Polskie laboratoria sztucznej inteligencji - teraz!
Polska ma genialne położenie. Łączy Europę Zachodnią i Wschodnią. Wszystko, od energii, przez siłę roboczą, po wiedzę i technologię, przepływa przez Polskę z jednego końca kontynentu na drugi. Choć Polska jest pomostem między dwoma krańcami Europy, nie była postrzegana jako samoistne centrum. Czy Polska może stworzyć swój jedwabny szlak? A jeśli tak, to w jaki sposób? Moja odpowiedź: poprzez laboratoria sztucznej inteligencji (SI) – pisze Abishur PRAKASH
.Laboratoria te są nowym zjawiskiem. Na pierwszy rzut oka laboratorium SI jest ośrodkiem innowacji i rozwoju sztucznej inteligencji (SI). Google stworzyło taki ośrodek w Chinach, Samsung w Kanadzie, a Amazon planuje otworzyć swój w Niemczech.
Rozwój laboratoriów SI wyznaczają trzy trendy. Po pierwsze, laboratoria te są zakładane jedynie przez przedsiębiorstwa, w szczególności technologiczne. Po drugie, otwieranie laboratoriów jest częścią długoterminowej strategii, mającej na celu pozyskiwanie wsparcia od rządów innych państw. Po trzecie, laboratoria SI niespodziewanie stają się nowymi ośrodkami kulturalnymi.
Dlaczego laboratoria zakładane są jedynie przez firmy? To może być wyjątkowa szansa dla Polski. Polska może być pierwszym krajem, który otworzy laboratoria SI u siebie lub za granicą. Polska może zredefiniować znaczenie tych laboratoriów dla gospodarki. Mogą one stać się kluczowym elementem polskiej potęgi geopolitycznej i ekonomicznej.
Laboratoria SI mają szansę stać się dla Polski „jedwabnym szlakiem XXI wieku”, oferując światu alternatywne sposoby handlu – z Polską i poprzez Polskę.
Redefiniując handel
.Miejsce centrów rozwoju oprogramowania mogą zająć polskie laboratoria SI i być ambasadami handlu nowej generacji. Ludzie będą w nich tworzyć reguły biznesowe, a SI będzie podejmować decyzje.
Sterowane sztuczną inteligencją ambasady handlowe mogą znajdować się zarówno w krajach, które aktualnie prowadzą wymianę handlową z Polską, jak i w krajach, na które Polska chce dopiero wywrzeć wpływ ekonomiczny oraz geopolityczny.
Na przykład farmerzy z Florydy mogą w przyszłości chcieć sprzedawać do Polski więcej pomarańczy i soku pomarańczowego. Taka propozycja zostaje zanalizowana przez polskie laboratorium SI w Nowym Jorku lub Waszyngtonie. Sztuczna inteligencja decyduje, czy przyjmować więcej owoców i soku do Polski oraz jaki wpływ wywrze to na polską gospodarkę żywnościową. SI mogłaby również zadecydować o wysokości podatku, cła lub innych opłat. Porozumienia handlowe mogą dzięki SI zostać uproszczone do krótkich transakcji, zastępujących wielomiesięczne lub wieloletnie procesy.
Gdy obecni oraz przyszli partnerzy handlowi Polski staną w obliczu współpracy z laboratoriami SI, wstrząśnie to gospodarką światową. Polska nie będzie już prowadzić polityki handlowej w oparciu o historię, politykę lub równowagę geopolityczną. Będzie to robić, opierając się na danych, analizie i sztucznej inteligencji.
Gdy laboratoria zostaną już powołane do życia, nie będą musiały zajmować się wyłącznie handlem. Zakres ich działalności może obejmować także usługi.
Jeśli Tokio zechce sprzedawać usługi jako society 5.0, japońskie firmy będą musiały udać się do najbliższego polskiego laboratorium. Sztuczna inteligencja zadecyduje, jakiego rodzaju usługi „smart city” są potrzebne w Polsce, w których miastach i w jakim czasie. SI będzie wiedzieć, jakiemu zapotrzebowaniu na usługi będą mogły sprostać polskie firmy, a jakiemu nie. SI umożliwi także współpracę przedsiębiorstw obu krajów.
Innymi słowy, laboratoria SI nie będą decydować jedynie o tym, z kim warto prowadzić wymianę handlową i jakie towary ma ona obejmować. Mogą także tworzyć przyszłość kraju i gospodarki światowej.
Przewaga geopolityczna
.Zanim powstaną laboratoria SI innych krajów, a wraz z nimi „cyfrowe jedwabne szlaki”, Polska może wykorzystać swoje laboratoria do uzyskania przewagi geopolitycznej na świecie.
Jest kilka sposobów, w jakie Polska może wykorzystać SI do celów geopolitycznych.
