Magdalena ŁYSIAK: Wycinki przestrzeni wyrwane Złemu, czyli o miejscach pielgrzymek średniowiecznych

Wycinki przestrzeni wyrwane Złemu, czyli o miejscach pielgrzymek średniowiecznych

Photo of Magdalena ŁYSIAK

Magdalena ŁYSIAK

Szef działu prasowego Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci, autorka publikacji okolicznościowych, współzałożycielka Stowarzyszenia Sióstr i Braci Henryka II Pobożnego i Anny Śląskiej. W każdej wolnej chwili zgłębia kulturę włoską i architekturę modernistyczną.

zobacz inne teksty Autorki

Średniowiecze, ago di movimento. O najpopularniejszych kierunkach pielgrzymek w średniowieczu  pisze Magdalena ŁYSIAK

„Byłem na Wschodzie i dostałem się do miejsca, gdzie się to wszystko głosiło i działo, tam też poznałem księgi Starego Testamentu, a ich zestawienie tobie posyłam” – napisał Meliton w liście do swego przyjaciela Onezyma. Meliton był uczniem uczniów apostoła Jana i biskupem w Sardes. Żył w II w. n.e., a jego list jest pierwszą pisaną wzmianką o odbyciu pielgrzymki do Ziemi Świętej. Trzydzieści lat później, w roku 213, biskup kapadocki Aleksander miał sen, w którym doświadczył przemożnej potrzeby udania się na pielgrzymkę do Jerozolimy „na modlitwę i zwiedzanie miejsc świętych”.

Te pierwsze pielgrzymki z II i III wieku, jak twierdzą prof. Ewa Wipszycka i prof. Marek Starowieyski, nie miały celów duchowych. Były raczej sprawdzeniem i zweryfikowaniem przekazów biblijnych. To swego rodzaju „wycieczki krajoznawcze”, choć w przypadku Melitona, który potem został świętym, była to i podróż naukowa, i na wskroś duchowa. Zresztą badacze określili ten wczesny ruch pielgrzymkowy właśnie jako „biblijne pielgrzymki uczonych”. Szukano wówczas także archeologicznych pamiątek i rękopisów biblijnych. Za najsłynniejszą pątniczkę owego czasu można uznać św. Helenę, która udała się do Palestyny, by odnaleźć ślady męczeństwa Jezusa, i rzeczywiście odnalazła w starej cysternie zakopanej w ziemi krzyż z tabliczką, na której był napis „Jezus Chrystus król żydowski”. Helena pozostawiła po sobie w Jerozolimie liczne ufundowane świątynie: Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, Bazylikę Grobu Pańskiego czy Bazylikę Wniebowstąpienia Pańskiego na Górze Oliwnej.

Przewodniki po Ziemi Świętej

.Od IV wieku mamy wręcz wysyp świadectw pielgrzymkowych, w których oprócz Jerozolimy i miejsc związanych z życiem Pana Jezusa pojawiają się też Egipt, Syria czy Konstantynopol. Najsłynniejsze opisy pozostawili m.in. Euzebiusz z Cezarei, pielgrzym z Bordeaux, Cyryl Jerozolimski, Atanazy z Aleksandrii, Egeria, Grzegorz z Nysy, Hieronim, Nil z Ancyry, Eucheriusz, anonimowy autor „Breviarium de Hierosolyma”, Teodozjusz („De situ terrae sanctae”) czy Antonin z Piacenzy w „Itinerarium”.

Dziennik wyprawy pielgrzyma z Bordeaux to nudne wyszczególnienie kolejnych miast, wsi i zajazdów na pielgrzymiej drodze, której początkiem było Bordeaux. Jaką odległość przebył danego dnia, ile razy zmieniał konie i kiedy odpoczywał – to główne tematy zapisków i przyczynek do badań systemu komunikacji Cesarstwa Rzymskiego dla współczesnych historyków, ale także przez wiele lat przewodnik dla pątników. Niektórzy historycy oceniają na podstawie analizy zapisków, że pielgrzym z Bordeaux był kobietą, co jest o tyle ciekawe, że jednym z bardziej znanych tekstów opisujących pielgrzymkę jest autorstwa także kobiety – Egerii – który powstał podczas pielgrzymki w latach 381– 384. Egeria zwiedziła większy niż pielgrzym z Bordeaux obszar, bo także Palestynę, Synaj, Egipt, Syrię, Izaurię i Konstantynopol. Wyruszyła na pielgrzymkę w celach ascetycznych, podczas podróży żyła skromnie i nieobce były jej wszelkie trudy pielgrzymowania. Jechała w większej grupie osób, podobno na trasie witali ją biskupi i mnisi, objaśniając wydarzenia biblijne związane ze zwiedzanymi miejscami. Egeria miała swój egzemplarz Pisma Świętego, odmawiała modlitwy, czytała fragmenty Biblii i Psalmy oraz uczestniczyła we mszy świętej.

