Żydowska kultura kulinarna w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Motywem 8. Festiwalu Żydowskiego Jedzenia TISZ, organizowanego przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w dniach 24-28 września, są korzenie. Warzywa korzeniowe, które są podstawą kuchni aszkenazyjskiej, ale też nasze symboliczne korzenie – powiedziała pomysłodawczyni TISZ-u Magdalena Maślak.

„Wspólnie spróbujemy zastanowić się, czy zasiadanie przy wspólnym stole ma jeszcze moc jednoczącą”

.Zapraszamy bardzo serdecznie na kolejną, już ósmą, edycję TISZ-u, czyli naszego corocznego wydarzenia poświęconego żydowskiej kulturze kulinarnej. W tym roku motywem przewodnim, takim głównym motywem TISZ-u są korzenie, czyli warzywa korzeniowe, które są podstawą kuchni aszkenazyjskiej, ale też nasze symboliczne korzenie, czyli to, skąd pochodzimy – powiedziała Magdalena Maślak, pomysłodawczyni TISZ-u w Muzeum POLIN.

Muzeum POLIN oceniło, że w tym roku TISZ (jid. stół) wymaga bardziej kameralnej formuły. „Wspólnie spróbujemy zastanowić się, czy zasiadanie przy wspólnym stole ma jeszcze moc jednoczącą: spolaryzowane społeczeństwa, różniące się poglądami rodziny czy grupy społeczne, zwaśnione narody? Czy potrafimy porozmawiać przy wspólnym stole o tym, co łączy – o naszych korzeniach? »TISZ: Korzenie« odbywać się będzie w dniach 24-28 września” – przekazano.

Podczas tegorocznej edycji TISZ-u Muzeum POLIN chce pokazać, że przekazywane z pokolenia na pokolenie przepisy, smaki i rytuały budują mosty między przeszłością a teraźniejszością, przypominając o wspólnych korzeniach.

Festiwal TISZ rozpocznie się od śniadania na targu

.Jak napisano, „jedzenie to nośnik historii, tożsamości i pamięci”. „Żydowska tradycja kulinarna wyrasta z Lewantu, z innymi kuchniami tego regionu łączą ją przepisy, smaki i produkty. Ewoluowała w diasporach, na wschodzie Europy wpływając też na kuchnię polską i sama zmieniając się pod wpływem lokalnych uwarunkowań, produktów i spotkanych ludzi” – podkreślono.

„TISZ: Korzenie” rozpocznie się od śniadania na targu, podczas którego można skosztować żydowskich smaków w ich lokalnej i ekologicznej odsłonie oraz wsłuchać się w opowieści o rodzinnych, starych recepturach dań przygotowywanych od pokoleń. W kolejne dni na warsztatach kulinarnych swoje umiejętności sprawdzą seniorzy, nastolatki oraz najmłodsi. Wydarzeniom towarzyszyć będą opowieści, które ukryte w rodzinnych tradycjach i przepisach, wędrują wraz z ludźmi, niosąc smak i zapach domu.

Muzeum POLIN zaprasza również na spotkania ze specjalnymi gośćmi. Jedną z nich będzie Laurel Kratochvila, twórczyni kultowych berlińskich miejsc – Fine Bagels i Le Balto, autorka książek kulinarnych „New European Baking” oraz „Dobre, dobre” o polskiej kuchni widzianej jej oczami. Laurel opowie o swoich korzeniach, a te prowadzą z Polski aż do Bostonu. Podczas spotkania poczęstuje uczestników potrawami według własnych przepisów.

Program TISZ-u Muzeum POLIN będzie realizować wraz z zaprzyjaźnionymi instytucjami. Swoje drzwi otworzą: JCC Warszawa i Centrum Kultury Jidysz, a tajniki koszeru odkryje przed uczestnikami Hillel Polska. Wydarzenia towarzyszące przygotują również warszawskie muzea: Muzeum Etnograficzne, Muzeum Farmacji, Muzeum Warszawy oraz Muzeum Warszawskiej Pragi. 

O historycznym rewizjonizmie

.Skala kłamstw i bredni, jakie bezkarnie wypisuje się w świecie na temat Polski przekroczyła już, moim zdaniem, kłamstwa i brednie niegdyś rozpowszechniane przez sowiecką propagandę. Ciągle zdumiewa mnie ten wielki paradoks, iż wolność słowa może prowadzić w gruncie rzeczy do tak samo zmasowanych kłamstw, jak totalitarny nadzór cenzury nad słowem – pisze Jan ROKITA

