
Ku wspólnej przyszłości Ukrainy i Polski
Polska i Ukraina to dwie prastare kultury europejskie połączone historią. Ostatnie lata stały się próbą siły i wytrwałości, a kolejne zapowiadają się na równie trudne. Jedynym sposobem, by nie znaleźć się w strategicznym impasie, jest dalsze łączenie sił, pogłębianie współpracy i wykorzystywanie mechanizmów integracji europejskiej – pisze Roman SIGOW
.Jednym z głównych filarów współpracy polsko-ukraińskiej jest oczywiście kwestia bezpieczeństwa. Rosyjska agresja, która wisiała niczym miecz Damoklesa nad głowami Europejczyków, ostatecznie wybuchła w 2022 roku i nie tylko nie ustaje, ale wręcz się nasila. Rosyjska broń już przekracza granice Polski i innych państw członkowskich NATO, a inkrementalizm Putina nie pozostawia wątpliwości co do jego ekspansjonistycznych planów wobec Zachodu. Obecnie Ukraina powstrzymuje rosyjską hordę i jest główną tarczą bezpieczeństwa europejskiego. Wojna wymaga ogromnego wysiłku i kosztuje znacznie więcej, niż można było sobie wyobrazić – ponieważ ludzkie życie jest bezcenne. Niemniej jednak walka trwa i w dużej mierze zależy od pomocy partnerów.
Wsparcie dla Ukrainy odbywa się na wielu płaszczyznach i obejmuje znaczną pomoc finansową, wojskową, polityczną i humanitarną.
Warto zwrócić uwagę na misję wojskową Unii Europejskiej EUMAM Ukraine, której celem jest szkolenie ukraińskich sił zbrojnych. Dowództwo koordynacyjne tej misji w Żaganiu odgrywa kluczową rolę w łączeniu wysiłków Polski z działaniami innych państw członkowskich UE w zakresie pomocy Ukrainie. Ponadto Polska stała się wzorem wsparcia dla Ukrainy od pierwszych dni pełnoskalowej inwazji, otwierając swoje granice dla milionów Ukraińców uciekających przed okrucieństwami rosyjskich żołnierzy.
W 2022 roku osobiście kilkakrotnie przejeżdżałem przez Przemyśl i miałem okazję na własne oczy zobaczyć nieustanną pracę wolontariuszy w tym przygranicznym mieście. Ci ludzie wykazali się prawdziwą hojnością serca, którą można traktować tylko z szacunkiem i wdzięcznością. Warto jednak uświadomić sobie, że wsparcie dla Ukrainy opiera się nie tylko na zasadach moralnych, ale także kieruje się logiką. Wystarczy spojrzeć na mapę, aby zrozumieć geostrategiczny aspekt obecnej sytuacji – Ukraina jest w zasadzie jedyną barierą oddzielającą Polskę i resztę Europy od jej wschodniego, imperialnego sąsiada. Dlatego jedynym panaceum jest zapewnienie Ukrainie zwycięstwa i integralności terytorialnej w perspektywie długoterminowej.
.Oprócz kwestii militarnych i bezpieczeństwa należy również zauważyć polityczny aspekt tego zagadnienia. W Unii Europejskiej Polska jest obecnie głównym graczem wśród krajów rozszerzenia z 2004 roku. W ciągu dwudziestu lat członkostwa w UE Warszawa zdobyła znaczną wiedzę na temat tajników brukselskich procedur biurokratycznych. Polska niedawno zakończyła drugą kadencję przewodniczącego Rady UE, co w znacznym stopniu przyczynia się do zrozumienia kultury konsensusu w polityce europejskiej.
Promowanie ambitnych idei i projektów na szczeblu europejskim jest znacznie trudniejsze, niż wydawało się na początku tysiąclecia. Szczególnie trudno jest lobbować na rzecz idei, które nie zgadzają się z punktem widzenia innych państw członkowskich, przede wszystkim takich potęg jak Francja i Niemcy. W takich okolicznościach obecność wiarygodnego partnera koalicyjnego jest ważnym elementem sukcesu. Ukraina może stać się takim partnerem po przystąpieniu do UE.