Drogi do Rzymu i kult świętych

.Św. Hieronim napisał, że kiedy ludzie czują zagrożenie ze strony Szatana, łatwiej jest się im przed nim bronić tam, gdzie jest sacrum, czyli według niego „w wycinkach przestrzeni wyrwanych Złemu”. W owych czasach rozkwitał kult świętych i kult maryjny, narodziło się też przekonanie, że w określonych miejscach Bóg lepiej wysłuchuje próśb i modlitw. Kiedy dotarcie do Ziemi Świętej stało się trudniejsze ze względu na podboje arabskie, to Rzym z grobami świętych Piotra i Pawła, stał się naturalnym kierunkiem pielgrzymkowym. Pierwsze dokumenty dotyczące pielgrzymek do Wiecznego Miasta pochodzą̨ dopiero z VII wieku. To suchy wykaz relikwii męczenników, spis cmentarzy, kościołów w mieście i poza miastem, spis bram miasta i informacje o prochach świętych Pańskich. Rozpoczęło się też wędrowanie do innych ośrodków posiadających relikwie – Santiago de Compostela, Efezu, Tours, Kolonii, Akwizgranu, Canterbury. W Polsce pielgrzymowano do grobu św. Wojciecha, a pierwszy uczynił to cesarz Otton III. Z kolei Montserrat w Hiszpanii zyskało sławę jako miejsce, które odwiedził św. Piotr, zostawiając na górze wizerunek Czarnej Madonny (La Moreneta) wyrzeźbiony przez św. Łukasza. Rzeźba zaginęła podczas najazdów arabskich, ale w IX wieku odnaleziono ją w grocie, do której rozpoczęły się masowe pielgrzymki. W 976 roku benedyktyni wybudowali na górze klasztor i słynna z cudów figura stała się celem pielgrzymek całej Hiszpanii i Europy. Pięć wieków później z pielgrzymką dziękczynną za nawrócenie przybył do Montserrat św. Ignacy Loyola.

Madonna Pielgrzymów Caravaggio Bazylika Sant’Agostino w Rzymie

Kij, torba i znak

.Od IX wieku pielgrzymowała już cała Europa, można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że czyniono to masowo i bez przerwy. Nie był to najbezpieczniejszy sposób spędzania wolnego czasu, dlatego każdy pątnik przed wyruszeniem w drogę spisywał testament. Chroniło go co prawda prawo ustanowione przez cesarza Karola Wielkiego, ale rozbójnicy czyhający na szlakach nie bardzo się tą królewską ochroną przejmowali. Pielgrzymkę zaczynano mszą w kościele i błogosławieństwem na drogę, od IX wieku przysługiwały też kij i torba pielgrzymia. Po szczęśliwym dojściu do celu otrzymywano znak pielgrzymi, który przypinano do ubrania, a po powrocie zawieszano go w domu, stajni, zakopywano na polu lub wtapiano w dzwon miejscowego kościoła. Starsi lub niezdolni do wędrówki mogli odbyć „pielgrzymkę duchową” – wystarczyło, że podczas modlitwy wyobrażali sobie święte miejsce, do którego chcieli się udać. Osoby niedysponujące bogatą wyobraźnią wspomagały się, patrząc na specjalne obrazy, na których odmalowano konkretny cel pielgrzymki.

Pielgrzymi z wyroków sądowych

.W średniowieczu pielgrzymki były też oficjalnymi karami nakładanymi przez sądy. W archiwach trybunału paryskiego z lat 1320–1521 można przeczytać, że w 17 wyrokach nałożono karę aż 29 pielgrzymek do różnych miejsc, w tym do Kolonii, Einsiedeln, Rzymu czy Santiago de Compostela. Historycy francuscy i holenderscy ustalili nawet liczbę miejsc dla pielgrzymek pokutnych – w Holandii było ich 28, we Francji – 84, w krajach niemieckich – 23, w Anglii, Szkocji i Irlandii – 14, we Włoszech – 25, w Hiszpanii – 5, w Szwajcarii – 3, na Bliskim Wschodzie – 7, w Europie Środkowej – 3, a w Północnej – 5. Na szczęście w wiekach średnich sądy nie były bardzo radykalne i od pielgrzymki można się było wykupić. W dokumentach z Brugii i Gandawy, określających taryfy sądowe z XV wieku, zachowały się ceny za wykupienie się od karnej pielgrzymki do Gdańska i Gniezna. Tanio nie było.