Konserwatysta Karol Nawrocki, który rewizjonizm Holocaustu uczynił częścią swojej kampanii, wygrał weekendowe wybory prezydenckie w Polsce”. Tak zaczynał się redakcyjny tekst gazety „Times of Israel” z dnia 2 czerwca, otwierający dalsze informacje na temat przebiegu i wyników wyborów prezydenckich w Polsce. Wiadomo, że wkrótce potem sprawa nabrała w Polsce sporego rozgłosu, a u naczelnego izraelskiego „Timesa” Davida Horowitza interweniował polski MSZ. Swój sprzeciw wobec tego rodzaju kłamstwa ogłosił też publicznie nowy ambasador USA w Warszawie. Nie bez znaczenia jest tu fakt, iż nie mamy tu do czynienia z jakąś subiektywną opinią dziennikarską, jakie „Times of Israel” zwykł dość często publikować, zaznaczając, iż nie stanowią one poglądów redakcji. Tekst o wyniku polskich wyborów nie jest podpisany nazwiskiem żadnego dziennikarza, a zwyczajowy sposób publikacji sugeruje, że chodzi tu o najzwyklejszą bezstronną informację przeznaczoną dla żydowskich czytelników

Zastanawiałem się, czy warto w ogóle odnosić się do tej sprawy, skoro wszystko tu jest w istocie wiadome, a tego rodzaju prowokacje z premedytacją zniesławiające Polskę są – niestety – stałym punktem gry w żydowskich liberalnych mediach, nie tylko wychodzących w Izraelu, ale także w Ameryce. A na dodatek jest to zjawisko w jakimś sensie powiązane z wrogością wobec polskiej prawicy, a szczególnie wobec PiS, jaka nie od dziś wylewa się z większości wielkich mediów Europy i Ameryki, nieustannie i od wielu lat.

Publicystka „Rzeczpospolitej” odnotowała strasznie śmieszny w gruncie rzeczy obraz powyborczej Warszawy, jaki Żydom przedstawiła inna liberalno-lewicowa gazeta „Jerusalem Post”: ponoć „ustał miejski gwar, na ulicach zapanowała cisza, w tramwajach i autobusach nie prowadzi się rozmów, telefony zamilkły, stolica trwała w szoku i niedowierzaniu”.

Prawdę mówiąc, skala kłamstw i bredni, jakie bezkarnie wypisuje się w świecie na temat Polski przekroczyła już, moim zdaniem, kłamstwa i brednie niegdyś rozpowszechniane przez sowiecką propagandę. Ciągle zdumiewa mnie ten wielki paradoks, iż wolność słowa może prowadzić w gruncie rzeczy do tak samo zmasowanych kłamstw, jak totalitarny nadzór cenzury nad słowem.

Ale wyborczy „news” na temat polskich wyborów opublikowany przez „Times of Israel” należy jeszcze do trochę innego porządku. Jego istotą nie jest bowiem to, iż mamy do czynienia z jeszcze jednym kłamstwem na temat Polski w wydaniu jeszcze jednej wpływowej gazety.

Rzecz w tym, że jeśli poważna liberalna gazeta żydowska informuje swych czytelników, iż kimś takim jest właśnie nowy prezydent Polski, to intencja tego rodzaju kłamstwa jest wyjątkowo wyrafinowana.

Zaprzeczanie faktowi Holocaustu – to rzecz charakteryzująca we współczesnych zachodnich realiach tylko jakichś na wpół obłąkanych fanatyków, którzy od czasu do czasu ujawniają swoją aktywność gdzieś w Szwecji czy Francji i z reguły stają krótko potem z tego tytułu przed sądami. W Polsce prawie każdy człowiek widział na własne oczy baraki Auschwitz i pozostałości fundamentów krematoriów Birkenau, jak również w szkole średniej obowiązkowo czytał Medaliony Nałkowskiej – rzecz o przerabianiu Żydów na mydło przez Niemców (nie wiem, czy jest to nadal lektura szkolna, bo kanon lektur stał się tak samo zmienny jak polska polityka). Tu, nad Wisłą, „rewizjoniści Holocaustu” nie istnieli i nie istnieją, bo sama idea kwestionowania zagłady Żydów przez Niemców wydać się musi tutaj każdemu absurdalna. Jeśli tacy gdzieś są, to tylko w domach wariatów, w towarzystwie swoich kolegów podtrzymujących sklepienie świata albo mieniących się Napoleonami.

Idzie bowiem o to, aby do grona tego rodzaju obłąkańców wpisać każdego Polaka, który przyłożył rękę do odkrywania przemilczanego przez lata heroizmu obywateli Rzeczypospolitej, którzy w czasie niemieckiej okupacji pomagali Żydom, płacąc za to często cenę życia. Dlaczego zatem tak wybitny redaktor, jak David Horowitz, obsypany licznymi nagrodami dziennikarskimi, czytelnikom swojej gazety każe uważać prezydenta Polski za „rewizjonistę Holocaustu”? Bo Karol Nawrocki, jako prezes IPN, wniósł pewien wkład w odkrywanie historii kolejnych polskich bohaterów ratujących Żydów, w czym zresztą kontynuował politykę swoich poprzedników na tym urzędzie. I akurat tak się złożyło, że za jego kadencji Kościół Katolicki proklamował świętymi Wiktorię i Józefa Ulmów oraz ich dzieci, co rozniosło po chrześcijańskim świecie wieść o ludziach, którzy oddali życie za swoich żydowskich bliźnich.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-rokita-o-historycznym-rewizjonizmie/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 22 września 2025