Chiny powielają rosyjską dezinformację
Chińska propaganda coraz częściej kolportuje te same kłamstwa, co Kreml – napisał w InfoAlercie na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Chińska propaganda
.Żaryn poinformował, że chińska propaganda coraz częściej nagłaśnia tezy współbrzmiące z atakami informacyjnymi Rosji przeciwko Polsce. W ostatnich dniach chińskie media prezentowały m. in. obraz Polski jako zagrożenia dla Europy – podał.
„W kolejnych artykułach propagandowej agencji informacyjnej Sohu analizowana była modernizacja polskiej armii, która jest kontynuowana przez władze Polski. Materiał skupia się na opisie zakupów dla polskiego wojska” – wskazał sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Podał, że autorzy tekstów wskazywali na bardzo szybki rozwój wojska w Polsce. Wskazał, że w komentarzach zaznaczano, że polska armia będzie jedną z najsilniejszych w Europie.
„Jednocześnie manipulowano przyczynami rozbudowywania wojska w Polsce. Propagandowe materiały sugerowały, że Polska modernizuje wojsko nie z uwagi na zagrożenie z Rosji, ale własne agresywne plany” – napisał w serii poniedziałkowych wpisów minister w KPRM.
Rozbudowa polskiej armii
.Podkreślił, że materiał sugeruje, iż Polska chce prowadzić działania agresywne, a swoje oddziaływanie na sąsiadów chce budować na potędze armii.
„Autorzy tekstów sugerują, że Polska zbroi się w ramach polityki imperialnej” – zaznaczył pełnomocnik. „Jednocześnie chińska propaganda sugeruje, że silna Polska będzie dawała się wykorzystywać USA do niszczenia Unii Europejskiej” – wskazał.
Żaryn wyjaśnił, że w optyce analizy nasz kraj jest zagrożeniem dla sojuszników.
Chińska propaganda atakuje Polskę kłamstwami współbrzmiącymi z działaniami Rosji – zaznaczył.
„Tezy nagłośnione w omawianych tekstach wpisują się w działania informacyjne Rosji przeciwko Polsce. Chińska propaganda coraz częściej kolportuje te same kłamstwa, co Kreml” – podkreślił na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
Chiny i Rosja
.Sinolog, autor publikacji o Azji Wschodniej: „Chiny bez makijażu” (2016), „Korea Południowa, Marcin JACOBY, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Stanowisko Chin w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainie określić można jako pozorną neutralność. Faktycznie jednak to udzielanie wsparcia Moskwie. Gdy Stany Zjednoczone, a z nimi wiele innych państw sojuszniczych starają się wywierać na władze chińskie coraz większą presję, aby potępiły wojnę i kategorycznie odcięły się od reżimu Putina, Chiny odrzucają czarno-białą narrację Zachodu, sytuując się gdzieś w zmiennych odcieniach szarości. W jaką grę grają i co chcą uzyskać?”„Stanowisko Chin w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainie określić można jako pozorną neutralność. Faktycznie jednak to udzielanie wsparcia Moskwie. Gdy Stany Zjednoczone, a z nimi wiele innych państw sojuszniczych starają się wywierać na władze chińskie coraz większą presję, aby potępiły wojnę i kategorycznie odcięły się od reżimu Putina, Chiny odrzucają czarno-białą narrację Zachodu, sytuując się gdzieś w zmiennych odcieniach szarości. W jaką grę grają i co chcą uzyskać?”.
„Konflikt na Ukrainie zdecydowanie nie jest po myśli władz w Pekinie. Podważa chiński dyskurs polityczny, w którym przez dziesięciolecia piętnowane były imperializm i postawy rewizjonistyczne. Szkodzi chińskiemu bezpieczeństwu żywnościowemu, zakłóca globalny obrót towarowy, zagraża sztandarowemu projektowi Xi Jinpinga – Inicjatywie Pasa i Szlaku, którego lądowe połączenia prowadzą z Chin, przez Rosję do Europy. Stawia Chiny w bardzo niekomfortowej sytuacji na arenie międzynarodowej, jeszcze bardziej osłabiając wizerunek tego państwa w oczach dużej części świata. A jednak są liczne powody, dla których w ocenie chińskich elit władzy cały czas opłaca się stać przynajmniej jedną nogą po stronie Rosji” – pisze Marcin JACOBY w tekście „Chiny grają w swoją grę”.
PAP/Aleksander Główczewski/WszystkocoNajważniejse/eg