Teksty prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa IPN Karola Nawrockiego w kolejnej odsłonie "Opowiadamy Polskę światu"
W kolejnej odsłonie globalnego projektu „Opowiadamy Polskę światu” ukazują się tym razem teksty poświęcone jednemu tematowi: nierozliczona zbrodnia katyńska. W najbliższy weekend w całej Francji w każdym kiosku znajdujemy weekendowe wydanie dziennika „L’Opinion”, w którym piszą prezydent Andrzej DUDA, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol NAWROCKI i prezes Instytutu Nowych Mediów Eryk MISTEWICZ.
Prezydent Andrzej DUDA: „Mord popełniony przez Sowietów powinien być przestrogą przed tym, do czego zdolny jest rosyjski imperializm”
.”Zbrodnia katyńska to jeden z najbardziej okrutnych aktów wojennego terroru, jakich w czasie II wojny światowej doświadczyła Polska. Powszechnie znane są zbrodnie hitlerowskich Niemiec, popełnione na okupowanych przez nie ziemiach polskich, począwszy od 1939 roku, na czele z Zagładą Żydów. Zbrodnie sowieckie, równie przerażające i haniebne, nadal pozostają mniej znane w świecie. W 84. rocznicę mordu katyńskiego składam hołd jego ofiarom. Chcę też przypomnieć tę zbrodnię NKWD jako wciąż aktualne ostrzeżenie przed rosyjskim imperializmem, który zagraża Europie i światu także dziś” – pisze prezydent Andrzej Duda.
„Dziś – po 84 latach od tamtych wydarzeń, a także 35 lat po upadku komunizmu w Polsce – jesteśmy w Europie świadkami kolejnego odrodzenia imperializmu rosyjskiego (…). Władimir Putin, rozpętując przed dwoma laty największy konflikt w Europie od czasów II wojny światowej, pokazał jasno, że zmierza do tych samych celów co niegdyś przywódcy Rosji sowieckiej. Próbuje przemocą zniszczyć wartości wolnego świata: wolność, pokój i bezpieczeństwo. Dlatego wojska rosyjskie na Ukrainie od początku agresji dopuszczają się mordów i gwałtów na ludności cywilnej, dążąc do sterroryzowania całego narodu ukraińskiego i złamania w obrońcach woli oporu. Kłamstwo od wieków stanowi integralną część rosyjskiej propagandy imperialnej. Sowieci przez pół wieku zaprzeczali swojej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Potwierdzili rosyjskie sprawstwo dopiero na początku lat 90. XX wieku. Dziś Rosja zaprzecza zbrodniom, których dokonała w wielu ukraińskich miejscowościach. Dlatego my, Polacy, doskonale rozumiemy cierpienie Ukraińców, solidaryzujemy się z nimi i wspieramy ich w walce.
Od dwóch lat powtarzam: rosyjski imperializm musi zostać zatrzymany, Rosja musi wycofać się z ziem ukraińskich, a zbrodniarzy wojennych musi dosięgnąć kara. Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem ziem ukraińskich. Dziś obywatele państw wolnego, demokratycznego Zachodu muszą być świadomi, że rosyjski imperializm nie zatrzyma się na Ukrainie. Jeśli ten kraj zostanie podbity, potem przyjdzie kolej na inne, takie jak państwa bałtyckie czy Mołdawia. A potem na kolejne. Dlatego narody zachodniego świata muszą być zjednoczone w przeciwstawianiu się imperialnym dążeniom Rosji. Tylko zjednoczeni w obronie wolności i demokracji możemy sprawić, by ustały okrutne zbrodnie wojenne; by w Europie znów zapanował pokój” – pisze Andrzej Duda [LINK].
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol NAWROCKI: „Zbrodnia Katyńska na zawsze miała pozostać tajemnicą”
.”Wiosną 1940 roku Sowieci zgładzili bez wyroku sądowego kwiat polskiej inteligencji. Dziś rosyjskie władze chciałyby widzieć w tej zbrodni pospolite przestępstwo, które podlega przedawnieniu” – pisze Karol Nawrocki. „Na początku marca 1940 roku Ławrientij Beria, szef osławionego NKWD, w notatce do sowieckiego przywódcy Józefa Stalina zasugerował rozstrzelanie – bez żadnego sądu – 14,7 tys. polskich jeńców wojennych i 11 tys. więźniów. Tłumaczył, że są to „zdeklarowani i nierokujący poprawy wrogowie władzy sowieckiej”. W tej diabelskiej argumentacji była pewna logika. Ludzie, których postanowił zgładzić Beria, w minionym dwudziestoleciu wiernie służyli państwu polskiemu i z pewnością nie pogodzili się z utratą niepodległości (…).
3 kwietnia 1940 roku rozpoczęło się „rozładowywanie” obozów polskich jeńców w ZSRS. Osadzeni w Kozielsku byli wywożeni do Katynia pod Smoleńskiem i tam mordowani. Jeńców ze Starobielska zabijano w Charkowie, a tych spod Ostaszkowa – w piwnicach siedziby NKWD w Kalininie (obecnie to Twer). Rozstrzeliwanie rozpoczynano wieczorem, a kończono o świcie – zeznał potem Dmitrij Tokariew, w 1940 r. szef Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie. Zapamiętał on, że w jednym z pomieszczeń sprawdzano personalia, a następnie daną osobę skuwano i prowadzono do celi śmierci. Tam ofiara ginęła od strzału w tył głowy. Zwłoki układano na ciężarówkach i rankiem wywożono w pobliże miejscowości Miednoje, gdzie na skraju lasu był już przygotowany dół, mogący pomieścić 250 zwłok. Równolegle w Kijowie, Mińsku i innych miejscach trwała zagłada polskich więźniów. Dziś sowiecki mord na Polakach z wiosny 1940 roku nazywany jest powszechnie zbrodnią katyńską. Wiadomo, że łącznie pochłonęła ona życie co najmniej 21 768 osób” – pisze Karol Nawrocki.
