Co przewiduje 12-punktowy plan pokojowy Europy dla Ukrainy?

Ukraina i państwa europejskie przygotowują 12-punktowy projekt zakończenia wojny z Rosją na obecnych liniach frontu – powiadomiła w dniu 21 października agencja Bloomberga. Plan zakłada m.in. nadzorowanie wdrażania rozejmu przez radę, na czele której stanąłby prezydent USA Donald Trump.

12-punktowy plan pokojowy Europy dla Ukrainy

.Według Bloomberga, powołującego się na źródła wtajemniczone w przebieg rozmów, plan przewiduje zawieszenie broni, a następnie powrót z Rosji porwanych ukraińskich dzieci i wymiany jeńców. Ukraina otrzymałaby gwarancje bezpieczeństwa, fundusze na naprawę zniszczeń wojennych i możliwość szybkiego przystąpienia do Unii Europejskiej. W zamian byłyby stopniowo znoszone sankcje na Rosję, lecz zamrożone rosyjskie aktywa zostałyby zwrócone Moskwie tylko wówczas, gdyby Kreml zdecydował się wesprzeć odbudowę Ukrainy.

W międzyczasie rozpoczęłyby się negocjacje na temat administracji na obszarach okupowanych przez Rosję, choć ani Europa, ani Ukraina nie uznają prawnie żadnego z nich za terytorium rosyjskie. Bloomberg przekazał, że szczegóły planu są wciąż dopracowywane. Według źródeł agencji europejscy oficjele mogą w tym tygodniu odwiedzić Waszyngton, by zabiegać o poparcie planu przez administrację Donalda Trumpa.

Do spotkania Trump-Putin w Budapeszcie nie dojdzie

.Donald Trump po spotkaniu z 17 października z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim wezwał do zakończenia walk na obecnych liniach frontu, lecz Kreml sygnalizował, że jego poprzednie stanowisko w tej sprawie – tj. sprzeciw wobec tego rozwiązania – nie uległo zmianie. Według dziennika „Washington Post” Władimir Putin miał zażądać, by Ukraina oddała całą resztę terytoriów w obwodach ługańskim i donieckim w zamian za część terytoriów w obwodach chersońskim i zaporoskim.

Donald Trump miał przekazać te żądania Wołodymyrowi Zełenskiemu, grożąc, że w przeciwnym wypadku Ukraina może zostać zniszczona. Ostatecznie jednak publicznie poparł zawieszenie broni, na co zgodził się Wołodymyr Zełenski. W dniu 21 października Biały Dom poinformował, że – wbrew poprzednim zapowiedziom – nie planuje spotkania przywódców USA i Rosji w najbliższej przyszłości. Powodem miały być różnice w stanowiskach dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie.

Rosyjski imperializm

.Na temat historii rosyjskiego imperializmu na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „Imperialne marzenia Kremla„. Autor zwraca w nim uwagę, iż Rosja nie jest pierwszym imperium, które nie może pogodzić się ze zmniejszeniem swojego terytorium i wpływów.

„Ukraina należy do Rosji tylko w tym fantastycznym sensie, w jakim do Rosji należą Prusy Wschodnie, czyli obwód kaliningradzki, wszystkie etnicznie polskie tereny objęte zaborem rosyjskim w XIX wieku, a także zagrabione obszary Azji Mniejszej lub Besarabii. W takim metaforycznym sensie do Rosji należą wszystkie ziemie, które kiedykolwiek były częścią imperium rosyjskiego i które stają się jego częścią w wyobraźni najemnych kondotierów. Deklarację noworoczną popiera jedynie prosty i bezwstydny pogląd, że zagrabienie czyjejś ziemi przez Rosjan jest zawsze słuszne, ponieważ Rosja jest mocarstwem i ma nim być zawsze. Tak uważa władca Kremla i to sprawę zamyka. Natomiast ewentualna utrata posiadanych przez Rosję terenów jest zawsze niesprawiedliwa, gdyż powstaje przez dławienie rosyjskiej państwowości. Jest to objaw samowoli ludów drugorzędnych, niemających historii lub pełniących podrzędną rolę w jej przebiegu. Rosja musi zawsze zwyciężać, ponieważ wymaga tego jej odwiecznie praktykowany tryb istnienia. Nigdy nie była republiką, krajem rządzonym przez parlament lub wolę ludu. I to nie ma prawa się zmienić, ponieważ co raz stało się rosyjskie, musi na zawsze pozostać rosyjskie”.

.”Rosja nie jest pierwszym imperium, które głęboko przeżywa ograniczenie swych wpływów i posiadłości. W czasach nowożytnych to doświadczenie spotkało kolejno wszystkich kolonizatorów: Brytyjczyków, Francuzów, Belgów i Holendrów. Wytrącenie ich z roli metropolii kolonialnej raniło ich poczucie dumy, wydawało się bolesne i niesprawiedliwe. Kolonizatorzy zawsze cierpieli, pozostawiając zamorskie terytoria ich mieszkańcom. Uważali, że oddają je w ręce ludzi niepewnych i niedoświadczonych, czyli skazują je na upadek. Żadne wojsko nie lubi wycofywać się z administrowanych terenów. Gdy opuszcza pole swego działania, nagle widzi, jak jest bezużyteczne i zbędne. Widzi, że nie udało mu się zorganizować życia lokalnych społeczności, czyli dominowało jedynie dlatego, że stosowało przemoc bez żadnej racji” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jacek-holowka-imperializm-rosyjski/

PAP/Oskar Górzyński/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 października 2025