
Z punktu widzenia Moskwy toczy się gra, której celem jest złamanie dawnych reguł i sojuszy, by stworzyć świat, w którym rządzi brutalna siła. Dopóki nie zrozumiemy, jak nasi wrogowie patrzą na rzeczywistość, nie znajdziemy sposobu, by ich pokonać.

Zamiast usidlić Donalda Trumpa, Putin być może usidlił samego siebie. Europejscy przywódcy muszą szybko przystąpić do działania i przekonać prezydenta Stanów Zjednoczonych, że może przechylić szalę zwycięstwa na stronę Ukrainy.

Myślę, że to nie jakaś straceńcza odwaga pcha Moskali, którzy opuścili wcześniej swój kraj, do odwiedzin rodziny i przyjaciół w ojczyźnie. Skoro wszystko jest tak łatwe, zwyczajne i w zasięgu ręki, to czegóż należałoby się bać? Prawdę mówiąc, ten pozór normalnego życia w dzisiejszej Rosji wydaje mi się bodaj najbardziej diaboliczną cechą ponurego putinowskiego reżimu.

Każdy miesiąc rozpoczynamy od rekomendacji tego, co w najbliższym czasie warto zobaczyć, usłyszeć, przeżyć w intelektualnej i kulturalnej stolicy kontynentu. Wybór tego, co najważniejsze!

Polacy właściwie wybrali, decydując się na stawienie oporu Hitlerowi. Dziś powinniśmy spoglądać na udział Polaków w II wojnie światowej jako powód do dumy, a nie wyłącznie motyw uczucia zdrady, żalu i wstydu.
Nr 71. „Wszystko co Najważniejsze” jest już dostępny w EMPIK-ach, Księgarni Polskiej w Paryżu oraz wysyłkowo i w prenumeracie – w Sklepie Idei.
W 71. numerze miesięcznika Wszystko co Najważniejsze teksty m.in.: prof. Michała KLEIBERA, prof. Marcina PIĄTKOWSKIEGO, prof. Chantal DELSOL, Jana ROKITY, Karola POLEJOWSKIEGO, Edwarda LUCASA, prof. Jerzego MIZIOŁKA i prof. Piotra CZAUDERNY.

Możliwa jest przyszłość edukacji, w której z powodu braku środków trzy czwarte ludzkości zostanie wkrótce pozbawione szkoły i wiedzy, gdyż załamie się system edukacyjny. Możliwe też, że gros transmisji umiejętności społecznie pożytecznych odbywać się będzie poprzez środki cyfrowe, a później genetyczne, do osamotnionych jednostek, za pomocą urządzeń coraz ściślej zespolonych z mózgiem.

Problemy współczesnego szkolnictwa wynikają z faktu, że każda z trzech głównych idei – wczesnej socjalizacji, kształtowania umysłu poprzez zdyscyplinowaną podstawę programową oraz zapewnienia rozwoju potencjału uczniów – jest ideą częściowo wadliwą, a także niekompatybilną z pozostałymi dwiema koncepcjami. Dopóki jako społeczeństwo nie zdamy sobie sprawy z tych podstawowych niezgodności, nie będziemy w stanie stawić czoła tym problemom.

Niniejszy tekst poświęcam szerszemu kontekstowi edukacji cyfrowej w szkole – miejscu szkoły we współczesnej kulturze (albo raczej antykulturze Zachodu). Na początek słowo konkretne, co moim zdaniem należy dziś zmienić w spojrzeniu na informatykę w szkole podstawowej.

Czy da się powierzyć sztucznej inteligencji uczenie mądrości? Uważam, że to może być osiągane tylko w indywidualnych relacjach mistrz – uczeń.

Kiedy Elon Musk w końcu zainstaluje już swój Neuralink w naszych głowach, a wizja Sugaty Mitry się ziści – że brak wiedzy stanie się tak samo mało istotny jak nieumiejętność powiedzenia, która godzina, gdy nie mamy zegarka – będziemy bezpieczni. I edukacja też będzie bezpieczna. Bo edukacja, prawdziwa edukacja, jest nieśmiertelna i jest na zawsze zapisana w języku.

Nie wtłaczanie i narzucanie przyjętych formuł w zaprogramowanym i zestandaryzowanym procesie edukacji, ale wymiana myśli i dochodzenie do „poznania prawdy” winno być idealnym i pożądanym miernikiem oraz wymogiem nowoczesnej szkoły.

Międzywojenną maturę postrzegano jako wrota do lepszego świata. Powszechna była świadomość, że edukacja jest kluczowym czynnikiem warunkującym awans cywilizacyjny i powodzenie materialne. |