Naszą rolą jest obrona prawdy o historii Europy
Mogąc wybrać pokój europejski, gwarantowany z Francją i Wielką Brytanią, Stalin wybrał wojnę na spółkę z Hitlerem. Dziś musimy o tym przypominać światu – pisze Prof. Wojciech ROSZKOWSKI
Rosyjska polityka pamięci, prezentowana ostatnio pozornie tylko na nowo przez prezydenta Władimira Putina, oparta jest najczęściej na kłamstwie i agresji. Agresywny ton Kremla utrudnia spokojną reakcję na te kłamstwa, jednak przypomnijmy podstawowe fakty bez emocji, sine ira et studio.
Pod koniec I wojny światowej państwa zwycięskiej ententy wsparły odrodzenie niepodległej Polski, która poniosła duże straty w wyniku tej wojny, toczonej w dużej mierze na ziemiach zamieszkanych przez Polaków i w której poległy setki tysięcy z nich, zmuszonych do walki w szeregach armii państw zaborczych. Państwa pokonane w tej wojnie, głównie Niemcy i Rosja, która w 1917 roku stała się państwem komunistycznym, nie chciały pogodzić się z niepodległością Polski.
Niemcy zostały zmuszone w Wersalu do koncesji terytorialnych na rzecz odrodzonej Polski, natomiast Rosja bolszewicka, usiłując odbudować imperium rosyjskie w nowym kształcie ustrojowym, wysłała przeciw rodzącej się Polsce Armię Czerwoną.
„Droga do światowego pożaru wiedzie poprzez trupa Polski”, pisał dowodzący ofensywą Michaił Tuchaczewski. Ponosząc ogromne ofiary, Polska odparła ten atak w lecie 1920 roku, broniąc także Europy przed rewolucyjną inwazją tej armii.
Niemiecka Republika Weimarska i ZSRR chciały obalić system wersalski i w tym celu zawarły układy w Rapallo (kwiecień 1922 roku) oraz w Berlinie (kwiecień 1926 roku), które wbrew interesom i woli państw zwycięskiej ententy pozwalały obydwu państwom odtwarzać potęgę gospodarczą i militarną, osłabioną w wyniku wojny. Z racji położenia geopolitycznego układy te stanowiły śmiertelne zagrożenie dla Polski. Stosunki niemiecko-sowieckie osłabły w okresie wielkiego kryzysu, a zwłaszcza po dojściu do władzy Hitlera, co pozwoliło Polsce umocnić swoje bezpieczeństwo przez zawarcie w 1934 roku układów o nieagresji zarówno z III Rzeszą, jak i z ZSRR. W latach trzydziestych Stalin widział w niemieckim nazizmie największego wroga, jednak pozornie wspierając system wersalski i państwa demokratyczne, dokonał w latach trzydziestych masakr etnicznych w swym państwie. Między innymi w wyniku „operacji polskiej” w latach 1937–38 władze sowieckie wymordowały około 110 tysięcy Polaków, obywateli ZSRR.
Na przełomie 1938 i 1939 roku władze na Kremlu uznały, że agresywne poczynania Hitlera mogą wywołać wojnę z Polską i jej sojusznikami zachodnimi oraz że ZSRR może na tym skorzystać. Tuż przed rozbiorem Czechosłowacji przez III Rzeszę, na XVII Zjeździe WKP(b) w marcu 1939 roku, Stalin wygłosił mowę, w której zaoferował współpracę zarówno Francji i Wielkiej Brytanii, jak i Niemcom. W kwietniu 1939 roku Moskwa zaproponowała Londynowi i Paryżowi trójstronne rokowania, a jednocześnie do Berlina wysłano sygnał o gotowości do normalizacji stosunków. Podejmując rozmowy z dyplomatami brytyjskimi i francuskimi, Stalin wykonał też gest wobec Berlina, zamieniając na stanowisku szefa swojej dyplomacji Maksyma Litwinowa, mającego żydowskie pochodzenie, na Wiaczesława Mołotowa. W dniu 25 lipca uzgodniono w Moskwie, że trójstronny brytyjsko-francusko-sowiecki układ o nieagresji wejdzie w życie po podpisaniu porozumienia wojskowego. Przynaglony z Moskwy Hitler zaoferował Stalinowi podział Polski. Rozmowy brytyjsko-francusko-sowieckie w Moskwie zawieszono, a Stalin zaprosił tam niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joachima von Ribbentropa, który 23 sierpnia podpisał z Mołotowem układ, będący formalnie umową o nieagresji. Faktycznie jednak tajny protokół dodatkowy do tego układu określał podział sfer wpływów w Europie Środkowej i dowodził, że był to sojusz skierowany przeciw państwom tego regionu.