Po pierwsze, ponieważ laboratoria będą analizować ogromne ilości danych oraz proponować sposoby działania, Polska może znaleźć się w posiadaniu unikalnych rozwiązań i strategii. Mogłaby licencjonować użycie swoich pomysłów na handel zagraniczny dla innych krajów za darmo lub za opłatą.
Po drugie, Polska mogłaby wynajmować swoje laboratoria innym krajom w celu rozwiązywania ich problemów. Również w tym przypadku mogłaby udostępniać laboratoria za darmo lub pobierać „prowizję handlową”.
Lecz nie chodzi tylko o nowe źródła dochodów.
Udostępniając laboratoria SI innym krajom, Polacy mogą wpływać na dynamikę przemian handlowych.
Rozważmy następujący scenariusz: w przyszłości Polska i Węgry podpisują umowę umożliwiającą Węgrom sterowanie ich handlem poprzez polskie laboratoria SI. Niedługo potem Niemcy proponują Węgrom zwiększenie eksportu swoich samochodów. Jednak decyzje przechodzą teraz przez Polskę. Innymi słowy, Niemcy muszą współpracować z Polską, by móc handlować z Węgrami. Sytuacja ta nie tylko zwiększa znaczenie Polski, lecz także umożliwia mniejszym gospodarkom negocjowanie z silniejszych pozycji.
Gdy inne kraje zaczną doceniać polskie laboratoria, pojawią się nowe możliwości.
Jeżeli Chiny zechcą eksportować roboty do Polski, Czech oraz na Węgry, Państwu Środka nie będzie łatwo dyktować warunki. SI w tej sytuacji może podwyższyć cło na eksport całego sprzętu elektronicznego do tych krajów.
Po trzecie, Polacy mogą świadomie nie otwierać laboratoriów SI w pewnych krajach, by osiągnąć cele geopolityczne.
Warszawa może na przykład zdecydować o pominięciu Pakistanu w celu rozwinięcia swoich relacji z Indiami. Jeśli Pakistan chce prowadzić interesy z Polską, Warszawa może zaproponować Islamabadowi współpracę z laboratorium w Indiach. W efekcie Polska nie tylko kształtuje swoje stosunki z innymi krajami, lecz także redefiniuje stosunki pomiędzy tymi krajami.
W rezultacie, by uzyskać dostęp do polskich „jedwabnych szlaków”, inne kraje będą pracowały nad poprawą stosunków z Polską lub zaczną spełniać jej oczekiwania w innych obszarach działań, na przykład sojuszy obronnych.
Gdyby Polska postanowiła jako pierwsza powołać do życia laboratoria SI, żaden inny kraj nie uzyskałby już takiego wpływu na światowy handel, geopolitykę oraz przyszłość gospodarki.
Polskie soft power
.Od czasów Kopernika do czasów papieża Jana Pawła II Polska wprowadzała innowacje na arenie światowej. Jednak Polska soft power pozostawała niemal niewidzialna. Laboratoria SI mogą to zmienić.
Po pierwsze, fakt „sterowania handlem” przez polskie laboratoria wysunie Polskę na czoło światowej ekonomii.
Po drugie, zamiast wysyłać delegatów czy organizować wizyty handlowe, Polska może konstruować „doradców handlowych” wyposażonych w SI (boty kognitywne) dla różnych krajów, którzy mogliby pracować 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku i zawsze posiadać najbardziej aktualne dane.
Po trzecie, poprzez laboratoria SI Polska stałaby się „doradcą” lub „konsultantem” dla wielu krajów. Świat dowiedziałby się więcej o polskim społeczeństwie i polskiej kulturze.
Wnioski
.Sztuczna inteligencja jest inna niż wszelkie znane dotąd czynniki geopolityczne. W przeciwieństwie do ropy, gazu ziemnego, metali szlachetnych i innych surowców, które poszczególne kraje mogą wydobywać z ziemi, SI nie jest zależna od niczego.
SI może być tworzona i rozwijana niezależnie od surowców, jakie posiada dany kraj, jego potęgi gospodarczej czy populacji.
Właśnie to sprawia, że sztuczna inteligencja mogłaby się stać tak potężnym narzędziem dla Polski, jak również dla gospodarki światowej.
Laboratoria SI mogą wzmocnić pozycję Polski na świecie. Kraje Europy, Azji, Afryki, Bliskiego Wschodu i obu Ameryk zaczęłyby się liczyć z Polską oraz śledzić jej działania i uwzględniać je w swoich planach.
Pytanie, przed którym stają polscy liderzy biznesu i polityki nie brzmi: Czy Polska powinna wykorzystywać SI oraz inne technologie do budowania potęgi gospodarczej?
Pytanie brzmi: Gdy Polska już zacznie to robić, to jak daleko zamierza dotrzeć?
Abishur Prakash
Tekst opublikowany w nr 4 magazynu liderów opinii „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK]