
Losy Czech i Polski łączy chrześcijaństwo
Czechy i Polska zbliżają się do siebie w czasie, gdy Ukraina pokazuje nam pierwotne znaczenie takich słów, jak rodzina, naród, ojczyzna – pisze Dominik Kardynał DUKA OP

.Najstarsze wzmianki o stosunkach polsko-czeskich po stronie czeskiej można znaleźć w Kronice Kosmasa. Jej autor, dziekan kapituły katedralnej św. Wita i biskup pomocniczy, rozpoczyna historię narodu czeskiego od aluzji do dziejów patriarchów hebrajskich. Według kronikarza praojciec Czech i jego brat Lech podzielili się terytorium. Czeska tradycja nie rezygnuje z tej opowieści o swoim praojcu i dlatego w osadzie w pobliżu mitycznej góry Říp możemy zobaczyć grób praojca Czecha, który powstał w czasach XIX-wiecznych romantyków.
Historia Czech zaczyna się od chrztu księcia z rodu Przemyślidów Borzywoja (Bořivoja) i jego żony św. księżnej Ludmiły w Welehradzie z rąk arcybiskupa św. Metodego. Ten książęcy ród dał swemu krajowi znamienitych potomków, którzy wywarli znaczący wpływ na naszą historię. Można stwierdzić, że nasze wspólne relacje zaczynają się od chrztu Polski, który odbywa się podobnie, czyli poprzez przyjęcie chrztu przez panującą parę książęcą – księcia Mieszka I i jego żonę Dobrawę z rodu Przemyślidów. W początkach historii zarówno Polski, jak i Czech znajdujemy współzależność między wewnętrznym powiązaniem chrystianizacji z nową państwowością.
Jeszcze wcześniej poza granicami Cesarstwa Rzymskiego wyrosła nowa jednostka państwowa zwana Państwem Wielkomorawskim. Jest to związane z misją Braci Sołuńskich, św. św. Cyryla i Metodego, którzy przybyli na Wielką Morawę z Konstantynopola i zmienili oblicze centrum Europy. Św. Cyryl-Konstantyn przyniósł Słowianom dar pisma, aby mogli przetłumaczyć Pismo Święte, Księgę Ksiąg, wielki dar Objawienia Bożego i dzieło, które zrodziło się w kolebce naszej kultury i cywilizacji. Św. Metody, urzędnik i hierarcha, położył podwaliny pod naukę o państwie, opartą zarówno na tradycji wschodniochrześcijańskiej, jak i na ideale koncepcji augustiańskiej (De Civitate Dei), ale także na przemyśleniach biskupa Hinkmara z Reims.
W ten sposób dotykamy właściwie początków kultury, cywilizacji i państwowości chrześcijańskiej, które wywodzą się z chrztu króla Franków św. Chlodwiga i jego żony św. Klotyldy. Akt ten jest przesiąknięty mistagogią chrztu i stanowi całkowicie nową koncepcję władzy państwowej, która dotyka tożsamości człowieka żyjącego swoją dwubiegunowością, zgodnością w dualizmie męskości i kobiecości, w żądaniu monogamicznego małżeństwa, które nie jest jedynie podstawą życia biologicznego i wynikającej z niego rodziny i rodu. Sam obrzęd koronacji, poprzez namaszczenie krzyżmem, ukazuje równość natury ludzkiej oraz godność mężczyzny i kobiety. Ta nowa rzeczywistość w decydujący sposób zmienia strukturę władzy. W przeciwieństwie do nowożytnego republikanizmu, opartego na tradycji rzymskiej i antycznej, który pomijał status kobiety i rodziny, podczas koronacji królowa, żona króla, też otrzymywała koronę i zasiadała na tronie w prezbiterium świątyni, obok swojego męża – króla. Obecne pierwsze damy prezydentów i premierów na inauguracjach swoich mężów siedzą w pierwszym rzędzie, razem z pozostałymi gośćmi, i nie poświęca się im żadnej uwagi. Pozwoliłem sobie na to porównanie, ponieważ uważam je za ważniejsze niż rozwodzenie się nad innymi anachronizmami, które przenikają naszą historię. Zwłaszcza w chwili, gdy Ukraina pokazuje nam pierwotne znaczenie takich słów, jak rodzina, naród, ojczyzna.
Tym, który ukoronował nasze początkowe relacje, był pochodzący z rodu Sławnikowiców, a ze strony matki potomek Przemyślidów, święty biskup Wojciech. Ten, który wraz z kanonikiem Gerbertem, scholastykiem, wybitnym matematykiem X wieku i późniejszym papieżem Sylwestrem II, oraz cesarzem Ottonem III stał się współtwórcą duchowego i politycznego porządku Europy. Ten porządek ukształtował się już przy sarkofagu św. Wojciecha w Gnieźnie, podczas spotkania cesarza Ottona III i Bolesława I Chrobrego, któremu papież Sylwester II potwierdził powstanie arcybiskupstwa. Pierwszym arcybiskupem został przyrodni brat św. Wojciecha, św. Radzim Gaudenty.
Należy również uświadomić sobie związki dynastii ottońskiej ze Wschodem, relacje z Konstantynopolem, ponieważ żoną pierwszego i matką drugiego z wymienionych władców była cesarzowa Teofano. Takie są właśnie podstawy naszej środkowoeuropejskiej tożsamości i tożsamości słowiańskiej, która czerpie z potrójnego źródła, stając się w ten sposób tożsamością w pełni ludzką, chrześcijańską i etniczną. Są to niezaprzeczalne fakty, także w obecnych czasach niebezpiecznego i groźnego chaosu, gdy widzimy, że wszystkie organicznie powiązane elementy naszej tożsamości są poddawane olbrzymiej presji. Studiowanie oraz duchowe i kulturowe doświadczenie naszych tradycji nie jest zatęchłą przeszłością, ale życiodajnym źródłem, abyśmy wciąż mogli czerpać z tych żywych i żywotnych tradycji.
Jak w pełni nawiązywać do wspomnianych tradycji i jak je rozwijać, pokazał nam wielki papież XX wieku, św. Jan Paweł II. Uważam, że wysiłki zmierzające do stłumienia i skazania na „damnatio memoriae” spuścizny jego pontyfikatu również są częścią procesu, który miałby doprowadzić do totalnego zniszczenia naszej zachodniej cywilizacji. Dziedzictwo św. Jana Pawła II, podobnie jak dziedzictwo św. Wojciecha, jest zgodne z nakazem Chrystusa: „Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz aby służyć”. To dictum musi być również mottem i hasłem roboczym współczesnych polityków i współczesnej polityki.
W obozie koncentracyjnym Viktor Frankl podziwiał kwiat dmuchawca wyrastający z betonowej płyty – i tej właśnie nadziei życzę nam, dzisiejszym mężczyznom i kobietom, ludziom XXI wieku. Żywotność naszej cywilizacji polega na tym, że zawsze potrafiła ona łączyć racjonalne, piękne i szlachetne nurty w strumień życiodajnego soku, który ma siłę, by przebić się przez wszystkie przeszkody.
Dominik Duka OP
Tekst ukazał się równolegle w czeskim tygodniku „Echo” i w nr 41 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [LINK] w ramach międzyredakcyjnego projektu realizowanego przy wsparciu Instytutu Polskiego w Pradze, w konkursie MSZ „Forum Polsko Czeskie 2022”.

