Kim był Stefan Zweig i co nam zostawił?

Krok po kroku świat zamyka się przed uchodźcą – pisał Stefan Zweig, uciekinier ze sposobiącej się do wojny Europy. „Niemożliwe wygnanie” George’a Prochnika, opowieść o tułaczce austriackiego pisarza i niedoli życia w Nowym Świecie, ukazała się w Polsce.
Kim był Stefan Zweig?
.”Jak to się stało, że jeden z najbardziej uwielbianych pisarzy na świecie, człowiek, który z dumą uważał się za łącznika między intelektualnymi i artystycznymi luminarzami Europy i chlubił się tym nawet bardziej niż swoją twórczością literacką, znalazł się w takim miejscu i przy Rua Gonçalves Dias 34 wiódł – jak sam opisywał – życie mnicha?” – pyta George Prochnik we wstępie swojej książki o Stefanie Zweigu, w latach 30. najczęściej tłumaczonym pisarzu na świecie i autorze „Niecierpliwości serca”, „24 godzin z życia kobiety”, a także popularnych biografii poświęconych takim postaciom, jak Maria Stuart, Maria Antonina czy Joseph Fouche.
Miejsce, o którym pisał, to brazylijskie Petropolis na przedmieściach Rio de Janeiro. Stefan Zweig i jego żona Lotte osiedli tam w 1942 r. Po krótkim okresie spokojnego życia – z dala od okupowanej przez nazistów Austrii, przyjaciół i wiedeńskiej elity, „setki kilometrów od wszystkiego, co uprzednio składało się na moje życie” – w domu przy Rua Gonçalves Dias popełnili samobójstwo.
George Prochnik – amerykański pisarz, poeta i eseista, autor książek o Gershomie Scholemie, Heinrichu Heinem czy Zygmuncie Freudzie – w 2017 r. napisał biografię Stefana Zweiga. „Stanowi ona cenne źródło wiedzy o życiu kulturalnym przedwojennej Europy, lecz równie intrygujące wydaje się to, co wygnańcze losy Stefana Zweiga mogą powiedzieć o przemianach, jakim podlegała ta kultura, poszukując swojego wyrazu w idiomie Nowego Świata” – stwierdza autor „Niemożliwego wygnania”.
Jakie są najsłynniejsze książki Stefana Zweiga?
.Do najsłynniejszych książek Stefana Zweiga należy „Świat wczorajszy. Wspomnienia pewnego Europejczyka” – spisywane już na „wygnaniu” w Stanach Zjednoczonych i Brazylii wspomnienia utraconego spokoju Starego Kontynentu, zburzonego na oczach Stefana Zweiga porządku świata. „My wszyscy, nawet ci najbardziej skromni i maluczcy, doznawaliśmy głębokich wstrząsów spowodowanych nieustannymi, prawie wulkanicznymi erupcjami naszej ziemi europejskiej” – pisał.
Żadna inna generacja – napisał w przedmowie – „nie doświadczyła tak wielkiego upadku moralnego z tak wielkich wyżyn jak nasza”. Uciekał z tej cywilizacji w przededniu wojny „jak przestępca” – pisał. W depresję wpędził go już pobyt w Nowym Jorku. Mówił o sobie i sobie podobnym wygnańcom, że są ledwie „wspomnieniami”, „duchami”. Daleko w Europie jego książki płonęły na stosach dzieł zakazanych. „Zobaczysz, jak krok po kroku świat zamyka się przed uchodźcą” – pisał Zweig w liście do francuskiego pisarza André Mauroisa, który wyemigrował do Kanady.
Nazizm, anszlus, kulturowe barbarzyństwo i wybuch wojny były dla Stefana Zweiga – pacyfisty, wyznawcy wiary w kulturę i propagatora idei paneuropeizmu – prawdziwym „końcem świata”. Zmusiły go do kwestionowania wiary w cywilizację, rozum, twórczość artystyczną. „Świat, który kochaliśmy, zniknął bezpowrotnie” – pisał. – „To, co mamy do powiedzenia, nie będzie rozumiane w żadnym języku. Staniemy się bezdomni w każdym kraju. Nie mamy żadnej teraźniejszości ani przyszłości”. We wstępie do spisywanej na obczyźnie autobiografii stwierdzał: „wszystkie mosty między naszym «dziś» a naszym «wczoraj» i «przedwczoraj» zostały spalone”.
„Moje siły wyczerpały się w ciągu długich lat tułaczki” – napisał Stefan Zweig w liście pożegnalnym, który zakończył słowami: „Żegnam wszystkich przyjaciół! Niechaj oni ujrzą świt po tak długiej nocy! Ja, zbyt niecierpliwy, odchodzę”. Książka „Niemożliwe wygnanie. Koniec świata i Stefan Zweig” George’a Prochnika w przekładzie Jarosława Mikosa ukazała się nakładem wydawnictwa słowo/obraz terytoria.
Znaczenie literatury
.Na temat znaczenia literatury na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Michel HOUELLEBECQ w tekście „Literatura jest najważniejsza„.
„Proszę nie oczekiwać, że w lectio magistralis wyjaśnię, w jaki sposób autor przenosi czytelnika w wykreowany przez siebie świat. Każdy pisarz ma bowiem inną metodę, inne postrzeganie rzeczywistości. Trudno wymagać od pisarzy, żeby na kartach swoich książek oddawali się czemuś na kształt zajęć praktycznych. Świadoma refleksja nie odgrywa tutaj żadnej roli. W momencie zapisywania strony wiemy, co jest ważne. Ale zapominamy o tym równie szybko, jak zapisujemy kolejną stronę. Czasami odkrywamy to przy ponownym czytaniu, po latach, i mówimy sobie: „Tak, ten czy inny szczegół jest naprawdę dobry”. Ale mamy to odczucie, że książka została napisana jakby przez kogoś innego”.
„Nie trzeba się więc zastanawiać, czy ta, czy inna strona to dobra literatura. Nie ma też sensu prosić autora o wyjaśnienie: on tego nie wie. Dużo lepiej zaufać badaczowi, że ten pomoże dostrzec istotne szczegóły, idiosynkrazje i metody stosowane przez autora. To jego zawód. Zewnętrzna pozycja badacza jest lepsza. Jestem autorem, to prawda, ale jestem jednak przede wszystkim czytelnikiem. Zdecydowanie więcej czasu spędziłem w życiu na czytaniu niż na pisaniu. A moje życie jako czytelnika, w przeciwieństwie do życia jako autora, doprowadziło mnie do pewnego ostatecznego wniosku, który jest zarazem wnioskiem mojego krótkiego wystąpienia”.
.„Fundamentalną racją bytu literatury powieściowej jest to, że człowiek na ogół ma umysł zbyt skomplikowany, zbyt bogaty, jak na egzystencję, którą musi prowadzić. Fikcja nie jest dla niego tylko przyjemnością – jest potrzebą. Potrzebuje innych egzystencji, innych niż jego własna, po prostu dlatego, że jego własna mu nie wystarcza. Te inne egzystencje nie muszą koniecznie być ciekawe, mogą być równie dobrze posępne. Mogą zawierać wiele doniosłych wydarzeń lub prawie żadnych. Nie muszą być egzotyczne: mogą rozgrywać się pięćset lat temu na innym kontynencie, a mogą być osadzone w domu obok. Ważne jest tylko to, że są inne” – pisze Michel HOUELLEBECQ.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/michel-houellebecq-literatura-jest-najwazniejsza/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