Mogąc wybrać pokój europejski, gwarantowany z Francją i Wielką Brytanią, Stalin wybrał wojnę na spółkę z Hitlerem. Po tym, jak III Rzesza zaatakowała Polskę od zachodu i północy w dniu 1 IX 1939 roku, szesnaście dni później Armia Czerwona najechała ją od wschodu. Sowiecka inwazja na Polskę z 17 IX 1939 roku była pogwałceniem czterech umów międzynarodowych obowiązujących ZSRR: polsko-sowieckiego układu pokojowego z Rygi z marca 1921 roku, układu o wzajemnej nieagresji z maja 1934 roku, paktu Brianda-Kellogga z lipca 1929 roku i londyńskiej konwencji o definicji agresji z lipca 1933 roku. Mimo formalnych zobowiązań ani Wielka Brytania ani Francja nie podjęły działań w obronie Polski. Rząd polski musiał się odtworzyć na obczyźnie, najpierw we Francji, a w 1941 roku w Londynie.
W latach 1939–41 ZSRR ściśle współpracował z III Rzeszą na mocy drugiego układu Ribbentrop-Mołotow z 28 IX 1939 roku, nazwanego uroczyście „traktatem o granicach i przyjaźni”. Na mocy tego traktatu ZSRR dostarczał do Niemiec ogromne ilości surowców, a Niemcy do ZSRR – głównie broń. Niezależnie od ludobójczej polityki Niemiec, której ofiarą padło ponad pięć milionów obywateli Polski, w tym około 3 miliony polskich Żydów, władze ZSRR deportowały w nieludzkich warunkach do łagrów i na przymusowe osiedlenie prawie milion Polaków. Duża część deportowanych nie przeżyła tej operacji. Poza tym na mocy decyzji najwyższych władz ZSRR z marca 1940 roku sowiecka policja polityczna zamordowała około 22 tysięcy polskich oficerów w Katyniu i innych miejscach kaźni. Moskwa i Berlin współpracowały także w tępieniu polskich dążeń niepodległościowych na mocy umów między NKWD i Gestapo ze stycznia i marca 1940 roku.
Po klęsce Polski i Francji w 1940 roku załamała się pierwsza koalicja antyniemiecka. Najazd Niemiec na ZSRR z czerwca 1941 roku skłonił Wielką Brytanię i USA do wsparcia chwiejącego się imperium sowieckiego. Pokonanie III Rzeszy było we wspólnym interesie Wielkiej Trójki, a USA i Wielka Brytania udzieliła ZSRR wszelkiej możliwej pomocy w tym dziele, godząc się na sowiecki monopol działań na froncie wschodnim. Efektem tej decyzji, podjętej w Teheranie pod koniec 1943 roku, było wkroczenie pod koniec wojny Armii Czerwonej na tereny Europy Wschodniej i Niemiec od wschodu i w konsekwencji – narzucenie tam rządów komunistycznych oraz sowietyzacja państw tej części kontynentu.
Po odkryciu grobów katyńskich wiosną 1943 roku Kreml uznał polskie żądanie wyjaśnienia okoliczności zbrodni za akt wrogości i użył tego pretekstu, by zerwać stosunki z polskim rządem emigracyjnym w Londynie. W 1944 roku na ziemie przedwojennej Polski wkraczał więc od wschodu sojusznik polskich sojuszników, ale wróg niepodległości Polski. Wpadając w zależność od ZSRR, Polska, która jako pierwsza stawiła czoła agresji niemieckiej w 1939 roku, poniosła klęskę w obozie zwycięzców, dodatkowo płacąc za to potwornymi zniszczeniami materialnymi i sześcioma milionami ofiar spośród swoich obywateli. Dla Polaków wyzwolenie spod okupacji niemieckiej było jednocześnie początkiem zniewolenia komunistycznego. Reżim zależny od ZSRR zapanował w Polsce na następne 45 lat, przynosząc kolejne ofiary w społeczeństwie polskim.
* * *
.Odrębnego komentarza wymagają rosyjskie kłamstwa o rzekomym współdziałaniu Polski w Holocauście. Przed niemiecką agresją z września 1939 roku rząd polski nie podejmował żadnej współpracy z III Rzeszą w jej polityce antysemickiej. Podczas okupacji niemieckiej ziem polskich nie istniały żadne władze polskie, toteż cała odpowiedzialność za Holocaust spada na okupacyjne władze niemieckie. Oczywiście, jak w każdym społeczeństwie znajdującym się w warunkach ekstremalnych, ujawniły się także wśród Polaków szumowiny, które wydawały ukrywających się Żydów (szmalcownicy), a nawet brały sporadycznie udział w masakrach, tak jak w Jedwabnem. Z drugiej jednak strony tysiące Polaków pomagało ukrywającym się, a wielu z nich poniosło w rezultacie śmierć z rąk niemieckich, tak jak bohaterska rodzina Ulmów z Markowej.
Okupowana Polska była jedynym krajem pod kontrolą III Rzeszy, w którym obowiązywała kara śmierci za ukrywanie Żydów.
W czasie wojny rząd emigracyjny i jego agendy w okupowanej Polsce nie tylko potępiały szmalcownictwo i często karały za nie podziemnymi wyrokami śmierci, ale przy pomocy swoich współpracowników, takich jak Jan Karski czy Witold Pilecki, alarmowały, niestety bezskutecznie, sojuszników zachodnich o zagładzie Żydów.
Faktem jest, że ofensywa sowiecka położyła kres Holocaustowi niemieckiemu. Faktem jest także, iż żydowscy uchodźcy z ziem okupowanych przez Niemcy do ZSRR na ogół przeżyli tam wojnę. Polityka sowiecka wobec Żydów nie była jednak nigdy specjalnie korzystna. W ZSRR prześladowano żydowskie wspólnoty religijne, a nawet socjalistów spod znaku Bundu. Nie można też nie wspomnieć o represjach antysemickich z lat 1948–53, „spisku lekarzy kremlowskich” z lat 1952–53, a także nadzorowanych przez Kreml prowokacjach antysemickich w krajach satelickich, takich jak pogrom w Kielcach czy w Miszkolcu na Węgrzech w 1946 roku. Polityka ZSRR wobec Izraela była dwuznaczna w latach 1948–56, a jednoznacznie wroga w latach następnych.
.Co najważniejsze, oswobodzenie niemieckiego obozu Auschwitz w styczniu 1945 roku jest zasługą Armii Czerwonej, ale nie można zapominać o tym, że gdyby nie porozumienie Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku, wojna mogłaby w ogóle nie wybuchnąć i miliony Żydów europejskich mogłyby żyć dalej.
Wojciech Roszkowski
Tekst opublikowany w nr 19 miesięcznika “Wszystko Co Najważniejsze” [LINK].Publikowany równolegle w dziennikach “L’Opinion” (Francja) i “Taggespiegel” (Niemcy) w ramach projektu edukacji historycznej Instytutu Nowych Mediów i Polskiej Fundacji Narodowej.