Prof. Michał KLEIBER: Rok, w którym optymizm będzie na wagę złota

Rok, w którym optymizm będzie na wagę złota

Photo of Prof. Michał KLEIBER

Prof. Michał KLEIBER

Redaktor naczelny "Wszystko Co Najważniejsze". Profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk. Prezes PAN 2007-2015, minister nauki i informatyzacji 2001-2005, w latach 2006–2010 doradca społeczny prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO. Kawaler Orderu Orła Białego.

Ryc.: Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

14 kwietnia 2023 Indie zdeklasują Chiny jako najludniejsze państwo świata. Od stuleci Chiny były niezagrożonym liderem. Na ich miejsce wchodzą Indie z populacją blisko 1,5 mld osób – pisze prof. Michał KLEIBER

.Po przeszło dwu latach pandemii nadającej na całym świecie kształt wydarzeniom rolę tę przejęła obecnie wojna na Ukrainie. Jej dramatyczny przebieg przesądza, że nadchodzący rok będzie bez wątpienia obfitował w wiele nieprzewidywalnych wydarzeń w obrębie geopolityki. Dotyczyć one będą oczywiście problematyki bezpieczeństwa, ale także innych konsekwencji rosyjskiej agresji – chaosu na rynkach energii, globalnej recesji i inflacji, wielu problemów utrudniających i tak bardzo trudne wychodzenie z powszechnych kłopotów spowodowanych wcześniej przez pandemię.

Rosja, wywołując z pewnością najpoważniejsze zagrożenie globalnego bezpieczeństwa od czasu kryzysu kubańskiego, podważyła podstawowe i przez dekady uważane za trwałe zasady międzynarodowego współżycia – nienaruszalność granic, możliwość użycia broni jądrowej wyłącznie w celach obronnych czy solidarną troskę o choćby elementarny dobrostan obywateli całego świata, w tym powszechną dostępność żywności i energii. Wielu ekspertów jest zgodnych – musimy dzisiaj stawiać czoła największym wyzwaniom obecnej generacji.

Wobec mnożących się znaków zapytania dotyczących dalszego rozwoju zaistniałej sytuacji najbardziej prawdopodobne wydarzenia z polskiej czy – szerzej – europejskiej perspektywy spróbujmy scharakteryzować następująco:

  • Dalszy przebieg rosyjskiej agresji na Ukrainie będzie istotnie wpływać na wszystkie aspekty międzynarodowej polityki i gospodarki. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem przyszłorocznego rozwoju wydarzeń na Ukrainie wydają się obustronne działania wokół pata, nieprowadzące niestety do zawieszenia broni i jakiegokolwiek trwałego porozumienia. Dla Europy oznacza to kontynuację sankcji nakładanych na Rosję z jednej strony, a wspieranie finansowe i obronne Ukrainy z drugiej. Utrzymają się wysokie ceny nośników energii, ale wobec skutecznie wypracowanych alternatywnych dostawców energii nie będzie konieczności jej racjonowania.

