Wybory na Tonga. Czy Chiny przejmą kontrolę?

W Tonga odbyły się wybory parlamentarne. W opinii obserwatorów ich wyniki mogą zdecydować o przyszłym kształcie systemu rządów na archipelagu położonym na Pacyfiku. Reuters przekazał, że dzień po wyborach król Tupou VI uda się z tygodniową wizytą do Chin.
Napięta sytuacja polityczna na Tonga
.Od uzyskania niepodległości w 1970 roku Tonga pozostaje monarchią; jedyną wśród państw Oceanii. W 2010 roku archipelag zmienił system rządów na monarchię konstytucyjną i w tym samym roku w kraju odbyły się pierwsze wybory parlamentarne. Teraz po raz piąty w historii mieszkańcy kraju wybierają 17 z łącznej liczby 26 członków jednoizbowego Zgromadzenia Ustawodawczego. Pozostałych dziewięciu wyłania 33 dziedzicznych arystokratów tongijskich.
Australijski nadawca publiczny ABC podkreślił, że głosowanie odbywa się w dość napiętej sytuacji wewnętrznej, która jest efektem tarć między królem a rządem. Na początku grudnia ubiegłego roku do dymisji podał się premier Siaosi Sovaleni. Przyczyną decyzji było wotum nieufności wobec niego przyjęte przez parlament. Krytycy premiera oficjalnie zarzucali mu korupcję i niegospodarność, ale – według ABC – powszechnie spekulowano, że był to efekt walki o władzę między szefem rządu a monarchą.
Spór między oboma ośrodkami władzy wykonawczej dotyczył głównie kompetencji w polityce zagranicznej. ABC przypomniało, że po objęciu urzędu premiera przez 'Aisake Eke, następcę Sovalaniego, parlament przyjął ustawę, zgodnie z którą pełną kontrolę nad dyplomacją Tonga przejął pałac królewski.
Australijski nadawca podkreślił, że z jednej strony sondaże dają Sovaleniemu niemal pewne miejsce w parlamencie i dużą szansę na ponowne ubieganie się o stanowisko szefa rządu. Z drugiej przypomniano, że wśród tongijskiej arystokracji większość mają zwolennicy ograniczenia roli rządu. ABC cytuje lorda Tuivakano, który stwierdził, że o stanowisku premiera powinien decydować monarcha.
– „Niech król wybierze premiera spośród 26 posłów. Jeśli tak się stanie, wszystkie te kłótnie się skończą. W tej chwili ludzie lobbują i wydzwaniają, żeby zapewnić sobie stanowisko premiera” – powiedział australijskiemu nadawcy przedstawiciel tongijskiej szlachty.
Pałac królewski w Nuku’alofie poinformował natomiast, że król Tupou VI rozpocznie tygodniową wizytę w Chinach. Obserwatorzy podkreślają, że jej skutki mogą mieć znaczenie dla walki o wpływy w basenie Pacyfiku, którą z jednej strony prowadzą Chiny, a z drugiej Australia, Nowa Zelandia i USA.
W 2022 roku Pekin podpisał traktat obronny z Wyspami Salomona, a w połowie lutego stowarzyszone z Nową Zelandią Wyspy Cooka zawarły z Chinami serię umów dwustronnych, co z kolei wywołało poważny niepokój zarówno w Wellington, jak i w Canberze oraz Waszyngtonie. W 2024 roku Australia zawarła natomiast traktat obronny z archipelagiem Tuvalu, a na początku ubiegłego miesiąca podpisała podobną umowę z rządem Papui-Nowej Gwinei, co z kolei wywołało negatywne komentarze w Chinach.
Wzrost Chin redefiniuje dotychczasową rolę Europy w świecie
.Wzrost Chin jest wyjątkowo istotny, ponieważ redefiniuje dotychczasową rolę Europy w świecie. Nasuwa się pytanie, jak Europa powinna reagować na wzrost Chin, jak równoważyć ich wpływy, zwłaszcza w sferze gospodarczej, i wreszcie w jakim stopniu może kształtować ich wybory – pisze prof. Łukasz GACEK.
Stajemy się świadkami systemowej rywalizacji na linii Zachód – Chiny. Należy ją rozumieć jako konfrontację dwóch alternatywnych modeli global governance, z jednej strony amerykańsko-europejskiego opartego na wartościach demokratycznych i liberalnych, a z drugiej chińskiego bazującego na normach właściwych dla tej cywilizacji. Ów element rywalizacji dobrze zarysowuje się w treści XX Zjazdu Krajowego KPCh z 2022 r., gdzie w większym niż dotychczas stopniu władze w Pekinie wyeksponowały zagadnienie „bezpieczeństwa” (安全 anquan). Termin ten pojawiał się w sprawozdaniu sekretarza generalnego zdecydowanie częściej niż w sprawozdaniach poprzednich, z 2017 i 2012 r. Uwagę zwracały również częste odwołania do pojęcia „rywalizacji” (斗争 duozheng). Jednocześnie znacznie rzadziej odwoływano się do „pokoju” (和平 heping).
Sposób kształtowania środowiska międzynarodowego przez władze w Pekinie stanowi spore wyzwanie zarówno dla Waszyngtonu, jak i Brukseli, reprezentowanych przez nie instytucji, a szczególnie w kontekście definiowania ich roli w tej przestrzeni. Bogdan Góralczyk pisał o zmieniającej się konfiguracji sił na świecie, której wyznacznikiem jest „zmierzch dotychczasowego hegemona”, obok którego wyrasta nowa potęga. Od momentu przejęcia władzy przez Donalda Trumpa w 2017 r. Amerykanie porzucili dotychczasową strategię „zaangażowania” we współpracę z Chinami na rzecz „powstrzymywania”, co w dużej mierze odzwierciedla ich obawy dotyczące zwiększonej asertywności na arenie międzynarodowej komunistycznych władz w Pekinie.
Analogicznie jak w przypadku Stanów Zjednoczonych, zmianę narracji w odniesieniu do Chin można zauważyć także w polityce Unii Europejskiej. W marcu 2019 r. Komisja Europejska scharakteryzowała Chiny jako „partnera współpracy” (cooperation partner), „partnera negocjacyjnego” (negotiating partner) o sprzecznych interesach, „konkurenta gospodarczego” (economic competitor) dążącego do osiągnięcia wiodącej pozycji w dziedzinie technologii oraz „rywala systemowego” (systemic rival). Bruksela promuje jasny i oparty na demokratycznych i liberalnych wartościach model global governance. W tym kontekście Chiny, proponując alternatywny sposób postępowania w stosunkach międzynarodowych, oparty na odmiennych wartościach i normach, stawiają się niejako naturalnie w roli tzw. „rywala systemowego”.
Wyszczególnione kategorie definiowania Chin wzajemnie się przenikają w różnych obszarach. Z jednej strony Unię Europejską i Chiny łączą silne relacje gospodarcze, ale z drugiej dzielą antagonizmy w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i przede wszystkim w sferze normatywnej. Wzrost Chin jest tu wyjątkowo istotny, ponieważ redefiniuje dotychczasową rolę Europy w świecie. Nasuwa się pytanie, jak Europa powinna reagować na wzrost Chin, jak równoważyć ich wpływy, zwłaszcza w sferze gospodarczej, i wreszcie w jakim stopniu może kształtować ich wybory. Nie ulega wątpliwości, że systemowa rywalizacja w coraz większym stopniu będzie stawiana przez Brukselę jako nadrzędny paradygmat w relacjach z Chinami. Wyzwaniem pozostaje utrzymanie współpracy i dialogu z Chinami w obszarach wspólnego zainteresowania służących rozwiązywaniu problemów globalnych.
Odzwierciedleniem tworzenia strategicznej alternatywy wobec Chin są zatwierdzone 19 kwietnia 2021 r. przez Radę Unii Europejskiej konkluzje o unijnej strategii współpracy w regionie Indo-Pacyfiku, podkreślające wolę długofalowego (long-term focus) strategicznego zaangażowania w regionie. Bruksela uwypukliła przy tej okazji przywiązanie do takich wartości jak demokracja, prawa człowieka, praworządność i poszanowanie prawa międzynarodowego. Przestrzegała jednocześnie, że obserwowana współcześnie dynamika zmian w regionie Indo-Pacyfiku doprowadziła do nasilenia konkurencji geopolitycznej (intense geopolitical competition), potęgując z jednej strony wzrost napięć w handlu i łańcuchach dostaw, a z drugiej w obszarach związanych z technologią, polityką i bezpieczeństwem.
Sytuacja ta stanowi wyzwanie dla stabilności i bezpieczeństwa w regionie i poza nim, bezpośrednio zagrażając interesom UE. Bruksela podkreśliła potrzebę rozwijania współpracy z państwami regionu i w ramach wielostronnych organizacji regionalnych. Dokument należy odczytywać jako próbę przejęcia wiodącej roli w promowaniu założeń zrównoważonego rozwoju ONZ, zarówno w kontekście dwustronnym, jak i wielostronnym. Uwypukla zarazem pilną potrzebę rozwiązania problemów globalnych, związanych ze zmianą klimatu, utratą różnorodności biologicznej i społeczno-gospodarczymi skutkami pandemii Covid-19. Akcentuje znaczenie praw człowieka, w tym kwestię równouprawnienia płci, tworzenie ekologicznych partnerstw wspierających ustalenia porozumienia klimatycznego z Paryża z 2015 r., zrównoważone zarządzanie oceanami, zmniejszenie ryzyka katastrof będących następstwem zmian klimatycznych, współpracę w sektorze zdrowia. Chociaż dokument literalnie nie wskazywał na Chiny, to zarysowany geopolityczny kontekst nie pozostawia złudzeń, kto był głównym adresatem przekazu.
Wątpliwości rozwiewa przyjęta 16 września 2021 r. Strategia Indo-Pacyficzna podkreślająca potrzebę ożywienia współpracy z państwami regionu. W dokumencie podkreślano, że region Indo-Pacyfiku ma strategiczne znaczenie dla Europy. Jego rosnące znaczenie gospodarcze, demograficzne i polityczne sprawia, że staje się kluczowy w kształtowaniu porządku międzynarodowego i rozwiązywaniu globalnych wyzwań. Celem UE będzie wzrost zaangażowania w regionie, wzmocnienie strategicznego zasięgu i bezpieczeństwa oraz zwiększenie odporności łańcuchów dostaw.
Głównym wyzwaniem w regionie Indo-Pacyfiku pozostają coraz bardziej asertywne Chiny, z uwagi na podejmowane próby zmiany regionalnego status quo, wywoływanie napięć wokół spornych terytoriów oraz rozbudowę potencjału militarnego. Sugerowano, że kryzysy na Morzach Południowochińskim i Wschodniochińskim oraz w Cieśninie Tajwańskiej mogą bezpośrednio oddziaływać na bezpieczeństwo i dobrobyt Europy. Strategia odzwierciedla koncentrację na kwestiach bezpieczeństwa ekonomicznego w regionie Indo-Pacyfiku. Można dostrzec, że owo podejście wykracza poza zawieranie umów o wolnym handlu, akcentując znaczenie łańcuchów dostaw w oparciu o bliższą współpracę z Japonią, Republiką Korei i Tajwanem. Z punktu widzenia państw azjatyckich Europa może stanowić alternatywę dla chińskich inwestycji i technologii. Strategia wspomina bowiem o tworzeniu partnerstw cyfrowych (z Indiami), które koncentruje się na sztucznej inteligencji, sieci 5G i technologiach kwantowych.
Dobrym przykładem działań w płaszczyźnie budowania łączności infrastrukturalnej jest Global Gateway, będący odpowiedzią na chiński projekt Pasa i Drogi. Dwie wspomniane inicjatywy – Indo-Pacyfiku oraz Global Gateway – będą miały wpływ na strategię łączności transportowej lansowaną przez UE. Ważne, że oprócz finansowania projektów transportowych w samym regionie Indo-Pacyfiku Bruksela zamierza realizować wspólne projekty w zakresie łączności transportowej z partnerami Indo-Pacyfiku w państwach trzecich, w Afryce, Azji Środkowej i Europie Wschodniej. Istotną rolę w tej strategii Bruksela przypisuje Indiom. Warto zauważyć, że w czasie szczytu UE27-Indie, zorganizowanego 8 maja 2021 r. przez portugalską prezydencję w Porto, obie strony zgodziły się na wznowienie rozmów handlowych i ustanowienie kompleksowego partnerstwa w zakresie łączności. Chociaż znowu nie wspomniano bezpośrednio o Chinach, zmiany te należy odczytywać jako krok w kierunku dywersyfikacji unijnych łańcuchów dostaw, alternatywnych wobec Chin. To zarazem próba reagowania na rosnące zdolności Chin w dziedzinie łączności.
Swoją pozycję w regionie Indo-Pacyfiku Unia Europejska może również wzmacniać poprzez zacieśnianie strategicznych więzi i rozszerzanie współpracy w oparciu o inwestycje i porozumienia handlowe z państwami położonymi w bliskim sąsiedztwie Chin. Bruksela ma już podpisane porozumienia o wolnym handlu z Japonią, Singapurem, Wietnamem i Republiką Korei. W 2019 r. zawarła z Japonią sojusz w sprawie koordynacji połączeń cyfrowych, transportowych, energetycznych i międzyludzkich. Powyższe działania każą sądzić, że Bruksela stara się wyraźniej definiować strategię w dziedzinie globalnej łączności, alternatywną w stosunku do chińskich propozycji. Przedstawiając własne pomysły, może wymagać większej przejrzystości w procedurach przetargowych realizowanych w ramach Pasa i Drogi, zapewniającej uczciwą konkurencję na rynkach państw trzecich.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-lukasz-gacek-wzrost-chin-redefiniuje-dotychczasowa-role-europy-w-swiecie/
PAP/B





