Pierwszą połowę roku z pewnością zdominują sprawy wyborów prezydenckich. Niestety, kampania przedwyborcza będzie obfitowała w stronniczą arogancję mediów i agresywne wypowiedzi polityków, czego doświadczamy już obecnie. Miejmy nadzieję, że nie zastąpi to całkowicie debaty merytorycznej, bo przecież to ona powinna zadecydować o rezultacie wyborów prezydenckich.
Trzeba zacząć przygotowywać grunt pod to narodowe pojednanie. Jego początkiem musi być także narodowy zbiorowy rachunek sumienia. Tego nie da się zrobić na szybko. Dzisiaj trudno znaleźć partnerów do dialogu po jednej i po drugiej stronie sceny politycznej. Dlatego, w mojej opinii, potrzebna jest próba stworzenia platformy porozumienia między stronami politycznego sporu w Polsce.
W Polsce brak polityki prowadzonej po katolicku. Nie chodzi o hasła, które brzmią „po katolicku”, ale o sposób politykowania i tworzenia debaty publicznej. Bo polityka robiona po chrześcijańsku to podejście do rządzenia, które opiera się na wartościach ewangelicznych i chrześcijańskiej antropologii.
W okresie Świąt Bożego Narodzenia, Chanuki i Nowego Roku naturalne jest, że spoglądamy wstecz na miniony rok i życzymy naszym rodzinom i przyjaciołom wszystkiego najlepszego w nadchodzącym. Nie zawsze jest to łatwe.
Ten nieprzemyślany, niemądry krok będzie mieć konsekwencje na długie lata i będą to dla Polski wyłącznie złe konsekwencje. A ja piszę to tylko po to, iżby każdy Żyd, który jakoś natknie się na ten tekst, wiedział, iż są Polacy, którzy zakaz pielgrzymowania przywódcy Izraela do Auschwitz-Birkenau uważają za moralny i polityczny skandal.
Na sam koniec swojej dyplomatycznej służby ekscelencja Mark Brzezinski zaangażował się bardzo w sprawę sprzedaży TVN-u. Ale, co ciekawe, zaangażował się nie po stronie amerykańskiego właściciela, tylko po stronie niemiłościwie nam panującej partii politycznej. Plotka głosi, że bardzo lobbował w tej sprawie. Jednak niezbyt skutecznie, gdyż pytany o tę sprawę Departament Stanu oświadczył, że ochrona mediów przed obcą ingerencją nie może być nadużywana w walce politycznej.
To mój ostatni felieton przed sylwestrem, więc zgodnie z przyjętą już tradycją można go poświęcić na podsumowanie tego, co wydarzyło się w mijającym roku. A wydarzyło się naprawdę wiele. Politycznie – przeżyliśmy pierwszy rok koalicji, październikowej lub grudniowej; zależy, kogo spytać. Gdyby mnie spytano, powiedziałabym: to koalicja rozczarowań, tak jak miniony rok. Rządząca większość zapowiadała bardzo dużo, a zrobiła bardzo mało.
Nr 68. „Wszystko co Najważniejsze” jest już dostępny w EMPIKach, Księgarni Polskiej w Paryżu oraz wysyłkowo i w prenumeracie — w Sklepie Idei.
W 68. numerze miesięcznika Wszystko co Najważniejsze teksty m.in.: prof. Michała KLEIBERA, prof. Chantal DELSOL, Jana ROKITY, Laure MANDEVILLE, prof. Krzysztofa PAWŁOWSKIEGO, Karola NAWROCKIEGO, prof. Jacka HOŁÓWKI, prof. Andrzeja NOWAKA, prof. Marka CICHOCKIEGO, prof. George WEIGELA, J.D.VENCE’A.
Ataki na kable przesyłu danych i połączenia energetyczne odbywają się na dnie morza. Ale ich prawdziwym celem jest ląd i nasz proces decyzyjny. Wojna w „szarej strefie” to bowiem nie tylko sabotaż, ale także zastraszanie, subwersja, przekupstwo i inne formy wyrządzania szkód i siania chaosu. Żadna z nich nie jest pełnowymiarowym konfliktem zbrojnym. Ale wszystkie mają wspólny mianownik: wprowadzają zamieszanie.
Jako Żyd i Polak, a zatem przedstawiciel kategorii ludzi, którzy byli głównym celem niemiecko-sowieckiej ludobójczej furii, mogę jedynie wezwać Europejczyków do zaprzestania ciągłego samobiczowania. „Nigdy więcej” nie może już prowadzić do moralnego rozbrojenia, które paraliżuje nas w obliczu antychrześcijańskich i antyżydowskich okrucieństw, którym jesteśmy teraz codziennie poddawani. Jak nasze elity wyobrażają sobie nasze społeczeństwa za 40 czy 50 lat? Czy w ogóle o tym myślą?
Mury się chwieją, ale nadal stoją. Jak długo jeszcze? Nie wiadomo. Ale wiadomo, że pewnego dnia, nawet jeśli nie chcemy w to wierzyć, obalą je zbyt długo tłumione rozczarowanie, frustracja i złość. A wtedy nawet ci najbardziej umiarkowani, ostrożni i obojętni popadną w ową przemoc, której nic nie będzie w stanie powstrzymać.
Pośród bez mała miliona dzieł sztuki zgromadzonych w Muzeum Narodowym w Warszawie znajduje się wiele pięknych przedstawień Bożego Narodzenia. Przywołamy tu dwa z nich – ukazujące pokłon pasterzy – które znakomicie wpisują się w myślenie renesansowych teologów o tajemnicy Wcielenia, narodzinach Boga w ludzkiej postaci. |