    Znacznie poważniejsze konsekwencje tej sytuacji odczuwałaby Rosja, a to mogłoby niestety doprowadzić do jej dodatkowo zradykalizowanych działań, takich jak całkowite wstrzymanie dostaw gazu dwoma obecnie jeszcze funkcjonującymi gazociągami do Europy oraz, w skrajnym przypadku, atak na całą infrastrukturę importu gazu do Europy, a rurociągi z Norwegii w szczególności. Jest to jednak trudne do wyobrażenia, ponieważ oznaczałoby to z pewnością uznanie działań Rosji za atak na państwa NATO ze wszystkimi tego konsekwencjami. Konsekwencjami, które niezależnie od możliwych wtedy działań militarnych mogłyby niestety podważyć i tak dzisiaj niepełną unijną energetyczną solidarność. Wskazują na to przykładowo przeprowadzone symulacje, z których wynika, że praktycznie ustałby w takiej sytuacji przesył gazu przez granice między państwami Unii, z dramatycznymi następstwami dla niektórych państw członkowskich. Istnieje oczywiście wiele innych scenariuszy rozwoju sytuacji na Ukrainie, na szczęście także takich, które prowadziłyby do zawieszenia działań militarnych. Patrząc na dzisiejsze zachowanie władców Kremla, niełatwo jednak w to uwierzyć.
  • Wojna na Ukrainie wpływać będzie znacząco na międzypaństwowe sojusze i globalną współpracę gospodarczą. Obserwowane będą z wielką uwagą rozwój stosunków USA i UE z Chinami, działania Chin wobec Tajwanu i spory na Morzu Wschodnio- i Południowochińskim z innymi państwami Dalekiego Wschodu, w tym Japonią, zapowiadane zmiany w nuklearnej doktrynie Korei Północnej, niezmiennie trudna sytuacja na Bliskim Wschodzie czy narastające napięcie między Chinami i Indiami. Ta ostatnia sprawa związana jest, nie tylko emocjonalnie, z ciekawym zdarzeniem, mającym według prognoz demograficznych mieć miejsce 14 kwietnia przyszłego roku. W tym dniu Indie staną się bowiem według przewidywań najludniejszym państwem świata z populacją bliską 1,5 mld osób, czyli większą niż Chiny, będące od stuleci niezagrożonym liderem w tym zakresie. Fakt ten będzie miał liczne konsekwencje polityczno-gospodarcze, takie jak np. prawdopodobne domaganie się przez Indie stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zamiast lub co najmniej obok mających ten przywilej Chin.
  • W Unii Europejskiej zaognią się z pewnością dyskusje dotyczące potrzeby zmian w jej funkcjonowaniu. Do tradycyjnych zarzutów w tym zakresie, takich jak niedemokratyczne sposoby wyboru unijnych władz, dominacja najsilniejszych państw członkowskich czy brak uzgodnień w sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa dojdą zapewne nowe opinie, potwierdzające potrzebę zmian, być może nawet traktatowych. Należeć będą do nich m.in. kryzys energetyczny, wywołujący wspomniane wyżej spory i osłabiający pozycję naszego kontynentu w świecie, wyraźnie obecnie widoczne przejawy konfliktu między szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i przewodniczącym Rady Europejskiej Charles’em Michelem, czyli w istocie między reprezentowanymi przez te osoby kluczowymi unijnymi organizacjami, silne upolitycznienie Parlamentu Europejskiego z jednej strony, a brak typowych dla parlamentu uprawnień, takich jak inicjatywa legislacyjna, z drugiej, stała krytyka kosztów niepotrzebnie ponoszonych przez UE na utrzymanie dwu siedzib Parlamentu Europejskiego, daleki od zasad demokracji sposób wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej (tzw. Spitzenkandidat), przerosty biurokracji w instytucjach unijnych i wiele innych problemów wywołujących od dawna szeroką krytykę.

