Zbyt krótki i zbyt długi sen to zwiększone ryzyko cukrzycy

Zbyt mała jak i zbyt duża ilość snu wiąże się z podwyższonym ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2 w różnych populacjach – wynika z obszernego badania. Silnie szkodzi także sen w nieregularnych godzinach.
Nowe badania o wpływie snu na cukrzyce
.Już wcześniejsze badania wskazywały na powiązanie między słabym wysypianiem się i podwyższonym ryzykiem cukrzycy – przypominają naukowcy z Vanderbilt University Medical Center. Dotychczasowe wyniki wskazywały też np., że czarnoskórzy Amerykanie śpią statystycznie wyraźnie gorzej i częściej chorują na cukrzycę.
Na łamach magazynu „Diabetologia” (https://link.springer.com/article/10.1007/s00125-024-06202-8) opisali oni jednak badanie obejmujące aż 36 tys. osób pochodzących z grup różnorodnych pod względem ekonomicznym i rasowym. Uczestnicy byli w wieku średnim i starszym.
„Nasze badanie wnosi nowe informacje pokazujące wagę zdrowego snu w średnim wieku, szczególnie utrzymywania regularnego snu przez dłuższy czas. Pozwala to zmniejszyć ryzyko zaburzeń kardiometabolicznych” – mówi autorka projektu, prof. Kelsie Full.
„Jedną z mocnych stron naszego badania jest to, że skupiliśmy się na nawykach związanych ze snem, działających w długiej perspektywie, zamiast dokonywania tylko pojedynczego pomiaru. Co więcej, przeprowadziliśmy badanie w dużej grupie ludzi, szczególnie o niskich dochodach i w populacjach osób czarnoskórych, które często w badaniach pomijano. Dzięki koncentracji na długofalowym działaniu przyzwyczajeń związanych ze snem pokazaliśmy wagę zachowania prawidłowych wzorców snu dla zdrowia metabolicznego” – dodaje główna autorka badania, prof. Qian Xiao z University of Texas Health Science Center w Houston.
Jednym z głównych warunków wysypiania się jest naturalnie odpowiednia długość snu. Średnio zbyt krótki czas to mniej niż 7 godzin, a zbyt długi – więcej niż 9.
Niereguralny sen szkodzi
.Niekorzystne okazały się jednak ekstremalne oraz częste zmiany długości snu.Wynik ten potwierdził rezultaty wcześniejszych badań, wiążących wysoką zmienność snu z większym ryzykiem otyłości oraz cukrzycy. Według naukowców to właśnie nieregularny sen może być czynnikiem, który sprawia, że populacje w gorszej sytuacji ekonomiczno-społecznej częściej chorują na cukrzycę.
Jeśli natomiast chodzi o zbyt długi sen, to – zdaniem badaczy – niekoniecznie musi on być przyczyną zwiększonego ryzyka, ale może być sygnałem świadczących o innych zachodzących w organizmie procesach, które cukrzycy sprzyjają.
Autorzy zalecają dalsze badania w celu zidentyfikowania zaburzających cen czynników społecznych i środowiskowych, które mogą zakłócać sen. Proponują także sprawdzenie, jak zakłócenia snu mogą przyczyniać się do rasowych i społeczno-ekonomicznych nierówności w zdrowiu. „Niezbędne są również badania interwencyjne, aby ocenić, czy poprawa snu może zmniejszyć nierówności zdrowotne w USA” – podkreślają naukowcy.
Jedzenie może wydłużyć życie
.Naukowcy z całego świata analizują dietę najdłużej żyjących społeczności na świecie. Francuzi , kiedyś Kreteńczycy czy Japończycy zamieszkujący wyspę Okinawa żyli i żyją w dobrej formie ponad 100 lat. Gdyby poszukać wspólnego mianownika ich diety, to na pewno znajdą się w niej świeże warzywa, niewielkie ilości mięsa, tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek), resweratrol pochodzący głównie z czerwonego wina (z białego również, tylko w mniejszej ilości), kiszonki (u mieszkańców Okinawy), jedzenie małych porcji, wstawanie od posiłku z lekkim niedosytem. O tym, jak ekonomia wpływa na nasze zdrowie, przekonali się Kreteńczycy. Kiedy wyspa była odcięta od częstych dostaw mięsa z kontynentu – jej mieszańcy bili rekordy długowieczności. Niestety wraz z otwarciem wyspy na świat i rosnącą zamożnością Kreteńczyków na talerze trafiło tanie i powszechnie dostępne mięso, zdecydowanie pogarszając fantastyczne statystyki długowieczności.
Walka ze starzeniem organizmu za pomocą diety jest nie tylko możliwa, ale skuteczna i tak naprawdę jedyna. Często w tym kontekście używamy określenia „walka z czasem”. Nic dziwnego, że przywołuje ono militarne skojarzenia. Organizm jest polem bitewnym, na którym co dzień walczą ze sobą armie wolnych rodników tlenowych (zwanych utleniaczami lub oksydantami) i antyoksydantów (przeciwutleniaczy). Aby nie dopuścić do tego, by rodniki dokonały w nim spustoszenia, musimy wzmocnić naszą naturalną, wewnętrzną broń, którą jest system odpornościowy. Pomaga on powstrzymać działanie szkodliwych czynników i zmobilizować organizm do szybkiej regeneracji komórek.
Natura dała nam świat roślin, by wzmacniać nasz system obronny. Zawarte w nich związki chemiczne neutralizują wolne rodniki, dzięki czemu nasza skóra nabiera blasku i elastyczności, włosy zagęszczają się i pięknie błyszczą, a my czujemy się w dobrej formie. Te zmiany zachodzą w całym organizmie: jelita i wyściełający je nabłonek się regenerują, tak jak i wątroba, która na skutek zielonej diety zaczyna szybciej eliminować potencjalne toksyny. Krew już po 20 dniach zmienia swoje medyczne parametry. Regeneracja dotyczy całego organizmu, ale na skórze, naszym największym organie, zmiany te są najbardziej widoczne.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB