Beata WOJNA: Meksyk i Unia Europejska - coraz bliżej

Meksyk i Unia Europejska - coraz bliżej

Photo of Beata WOJNA

Beata WOJNA

Zajmuje się analizą stosunków międzynarodowych i doradztwem w zakresie nowych rynków. Od 2014 do stycznia 2018 r. ambasador RP w Meksyku i krajach Ameryki Środkowej, wcześniej wicedyrektor i pracownik Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Doktor historii Uniwersytetu Complutense w Madrycie. Publikuje w meksykańskim dzienniku „El Heraldo de México”.

zobacz inne teksty Autorki

Włoski makaron, belgijska czekolada, francuski ser pleśniowy – to tylko niektóre europejskie specjały, które Meksykanie będą mogli wkrótce nabywać po niższych cenach dzięki odnowieniu umowy o wolnym handlu pomiędzy Meksykiem i Unią Europejską. Z kolei europejscy konsumenci będą mogli cieszyć się wieloma produktami rolno-spożywczymi pochodzącymi z Meksyku – pisze Beata WOJNA

.Zniesienie ceł na prawie 90 procent produktów rolnych i rybnych, ochrona regionalnych produktów rolnych i włączenie sektora usług, w tym handlu elektronicznego, do relacji gospodarczych to tylko wybrane korzyści, które przyniesie nowa umowa. Pojawią się także ułatwienia migracyjne dla przedsiębiorców i możliwość wzajemnego uznawania kwalifikacji. Zniknie uciążliwe świadectwo pochodzenia EUR1.

Pod koniec kwietnia Meksyk i Unia Europejska osiągnęły „zasadnicze porozumienie” w negocjacjach dotyczących filaru ekonomicznego tzw. umowy globalnej, która od 2000 r. łączy obie strony, umożliwiając swobodny handel tylko produktami przemysłowymi. Przypomnijmy, że negocjacje dotyczące wymiaru politycznego i współpracy zostały zakończone pod koniec 2017 r. Jest to niewątpliwie ważny krok w kierunku odnowienia traktatu, który po dwóch dekadach stał się przestarzały. Jednak do zakończenia całego procesu pozostaje jeszcze długa droga.

Co dalej? Unia Europejska wskazuje, że „dyskusje będą teraz koncentrować się na dopracowaniu szczegółów technicznych umowy; negocjatorzy oczekują pełnego tekstu do końca 2018 r., po czym rozpocznie się rewizja tekstu porozumienia pod względem prawnym”. Przegląd prawny i tłumaczenia trwają zwykle około sześciu miesięcy, co oznacza, że ​​władze w Meksyku i Unii Europejskiej nie będą mogły podpisać nowego traktatu aż do 2019 r. Niemniej ważne będzie jego zatwierdzenie w Parlamencie Europejskim, gdzie można spodziewać się burzliwej dyskusji wokół problemu praw człowieka w Meksyku. Następnie rozpocznie się ratyfikacja dokumentu w Meksyku i krajach Unii Europejskiej. Będziemy musieli poczekać prawdopodobnie około dwóch lat, aż cały proces zakończy się w 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej, już bez Wielkiej Brytanii. Na szczęście umowa o wolnym handlu, czyli filar ekonomiczny porozumienia, może być stosowana prowizorycznie, jeszcze przed zakończeniem procedur ratyfikacyjnych w państwach europejskich.

.Meksyk i Unia Europejska dobrze się rozumieją w sprawach międzynarodowych oraz wzajemnej współpracy. Jednak prowadzenie wymiany handlowej pomiędzy tymi dwoma regionami nie jest łatwe, a dotychczasowa umowa globalna nie daje już wystarczających podstaw do dynamicznego rozwoju relacji gospodarczych po obu stronach Atlantyku. Jej odnowienie umożliwia zmianę tej rzeczywistości. Jedyne, czego możemy sobie życzyć, to aby okres wyborczy oraz nowe władze w Meksyku w 2018 r. i w Unii Europejskiej w 2019 r. nie zniweczyły tych dobrych perspektyw gospodarczych.

Beata Wojna
Tekst opublikowany w „El Heraldo de México” 6 maja 2018 r. 

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 maja 2018