W obecnej dynamice ostateczne dołączenie Ukrainy do UE jest tylko kwestią czasu, dlatego wspieranie jej i bycie w czołówce w promowaniu tej sprawy byłoby mądrą decyzją dla Polski, zapewniając jej tym samym wiodącą pozycję w nowej architekturze równowagi sił. Stanowiłoby to również kontynuację współpracy Polski i Szwecji, krajów, które niegdyś zostały inicjatorami Partnerstwa Wschodniego i aktywnymi zwolennikami umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą na drodze integracji europejskiej. Od tego czasu polityczny środek ciężkości systematycznie przesuwał się z Europy Zachodniej na Wschód. Dziś dla wielu Unia Europejska zastąpiła ideę Europy, a gdy widzą Polskę na wschodniej flance Unii, trudno im postrzegać ją jako państwo centralne. Sytuacja się zmieni, gdy Ukraina i Mołdawia przesuną wschodnią granicę UE – wówczas środkowoeuropejskie położenie Polski będzie się jawiło jako bliższe centrum Unii.
Aby osiągnąć ten cel, Ukraina potrzebuje wsparcia politycznego już teraz. W obecnym kontekście geopolitycznym niezwykle ważne jest unikanie wszelkich wewnętrznych podziałów i zjednoczenie wszystkich podobnie myślących partnerów. Ważne jest, aby strona ukraińska czuła polskie wsparcie i dostrzegała aktywną rolę Polski w formatach wielostronnych. Następnym razem, gdy europejscy przywódcy udadzą się do Białego Domu, w skład delegacji powinien wejść przedstawiciel Polski, który będzie niezmiennie wspierał interesy Ukrainy.
.Jak to bywa między sąsiadami, relację komplikują rozmaite nieporozumienia. Różne perspektywy i punkty widzenia na te same wydarzenia historyczne tworzą podwaliny sporów, a nawet konfliktów. Ignorowanie tych drażliwych kwestii nie jest rozwiązaniem, lecz jedynie powolnym narastaniem napięć, ponieważ historia naprawdę ma znaczenie. Przeszłość nie powinna jednak bezapelacyjnie determinować przyszłości. Konieczne jest znalezienie rozwiązań dyplomatycznych, które pozwolą na zrozumienie przeszłych sprzeczności, wzajemne przebaczenie i wejście na nową wspólną drogę. Proces ten powinien bazować na osiągnięciach takich postaci jak Jerzy Giedroyc, którego doktryna przekonująco udowadnia, że Polska i Ukraina są niezbędne dla siebie i powinny utrzymywać dobrosąsiedzkie stosunki. Warunkiem sukcesu na tym polu jest szczere obustronne pragnienie znalezienia porozumienia, a nie polityczna instrumentalizacja.
Ważne też jest ustalenie priorytetów z uwzględnieniem obecnego kontekstu. Znajdujemy się w sytuacji pełnoskalowej wojny na terytorium Europy, z ciągłym ryzykiem jej eskalacji do konfliktu globalnego i może nawet trzeciej wojny światowej, dlatego jest oczywiste, że bezpieczeństwo powinno teraz być priorytetem. Nie jest to czas na pogrążanie się w wirze polityki wewnętrznej, której towarzyszą przejawy mowy nienawiści. Powinniśmy trzeźwo odrzucić emocjonalne resentymenty i skupić się na pragmatycznym planowaniu wspólnych działań.
.Planowanie takie powinno być przeprowadzane w ramach szerszej interakcji europejskiej, zarówno w kontekście polityki poszerzenia UE, jak i w innych wymiarach polityki wewnętrznej i zagranicznej UE. Rosyjska agresja zintensyfikowała kolejny etap przewartościowywania tożsamości europejskiej, co skutkuje stopniową geopolityzacją Unii Europejskiej, reorientacją i wzmocnieniem planowania strategicznego. Ten kolejny punkt zwrotny jest prawdopodobnie najlepszym momentem na połączenie sił Ukrainy, Polski i innych partnerów w celu sformułowania wspólnej wizji na nadchodzące lata i dekady w celu budowania nowej Europy.