

Intuicja podpowiada mi, że w 2023 roku wszystko może pójść dużo lepiej
Nie można bowiem wykluczyć zwycięstwa Ukraińców nad armią rosyjską, dymisji moskiewskiego tyrana, znacznej redukcji inflacji (którą w dużej mierze wywołały wąskie gardła dostaw – zjawisko to zaczyna powoli ustępować). Można mieć nadzieję, że wspaniała walka Iranek i Afganek oraz kobiet w wielu innych krajach przyniesie owoce i uwolni nas od owych ohydnych reżimów. Być może Niemcy dojdą do przekonania, że amerykański suzeren nie jest w stanie dać im więcej niż rosyjscy dostawcy i chińscy klienci, co w konsekwencji skłoni je do zaproponowania wielkiego planu odbudowy – rękami Europejczyków – Europy Wschodniej i Ukrainy, który mógłby objąć także Rosję, gdy ta stanie się demokratyczna.