Publiczne ukazanie relikwii

.Średniowiecze przywiązywało ogromną wagę do relikwii, były one kupowane, często za bardzo wysokie kwoty, lub otrzymywane w darze od biskupów, królów i cesarzy. Największą cenę osiągały oczywiście relikwie męki Pańskiej. I tak 18 sierpnia 1239 roku cesarz Konstantynopola Baldwin II sprzedał koronę cierniową królowi Francji Ludwikowi IX, który z zapałem kolekcjonował święte relikwie. Cena, którą zapłacił Ludwik, to 135 tysięcy liwrów – co stanowiło dorobek życia ówczesnego nieźle prosperującego kupca. Korona przechowywana była w specjalnie do tego celu wybudowanej kaplicy Sainte-Chapelle, potem przeniesiono ją do skarbca w Notre Dame, a ostatnio cały świat śledził z zapartym tchem, czy ocaleje z pożaru katedry paryskiej. Od XIII wieku popularne stało się tzw. ostensio reliquiarum – publiczne pokazywanie relikwii z okazji różnych świąt. Wydawano ilustrowane przewodniki dla pielgrzymów z opisami relikwii, a za odwiedzenie miejsc, w których je przechowywano, przyznawano spore odpusty, w Halle np. można było dostać odpust na… dwa miliony lat. Nic dziwnego, że w wyznaczone przez biskupa dni tłumy waliły do miast i kościołów. W Norymberdze wystawiano relikwie na specjalnej drewnianej trybunie, na placu, zamykając go na noc na 420 łańcuchów.

Pasja, kościół św. Jakuba w Toruniu (obraz do odbywania pielgrzymek duchowych)

Pielgrzymi z testamentów

.Ciekawym wątkiem średniowiecznego pielgrzymowania są zapisy testamentowe, w których zmarli zobowiązywali bliskich do pielgrzymek w swojej intencji. W archiwum elbląskim zachowało się 30 takich testamentów, nakazujących pielgrzymki do Rzymu, Wilsnack, Akwizgranu, Santiago de Compostela, Sternbergu, Einsiedeln oraz… Góry Chełmskiej. Z kolei mieszkańcy Lubeki otrzymali w testamentach prośby o pielgrzymki do Akwizgranu, Wilsnack, Rzymu, Einsiedeln, Thann i Santiago de Compostela. Celem testamentowych wędrówek mieszczan ze Stralsundu były Rzym, Wilsnack, Akwizgran, Einsiedeln, Golme, Góra Chełmska, Santiago. Jak widać, owa Góra Chełmska była miejscem pielgrzymek średniowiecznych nie mniej ważnym niż Rzym czy Santiago de Compostela. Obecnie z kaplicy pw. Najświętszej Marii Panny pozostał tylko zarys murów, ale w pobliżu odkopano ogromny cmentarz, gdzie zgodnie z życzeniem chowano pątników. Wymieniane często Einsiedeln pozostało najpopularniejszym sanktuarium w Szwajcarii, odwiedzanym przez niemal 500 000 pielgrzymów rocznie. W IX wieku eremita Meinard zbudował tam niewielką kaplicę dla słynącej z cudów figurki Marii Panny. Po kilku latach został zamordowany, a wkrótce po jego śmierci ogłoszono go świętym. W X wieku osiedlili się w Einsiedeln benedyktyni. O popularności tego miejsca w czasach średniowiecza świadczy liczba sprzedanych w 1466 roku znaków pielgrzymich: w ciągu dwóch tygodni było to 130 tys. sztuk.

Średniowieczne pielgrzymowanie było czymś niezwykle ważnym dla naszego kontynentu. Można powiedzieć, że ówcześni pątnicy byli przekaźnikami kultury, myśli i żywej wiary. Pielgrzymowano dużo i nieustannie, po zajęciu Ziemi Świętej przez Arabów budowano kalwarie – odwzorowywano w swoich krajach układ geograficzny ostatniej drogi Jezusa. Nierzadko pielgrzymi przyczyniali się do tworzenia historii Europy. To przecież dzięki 40 pielgrzymom normańskim, którzy w 999 roku ocalili Salerno przed inwazją arabską, zmieniła się całkowicie mapa tamtego obszaru. Kiedy w 1059 roku w Melfi papież Mikołaj II w podziękowaniu za ochronę uznał prawa Normanów do południowych Włoch i muzułmańskiej wówczas jeszcze Sycylii, potomkowie wikingów stali się pełnoprawnymi obrońcami papiestwa i Rzymu, dając początek wielu dynastiom królewskim chrześcijańskiej Europy.

Magdalena Łysiak
Okładka tekstu: Odnalezienie Prawdziwego Krzyża przez św. Helenę Piero della Francesca Bazylika św. Franciszka w Arezzo

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 sierpnia 2019