    Niewątpliwie trwać będą, a może wręcz nasilać się na forum unijnym debaty światopoglądowe. Mówiąc o problemach Unii, nie powinniśmy posunąć się jednak za daleko, musimy bowiem zawsze pamiętać, że to właśnie ona stworzyła w istocie wraz ze Stanami Zjednoczonymi demokratyczną wspólnotę świata zwaną dzisiaj Zachodem. Do wspólnoty tej dołączały potem kolejno inne państwa, takie jak Japonia czy Korea Południowa, tworząc obecnie razem przekonujące polityczne podstawy dla funkcjonowania świata.
  • Nieunikniona wydaje się głęboka recesja. Zgodnie z popularnym ostatnio w Europie powiedzeniem, że „nie widać szczytu, gdy wchodzimy na górę w czasie mgły”, przewidywania ekspertów na temat rozwoju sytuacji gospodarczej na świecie i w Europie bardzo się różnią. Ze względu na bliskość konfliktu na Ukrainie i trudności energetyczne najgorsza sytuacja jest w Europie, gdzie parę państw, na czele z Wielką Brytanią i Włochami, jest już dzisiaj na granicy recesji. W kontekście globalnym w nadchodzącym roku problemem będzie sytuacja w Chinach, gdzie nieprzemyślana polityka gospodarcza autorytarnej władzy, a w szczególności strategia tzw. zero COVID, doprowadziła do kłopotów mogących oddziaływać na cały świat ze względu na globalne, polityczne znaczenie tego państwa i jego szeroką gospodarczą współpracę. Autorytarna władza w tym kraju próbuje w dodatku ukryć problemy przed własnym społeczeństwem, coraz agresywniej grożąc odebraniem niepodległości Tajwanowi. W znacznie lepszej gospodarczej sytuacji od Europy i Chin są Stany Zjednoczone, dla których problemem w nadchodzącym roku może jednak być międzypartyjny podział władzy, będący wynikiem ostatnich wyborów, który wobec różnic programowych może utrudniać politykę legislacyjną. Daleko idące i jeszcze niezrealizowane zamierzenia prezydenta Bidena mogą w tej sytuacji natrafić w przyszłym roku na poważne trudności.
  • Na geopolitykę wpływać będą silnie globalne zmiany demograficzne, wywołując m.in. kolejne, większe niż dotychczas, problemy migracyjne. Optymizm Angeli Merkel, która w obliczu narastającej migracji oświadczyła w 2015 roku: „Wir schaffen das” („damy radę”), nie jest dzisiaj podzielany przez chyba nikogo. Biorąc pod uwagę z jednej strony trwający szybki przyrost globalnej populacji, zwiększającej się o kolejny miliard w ciągu kolejnych parunastu lat – i mający głównie miejsce w państwach, które od dawna udowadniają, że nie są w stanie zadbać o choćby elementarny dobrostan swoich obywateli – a z drugiej strony postępujące zmiany klimatyczne, uderzające najmocniej często niestety w te same rejony świata, można sądzić, że wielkie fale migracyjne są nieuniknione. W państwach UE i w USA z pewnością zaognią się wkrótce dyskusje na temat zasad prowadzonej polityki migracyjnej.
  • Ze względu na niepokojące prognozy dotyczące zmian klimatycznych i pewne ustalenia podjęte na niedawno zakończonej kolejnej konferencji klimatycznej COP27 polityka w tym zakresie wzbudzać będzie dalsze międzynarodowe kontrowersje. Mimo dramatyzmu wielu diagnoz dotyczących obserwowanego obecnie wpływu zmian klimatycznych na życie społeczeństw wielu państw realizacja sugerowanych przez ekspertów działań będzie w nadchodzącym roku tematem politycznych dyskusji i sporów.

    Fakty, zebrane tylko w bieżącym roku, przemawiają jednoznacznie – na zachodzie Stanów Zjednoczonych pożary objęły obszary większe niż kiedykolwiek w przeszłości, olbrzymie szkody na niespotykaną dotychczas skalę w różnych częściach globu wywołały huragany, monsunowe ulewy w Pakistanie wyrządziły straty na poziomie 9 proc. PKB tego państwa, w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii odnotowano temperaturę 40 stopni C, fale upałów spowodowały w oceanach niespotykane dotychczas ubytki raf koralowych i zamieszkujących w nich koralowców, ryb, żółwi i innych gatunków zwierząt. Znikają lodowce na Grenlandii, o prawie 70 proc. w stosunku do okresu sprzed 15 lat zwiększyła się spowodowana upałami globalna liczba zgonów niemowląt i osób starszych, poważne straty ludzkie i materialne ponoszone przez kraje położone w cieplejszych strefach świata zwiększają potencjał migracyjny zamieszkujących tam osób. Skala wskazanych na COP27 działań kompensujących straty ponoszone w biedniejszych krajach, określona tam jako fundusz loss and damage („strata i zniszczenie”), a także ciągle kwestionowany przez niektórych polityków wpływ ludzi na zmiany klimatyczne wywoływać będą w nadchodzącym roku wiele dyskusji i sporów.