„Katyń to ważna część polskiej historii i pamięci. Traumę związaną z tym, co wydarzyło się 84 lata temu, dodatkowo wzmacnia w Polakach tragedia sprzed czternastu lat. 10 kwietnia 2010 roku ówczesny prezydent Lech Kaczyński leciał do Smoleńska, by wziąć udział w rocznicowych uroczystościach w Katyniu – by na rosyjskiej ziemi oddać hołd ofiarom i przypomnieć prawdę o sowieckiej zbrodni. W katastrofie samolotu zginęło 96 osób: prezydent wraz z żoną i wielu innych przedstawicieli elity państwa polskiego. To także nieodłączna część najnowszej historii Polski. Ale nie tylko dlatego ludobójcza zbrodnia katyńska to dużo więcej niż wyłącznie przeszłość. Groby w Katyniu, Miednoje i innych miejscach pokazują nam istotę sowieckiej duszy – nastawionej na zło, zniszczenie, ekspansję. W trzeciej dekadzie XXI wieku ta dusza odradza się na nowo w nieco innym wcieleniu. Federacja Rosyjska już niemal wprost gloryfikuje swą komunistyczną przeszłość i pokazuje imperialne skłonności. Dwa lata temu przed polskim cmentarzem w Katyniu demonstracyjnie pojawił się ciężki sprzęt budowlany. Ale prawdy katyńskiej już nawet koparki nie byłyby w stanie zasypać” – pisze prezes IPN [LINK].
Eryk MISTEWICZ: „Polacy, Litwini, Czesi, Łotysze i wszystkie narody Europy Środkowej ostrzegali – to się źle skończy”
.Nierozliczona zbrodnia katyńska jest także tematem tekstu Eryka Mistewicza, ale inaczej nieco potraktowana. „Ostrzegaliśmy: postawienie na „zieloną energetykę” w połączeniu z surowcowym uzależnieniem od Rosji będzie oznaczało wyłączanie elektrowni atomowych, a następnie węglowych na Zachodzie i jeszcze większe uzależnienie od Rosji, z czasem także polityczne. To pokusa, ale skutki są opłakane dla społeczeństw zachodnich (…). Ostrzegaliśmy: wchodzenie Rosjan do polityki w krajach Zachodu, finansowanie partii politycznych rosyjskimi pożyczkami, oddziaływanie na polityków, media, opinię publiczną sprawi, że zachodnia opinia będzie coraz słabsza, demokracja zostanie zagrożona. Demokracja z trudem broni się przed infiltracją, warto sięgnąć choćby po książki Vladimira Volkoffa” – pisze Eryk Mistewicz.
„Bucza i inne masowe morderstwa i gwałty w najnowszej, wciąż trwającej wojnie Rosji z Ukrainą nie są niczym nowym. Polacy mieli swoją Buczę. Nazywa się Katyń i leży kilkaset kilometrów od Buczy. Strzałami w tył głowy zostało zamordowanych przez Rosjan ponad 20 tysięcy Polaków. Celem była polska inteligencja. Zginęli lekarze, naukowcy, urzędnicy, nauczyciele, artyści, żołnierze, księża. Ani Katyń, ani Bucza nie zostały rozliczone. Sprawcy nie zostali osądzeni. Jak mówić o elementarnym zaufaniu, o robieniu „dobrego biznesu”, jak mówić o wspólnej Europie od Lizbony do Władywostoku, jak rozmawiać o wspólnej bezpiecznej przyszłości, gdy nie są rozliczone zbrodnie?” – pyta Eryk Mistewicz [LINK].
Czym jest „Opowiadamy Polskę światu”?
.”Opowiadamy Polskę światu” to globalny projekt prasowy realizowany przez Instytut Nowych Mediów. Wcześniejsze edycje „Opowiadamy Polskę światu” związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia obozu w Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70 czy urodzin św. Jana Pawła II. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie „Solidarności” opublikowane w 38 krajach. Z okazji 230. Rocznicy Konstytucji 3 Maja teksty o „polskiej duszy” opublikowały tytuły w 62 krajach, w 22 językach. W rocznicę 17 września 1939 r. teksty z Polski dotarły do ponad 70 krajów, w tym trzy teksty (prezydenta Andrzeja Dudy, brytyjskiego historyka Rogera Moorhouse’a i Karola Nawrockiego, prezesa IPN) zostały opublikowane w prasie w Rosji. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się teksty dotyczące osiągnięć polskiej nauki, Fryderyka Chopina czy też seria artykułów najwybitniejszych światowych ekonomistów przygotowana na Forum Ekonomiczne w Davos.
1 650 000 000 (ponad półtora miliarda!) zasięgu miały publikacje 87 artykułów w ponad 70 krajach (wszystkie dane: analiza PAP) w związku z kolejną rocznicą II wojny światowej. 221 172 250 wyniósł łączny zasięg źródłowy (a więc bez proliferacji, cytowań i mediów społecznościowych, wyłącznie teksty na portalach i w aplikacji, bez tradycyjnych wydań papierowych). Warto podkreślić, że projekt realizowany jest bez płatnych reklam, wyłącznie poprzez wypracowane przez lata relacje z mediami.
Najnowsza odsłona projektu „Opowiadamy Polskę światu” realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystkie teksty projektu opublikowane są na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.