalii rozpoczęła się 4 maja 2025 oficjalna kampania przed zaplanowanymi na 18 maja wyborami do jednoizbowego parlamentu, Zgromadzenia Republiki. Wybory w Portugalii będą przedterminowe po marcowej dymisji rządu premiera Luisa Montenegro.

W Portugalii rozpoczęła się 4 maja 2025 oficjalna kampania przed zaplanowanymi na 18 maja wyborami do jednoizbowego parlamentu, Zgromadzenia Republiki. Wybory w Portugalii będą przedterminowe po marcowej dymisji rządu premiera Luisa Montenegro.

Wybory w Portugalii – kto wygra?

.Jak wynika z ostatnich sondaży wybory w Portugalii ma szansę wygrać rządząca koalicja ugrupowań centroprawicowych o nazwie Sojusz Demokratyczny (AD), która ma przewagę. W jej skład wchodzą: socjaldemokraci premiera Luisa Montenegro (PSD) i chadecy (CDS-PP).

Zgodnie z ostatnim, opublikowanym w piątek 2 maja 2025 roku sondażem ośrodka badawczego Pitagorica, w głosowaniu 18 maja powinien zwyciężyć Sojusz Demokratyczny z poparciem 34 proc. oraz przewagą 6,5 pkt proc. nad opozycyjnymi socjalistami (PS). Trzecia w sondażu prawicowo-populistyczna partia Chega ma poparcie 16,6 proc., a kolejna, Inicjatywa Liberalna (IL) – 7,8 proc.

Wieczorem w niedzielę 4 maja w publicznej telewizji RTP odbędzie się debata z udziałem liderów ugrupowań reprezentowanych w parlamencie. Związany ze współorganizującym debatę Uniwersytetem Nowym w Lizbonie politolog prof. Jose Pereira powiedział, że na dwa tygodnie przed głosowaniem jest niemal pewne, że wybory nie dadzą krajowi stabilizacji politycznej.

„Nie jestem odosobniony w krytyce tych wyborów, które są przedterminowe. Myślę, że można było ich uniknąć, ponieważ nie zmienią one sytuacji na portugalskiej scenie politycznej”, ocenił prof. Pereira.

Wybory w Portugalii – przedterminowe rozstrzygnięcie

.Przypomniał, że premier Montenegro przyczynił się do przedterminowych wyborów, gdyż z własnej inicjatywy poprosił w marcu izbę o głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, wiedząc, że może go nie otrzymać. „Tak też się stało, co doprowadziło do kryzysu politycznego”, odnotował Pereira, winiąc szefa rządu za „krótkowzroczną” politykę.

Rządzący nieprzerwanie Portugalią w latach 2015-2024 socjaliści, kierowani wówczas przez aktualnego szefa Rady Europejskiej Antonia Costę, stracili władzę w wyborach w marcu ub.r. Przyczyniła się do tego afera korupcyjna, która objęła premiera Costę i jego najbliższe otoczenie. Od tamtej pory poparcie społeczne znacząco spadło.

Wprawdzie 2 kwietnia 2024 r. władzę objął gabinet Luisa Montenegro z AD, ale po niespełna roku jego rządów parlament nie udzielił mu wotum zaufania w związku z podejrzeniami o praktyki korupcyjne wobec premiera.

Historia relacji polsko-portugalskich 

.Na temat bogatej historii relacji polsko-portugalskich, od średniowiecza począwszy, a skończywszy na czasach współczesnych skończywszy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Portugalia zawsze była krajem, w którym bardzo pozytywnie odnoszono się do Polski” pisze prof. Jan Stanisław CIECHANOWSKI

„Kiedy mówimy o początkach relacji polsko-portugalskich, musimy cofnąć się do średniowiecza. Pierwsze ślady kontaktów, które znamy, miały miejsce, kiedy królowie portugalscy i słynny książę Henryk Żeglarz organizowali wyprawy do Afryki Północnej. Wiemy, że w 1415 roku temu ostatniemu w ekspedycji, w której zdobył Ceutę,  towarzyszyli nieznani nam z imienia polscy rycerze. Z kolei opowiadana na Maderze, wtedy krańcu świata, legenda głosiła, że osiadły tam książę Henryk, był w rzeczywistości nikim innym jak cudownie uratowanym królem Polski i Węgier Władysławem Warneńczykiem, który oficjalnie, wedle powszechnego mniemania, zginął w bitwie z Turkami pod Warną w 1444 r.”.

„Pierwsze kontakty handlowe, jak wszystko wskazuje, sięgają wieku XIV. Z Gdańska do portów portugalskich eksportowano zboże i drewno, najczęściej za pośrednictwem faktorii portugalskiej w Antwerpii. W odwrotnym kierunku wywożono sól, ryby atlantyckie, owoce, wina i cukier, ale przede wszystkim egzotyczne przyprawy, które Portugalczycy przywozili z Gwinei, Cejlonu, Malabaru i Moluków. W XVI wieku obydwa te usytuowane na obrzeżach Starego Świata państwa znalazły się na skrzyżowaniu światowych szlaków handlowych. Takich elementów łączących było więcej, a im bliżej teraźniejszości, tym więcej mamy śladów polsko-portugalskich kontaktów”.

”Żydowska rodzina Gaspara da Gamy pochodziła z Poznania. W 1498 r. zetknął się on w Indiach ze słynnym odkrywcą portugalskim, Vasco da Gamą, a następnie wrócił z nim do Europy. Później brał udział w kolejnej jego wyprawie. Można także wspomnieć misje wybitnego humanisty portugalskiego Damião de Góisa, który w XVI wieku dwukrotnie odwiedził Polskę jako ambasador swojego króla, zostawiając ciekawą relację na ten temat. Do Portugalii udawali się polscy kupcy, duchowni – w tym jezuici, którzy z kolei z Lizbony ruszali na Daleki Wschód, rycerze, a później szlachta, podróżnicy i dyplomaci. W XVIII wieku jeden z portugalskich infantów był nawet kandydatem do korony elekcyjnej polsko-litewskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zakonnik, ojciec Kazimierz Wyszyński, były generał zakonu marianów, założył w Portugalii pierwszy klasztor tego zgromadzenia. W tym czasie obydwa narody łączył przede wszystkim podobny sposób widzenia swojego miejsca w Europie – było to swoiste przeświadczenie o roli przedmurza chrześcijaństwa oraz o posłannictwie dziejowym na kontynencie” – cały tekst [LINK].

PAP/ Marcin Zatyka/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 maja 2025