    Wobec niestety dalszych prawdopodobnych wydarzeń związanych z klimatem i sposobów zapobiegania zniszczeniom dyskusje te mogą stać się w przyszłym roku jednym z centralnych, obok spraw bezpieczeństwa, tematów politycznych kontrowersji. Także na forum UE sprawy klimatu będą stale obecne. Przygotowywany będzie zapewne plan aktywnego inwestowania w czystą energię i przyjęta zostanie np. dyrektywa dotycząca opakowań. W naszym kraju z kolei dyskusje koncentrować się będą na przyszłości kopalń węglowych, szczegółach budowy reaktorów jądrowych, regulacjach dotyczących energetyki wiatrowej oraz na walce ze smogiem.
  • Niezależnie od powyższych i wielu innych problemów, a raczej w celu ich pokonywania będą szeroko wdrażane szybko rozwijające się nowe technologie. Z pewnością aktywnie wkraczać będzie w nasze codzienne życie sztuczna inteligencja (AI). Niewielu z nas uświadamia sobie jej już obecne zastosowania, a napotykamy je przecież cały czas – przeszukując internet, robiąc zakupy online, korzystając w samochodach z cyfrowych nawigatorów. Poszerzać się będzie proces wspomagania przez AI pracowników różnych branż, prowadząc niekiedy wręcz do zanikania niektórych profesji, ale tworząc zapotrzebowanie na nowe. Ważną rolę w firmach odgrywać będą procesy kształcenia pracowników pod kątem efektywnego korzystania z nowych cyfrowych narzędzi pracy. W nadchodzącym roku obserwować będziemy kolejne wydarzenia związane z rozwojem internetu rzeczy (IR), pozwalającym nam m.in. zdalnie otwierać i zamykać domowe drzwi, włączać i wyłączać domowe ogrzewanie czy kuchenny piecyk. Naprawdę istotne znaczenie będzie zaś miało wykorzystywanie IR w biurach i fabrykach, zapewniające większe bezpieczeństwo działań i uprzedzające o możliwych awariach. Tempo wdrożeń IR będzie szybko rosło wraz z upowszechnianiem się szybkiej komunikacji za pomocą technologii 5G. Dobrze ilustruje to przewidywany globalny nakład środków na rozwój tych wdrożeń, mający w roku 2023 przekroczyć 1 bln dolarów!

    W najbliższych miesiącach będziemy także świadkami innowacji łączących nowe możliwości wykorzystywania internetu określanych terminem metaverse. Czeka nas tu wiele niespodzianek, gdyż pomysły poszerzania działań internetu pojawiają się dosłownie bez przerwy, a korzystanie z nich niebawem będzie możliwe nie tylko dla fanów cyfryzacji. W niezwykle dzisiaj ważnym aspekcie bezpieczeństwa danych rozwijać się będą zastosowania technologii blockchain. Ciekawe innowacje czekają nas w obszarze tzw. poszerzonej rzeczywistości (extended reality), kontynuującej próby przełamywania granic pomiędzy światem realnym i wirtualnym. Z pewnością dynamicznie rozwijać się będzie robotyka, szeroko dyskutowane będą także sprawy dotyczące regulacji działań wielkich korporacji internetowych, tzw. big tech. Szczególnie trudne będzie uzgodnienie tych spraw pomiędzy USA i UE, ponieważ dotychczasowe negocjacje wykazały odmienne spojrzenie na wiele ich aspektów. Specjalną uwagę poświęcać będziemy zapewne problemom etycznym wywoływanym przez zastosowania nowych technologii, głównie w medycynie, ale bynajmniej nie tylko tam.

    W kontekście wdrażania nowych technologii warto zacząć przyswajać sobie nowe słownictwo, które będzie coraz częściej używane w nadchodzącym roku. Przykładowo wodór opisywany będzie określeniami „zielony” lub „czarny”, zależnie od metody jego produkcji – za pomocą energii odnawialnej bądź węgla. Upowszechni się termin eSIM, oznaczający cyfrowe zastąpienie dotychczas używanych chipów w naszych telefonach i komputerach. Mówić będziemy o horyzontalnej bądź wertykalnej eskalacji wojny, rozumiejąc odpowiednio jej rozszerzenie na inne kraje bądź intensyfikację już prowadzonych działań. W kontekście długotrwałych susz wywoływanych zmianami klimatu coraz częściej będzie się pojawiał termin acydyfikacja. Z kolei eVTOL (electric vertical take-off and landing) to powietrzna taksówka – pionowo startujący i lądujący dron, wystarczająco duży, aby transportować ludzi.

.Powiedzmy w podsumowaniu, że czeka nas z pewnością rok pełen najróżniejszych, często bardzo złożonych wydarzeń, mających szeroki międzynarodowy kontekst i wymagających bardzo przemyślanej aktywności polityczno-gospodarczej wielu państw świata, w tym oczywiście Polski i całej Unii Europejskiej. Aktywności będącej choćby małym krokiem ku wymarzonej wspólnej przyszłości świata bez wojen i głodu. Pamiętajmy przy tym, że do osiągnięcia tego celu potrzebna jest nasza powszechna wiara w możliwość odniesienia sukcesu – nie wahajmy się wspólnie działać na rzecz powodzenia w tym zakresie.

Michał Kleiber
Tekst ukazał się w nr 48 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 grudnia 2022