
Proceduralizm i przemoc
Wszędzie tam, gdzie proceduralna praworządność załamuje się, i to na dodatek – jak obecnie w Polsce – w majestacie politycznego uznania, w jej miejsce musi wkraczać przemoc.
Filozof polityki. Absolwent prawa UJ. Działacz opozycji solidarnościowej, poseł na Sejm w latach 1989-2007, były przewodniczący Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Wykładowca akademicki. Autor felietonów "Luksus własnego zdania", które ukazują się w każdą sobotę we "Wszystko co Najważniejsze".
Ryc.: Fabien CLAIREFOND
Wszędzie tam, gdzie proceduralna praworządność załamuje się, i to na dodatek – jak obecnie w Polsce – w majestacie politycznego uznania, w jej miejsce musi wkraczać przemoc.
Tekst dostępny jedynie w wariancie PREMIUM. Aby założyć Konto PREMIUM - [TUTAJ]. Obecnie Konto PREMIUM jest kontem BEZPŁATNYM.
Jeśli posiadasz już konto PREMIUM, zaloguj się.
Aby nie ominąć istotnych opinii, raz w tygodniu w niedzielę rano wysyłamy bezpłatny newsletter. Zapraszamy do zapisania się:
Miesięcznik opinii "Wszystko Co Najważniejsze" oczekuje na Państwa w EMPIKach w całym kraju oraz wysyłkowo.
Mąż stanu to ktoś postrzegany jako lider swej społeczności, gotowy podejmować niepopularne decyzje bez oglądania się na sondaże opinii publicznej.
Tocząca się wojna polsko-polska, wchodząca właśnie na nowy, bardziej zacięty poziom, powoduje, że fundamentalna dla polskiej państwowości sprawa może się rozstrzygnąć obok nas i większość Polaków nawe...
Nie można pozwolić, aby cała rzeczywistość polityczna nad Wisłą została podporządkowana konfliktowi dwóch bratnich partii wywodzących się z „Solidarności”.
Tym, którzy próbują definiować się jako symetryści, od samego początku zarzuca się zdradę ideałów, łamanie reguł gry, sianie zwątpienia.
Czy jest tak dobrze, a będzie jeszcze lepiej, czy ktoś śni w słodkiej krainie ułudy i się narodowo bałamuci?
Mam przekonanie i nadzieję, że kraje Europy Środkowej i Wschodniej coraz wyraźniej widzą, że Polska wyrasta na partnera, na którego można liczyć w najtrudniejszych sytuacjach, i że Polacy mają rację, ...
Nawet najbardziej propaństwowa partia i premier wizjoner, potrafiący – jak w szachach – planować dziesięć ruchów do przodu, nie wyleczy tej okropnej choroby, jaką jest strategiczna impotencja państwa ...
Wielokrotnie podczas mojej prezydentury apelowałem, żeby sprawy bezpieczeństwa Polski były wyłączone z politycznego sporu. Zwłaszcza w tak niespokojnym czasie, z jakim mamy aktualnie do czynienia.