
Zmierzch dyplomacji
Nie ma co do tego dwóch zdań: w tym nowym świecie ambasady, ambasadorzy i zawodowi dyplomaci, ze swoją kindersztubą, ukończonymi akademiami dyplomatycznymi i profesjonalną dyskrecją, są coraz bardziej oczywistym przeżytkiem.

Nie ma co do tego dwóch zdań: w tym nowym świecie ambasady, ambasadorzy i zawodowi dyplomaci, ze swoją kindersztubą, ukończonymi akademiami dyplomatycznymi i profesjonalną dyskrecją, są coraz bardziej oczywistym przeżytkiem.
Politykę zagraniczną USA cechuje brak strategicznej wizji, określenia nadrzędnych celów.
Kolejna zimna wojna, tym razem pomiędzy USA i Chinami, wchodzi w nową, jeszcze ostrzejszą fazę.
Tożsamość religijna Ameryki wywarła oczywisty wpływ na dalsze losy państwa amerykańskiego.
Jedynym rywalem w strategii Donalda Trumpa, mającej na celu osiągnięcie „America First”, są i będą Chiny.
Polski instynkt państwowy nakazywałby jakąś dozę narodowej solidarności wokół szefa dyplomacji, ostentacyjnie poniżanego przez władców sojuszniczego i...
Ameryka prewencyjnie zrzeka się na rzecz Rosji swoich fundamentalnych i długo utrzymywanych stanowisk w nadziei na zakończenie wojny, w której nie bie...
Im dłużej będzie trwała wojna, a zarazem będą się zbliżać kolejne amerykańskie wybory w 2024 roku, tym bardziej będzie malało zainteresowanie Amerykan...
Celem Stanów Zjednoczonych nigdy nie było złamanie chińskiej gospodarki; groźba ta służyła jedynie jako narzędzie pozwalające regulować zachowanie Pek...




