Samoocena kobiety kontra ideały wykreowane w social mediach
Social media odgrywają ogromną rolę w kształtowaniu postrzegania siebie, szczególnie wśród młodych kobiet – pisze Joanna WRZOSEK
.Instagram, TikTok czy Snapchat bombardują nas perfekcyjnymi obrazami życia, które nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wyidealizowane wizerunki mają szczególny wpływ na młode kobiety, które próbują dopasować się do standardów piękna narzuconych przez media. Problem w ciekawy sposób porusza między innymi film Substancja – obnażający destrukcyjne konsekwencje dążenia do perfekcji w erze cyfrowej.
Social media jako lustro nierealnych oczekiwań
.Przeglądając profile w mediach społecznościowych, widzimy kobiety o nieskazitelnej cerze, idealnej sylwetce i pozornie perfekcyjnym życiu. Obrazy są jednak często efektem filtrów, retuszu lub starannej selekcji zdjęć. W rzeczywistości stoją za nimi godziny pracy, odpowiednie oświetlenie, makijaż czy nawet profesjonalna pomoc. Niestety, młode kobiety nie zawsze zdają sobie sprawę z tej manipulacji. Porównując się do tych obrazów, mogą odczuwać, że są niewystarczająco atrakcyjne, co wpływa na ich samoocenę. Badania psychologiczne pokazują, że długotrwałe porównywanie się z nierealnymi standardami piękna może prowadzić do problemów z poczuciem własnej wartości, zaburzeń odżywiania czy depresji. Współczesne media często promują ideał szczupłej, wyretuszowanej kobiety, co dla wielu staje się pułapką.
Przesłanie filmu Substancja
.Film Substancja przedstawia futurystyczny świat, w którym ludzie mogą zażywać specjalny preparat, by osiągnąć wymarzoną urodę. Bohaterki filmu w pogoni za doskonałością tracą swoją autentyczność i tożsamość. Produkcja ukazuje, jak niszczące może być ślepe dążenie do ideałów narzuconych przez społeczeństwo. Główna bohaterka filmu, młoda kobieta o imieniu Emma, początkowo postrzega „substancję” jako klucz do sukcesu i akceptacji społecznej. Po jej zastosowaniu zdobywa tysiące obserwujących na portalach społecznościowych, ale jednocześnie zaczyna odczuwać, że jej prawdziwa osobowość przestaje mieć znaczenie. Ten dramatyczny przykład pokazuje, że w świecie zdominowanym przez powierzchowność łatwo można zatracić siebie.
Mimo że wiele kobiet zdaje sobie sprawę, że obrazy w mediach społecznościowych są często wyidealizowane i zmanipulowane, wciąż podążają za narzuconymi trendami. Chęć zdobycia uznania, większej liczby lajków czy komentarzy sprawia, że dostosowują się do sztucznych standardów, często kosztem autentyczności. Wstawiają zdjęcia po wielu próbach, korzystają z filtrów czy starannie dobierają kadry, by spełnić oczekiwania swoich obserwatorów. Taka presja, choć chwilowo może przynieść satysfakcję z większego zaangażowania na ich profilach, w dłuższej perspektywie często prowadzi do frustracji i poczucia, że muszą ciągle udowadniać swoją wartość w świecie, który ceni pozory bardziej niż prawdziwość.
Jak budować zdrową samoocenę?
.Zdrowa samoocena zaczyna się od zrozumienia, że życie toczy się poza ekranem telefonu. Obrazy w mediach społecznościowych to wyidealizowana rzeczywistość, często daleka od autentyczności. Ważne jest, by skupić się na własnym życiu – doceniać swoje mocne strony, pielęgnować pasje i budować relacje z ludźmi, którzy akceptują nas bezwarunkowo. Ograniczenie czasu spędzanego w internecie może pomóc w zmniejszeniu presji społecznej, która często jest niepotrzebnym obciążeniem. Zamiast śledzić setki idealnych profili, warto wybierać te, które promują pozytywne podejście do ciała i autentyczność. Codzienne życie, z jego niedoskonałościami i drobnymi radościami, może być dużo bardziej satysfakcjonujące niż pogoń za wirtualnym uznaniem. Pamiętaj – to, co naprawdę się liczy, dzieje się tu i teraz.