Pandemia zmarnuje nasze wysiłki w walce z analfabetyzmem
Edukacja to nasza jedyna szansa. Jej brak to nie tylko zatrzymanie rozwoju, ale także wywołanie kolejnych problemów, które zagrażają perspektywom całego pokolenia – pisze z ugandyjskiego obozu dla uchodźców Dieudonné Kikalage JOËL
W Nakivale jest kilka szkół podstawowych, zarówno publicznych, jak i prywatnych, oraz jedna szkoła średnia. Szkoły publiczne oferują edukację darmową, ale w języku angielskim. Dla uchodźców, którzy pochodzą z krajów, gdzie dominującym jest francuski lub suahili, nauka w takiej szkole wynikała raczej z braku alternatywy, niż z woli. Dziecko nieznające języka, uczestnicząc w zajęciach, od początku było na stratnej pozycji. Ten stan, z lepszym lub gorszym efektem regulowała szkoła prywatna oraz inicjatywy oddolne, jak założone przeze mnie centrum szkoleniowe, gdzie uczymy najmłodsze dzieci języków obcych.
Szkoła średnia jest jedna na ponad 100-tysięczny obóz, oddalona o blisko godzinę podróży piechotą.
Te warunki, choć nieidealne, dla dziecka upatrującego w edukacji jedynej szansy na zmianę swojego życia, były warte poświęceń. Zmieniło się to 20 marca, w dniu ogłoszenia pandemii, gdy z powodu COVID-19 szkoły zostały zamknięte, zaś uczniowie wysłani do domów. Od tego dnia mija pół roku. Przygotowujemy się na początek kolejnego roku szkolnego, już ze świadomością, że tym razem spotkamy się tylko z wybranymi uczniami.
Zgodnie z przemówieniem prezydenta Ugandy dotyczącym ponownego otwarcia szkół, uczniowie ostatnich klas wrócą do zajęć 15 października. Reszcie pozostaje nauka w domach i we własnym zakresie. Jednak, jak udowodniły nam doświadczenia ostatniego pół roku, bez szkoły, która przejmuję na siebie rolę, zarówno edukacyjną, jak i wychowawczą, życie w obozie dla uchodźców staje się dla najmłodszych, pozbawionych odpowiedniej opieki, demoralizujące.
W ostatnich miesiącach wzrosła liczba zawieranych małżeństw wśród osób w wieku szkolnym (często pod przymusem) oraz niechcianych ciąż. Uczniowie zachowują się wobec siebie agresywnie. Dalsze utrzymanie ich w tym stanie „zawieszenia” może doprowadzić w przyszłości do sięganie przez nie po używki, alkohol i narkotyki.
Konsekwencje pandemii są trudne do zmierzenia, ale z całą pewnością zarówno na poziomie społecznym, jak i edukacyjnym te dzieci mogą stać się straconym pokoleniem. Pozbawienie je szkoły stworzyło pustkę, którą wypełniają coraz bardziej szkodliwe i demoralizujące praktyki.
Ministerstwo Edukacji na początku pandemii przekazało uczniom materiały edukacyjne i lektury z zadaniem uczenia się we własnym zakresie. Niektóre agencje, szkoły i lokalne instytucje próbowały wprowadzić system monitowania nauczania dzieci w domach, co w pewnym stopniu mogło zmniejszyć lub ograniczyć skutki lockdownu. Brakowało jednak sprawnego systemu nadzoru. Nauczyciele dokładali starań, aby dotrzeć do domu każdego ucznia i zweryfikować jego sytuację. Wśród najczęstszych problemów, które napotykali, znajdywał się brak wsparcia w nauce ze strony rodziców. Poziom analfabetyzmu w obozie jest bardzo wysoki. Rodzice zwykle mają niewielką wiedzę na temat edukacji dziecka, a sposoby wychowania opierają na doświadczeniu rodzinnym, czerpanym ze zwyczajów lub tradycji. Rodzice nie wiedząc, jak wspierać naukę ani do kogo zwrócić się o pomoc, decydują się przeczekać czas pandemii, licząc na szybkie otwarcie szkół.
Kolejnym problemem okazała się sytuacja ekonomiczna. Rodzice coraz częściej zmuszają swoje dzieci do pracy. Racje żywnościowe w porównaniu do stanu sprzed pandemii zostały ograniczone. Jedna matka, odpowiadając mi na pytanie, czemu jej dziecko się nie uczy, powiedziała, że „lepiej jest znaleźć im pracę, bo i tak walczymy o przetrwanie”.
.Mamy nadzieję, że otwarcie szkół sprawi, że wkrótce zapadnie decyzja o przywróceniu powszechnej edukacji. Inaczej stracimy cały postęp we wcale z analfabetyzmem, jaki poczyniliśmy w ostatnich latach. Niezależnie od pandemii, edukacja to nasza jedyna szansa. Jej brak to nie tylko zatrzymanie rozwoju, ale także wywołanie kolejnych problemów, które zagrażają perspektywom całego pokolenia.
Dieudonné Kikalage Joël