Estonia ukończy budowę płotu na granicy z Rosją do 2025 r.

Infrastruktura lądowa na wschodniej granicy Estonii zostanie ukończona do końca 2025 roku i do tego czasu jej część powinna zostać wyposażona w sprzęt monitorujący. Przy wystarczającym finansowaniu całość umocnień na granicy z Rosją może zostać ukończona do 2027 r. – powiedział Janek Magi, szef departamentu ds. polityki migracyjnej Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA), cytowany we wtorek przez telewizję ERR.

Estonia ukończy budowę płotu na granicy z Rosją do 2025 r.

.Magi, który jest też komendantem straży granicznej, zapewnił, że równolegle z budową 15 stacji monitorujących trwa budowa systemów monitorowania rzeki Narwy.

„Mamy pieniądze na stanowiska monitorujące, ale wciąż szukamy możliwości i środków na sfinansowanie sprzętu monitorującego” – dodał. Zasugerował różne fundusze UE, z których poszukiwane są pieniądze, a także wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych. Urzędnik podkreślił, że sfinalizowanie budowy granicznych umocnień wymaga obecnie dodatkowych 55 mln euro.

Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią przyspieszył prace

.„Granica będzie w 100 proc. objęta nadzorem technicznym, będziemy mogli dostrzec nisko latające obiekty, w tym drony” – powiedział Magi. Dodał, że budowę umocnień przyspieszono ze względu na zagrożenie ze strony reżimu białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki, który wykorzystywał już imigrantów do wywierania presji na swoich sąsiadów.

Estońska granica z Rosją rozciąga się na długości 333,7 km, w tym 207,5 km na lądzie i na rzekach oraz 126,2 km wzdłuż trzech połączonych ze sobą jezior. Znajduje się na niej siedem przejść granicznych: piesze, samochodowe i dwa przejścia kolejowe.

W Estonii pomysł budowy płotu i modernizacji infrastruktury na granicy z Rosją ogłoszono w 2018 roku, a pracę rozpoczęto w roku 2021 – po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-unijnej. Od tego momentu trwa budowa płotu mającego objąć całą granicę lądową z Rosją.

Konflikt hybrydowy na granicy Unii

.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Arthur Kenigsberg komentuje sytuację na granicy Litwy i Polski z Białorusią w 2021 r., wprost nazywając ją wojną. Komentuje również postawę Zachodu Europy wobec tych wydarzeń.

„Jak można nie widzieć, że jest to agresja, wojna hybrydowa, a nie kryzys migracyjny? Reżimowe wojsko gromadzone na granicy, głodzące uchodźców, strzelające w powietrze i terrorem wymuszające posłuszeństwo, uzbrajające ich w kamienie i gaz łzawiący do atakowania polskiej straży granicznej, policjantów i żołnierzy – to jest agresja. Białoruscy żołnierze w nocy niszczą drut kolczasty, żeby migranci mogli przejść, i prowokują Polaków, żeby wywołać poważny incydent – to jest agresja.”

„Białoruski reżim, a także reżim Władimira Putina rozgrywają europejskie podziały, gdy w dwóch największych krajach Europy panuje napięcie polityczne” – przypomina. Jego zdaniem jedynym wyjściem z takich sytuacji jest jednoznaczne odwrócenie się od dyktatora i doprowadzenie do jego upadku – i to na tym powinna skupić się Europa.

PAP/Jakub Bawołek/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 grudnia 2023