Z czego słynie festiwal San Fermin w Pampelunie?

W Pampelunie rozpoczął się festiwal San Fermin, w trakcie którego odbywają się najsłynniejsze gonitwy byków na świecie, o których pisał m.in. Ernest Hemingway. Festiwal jest krytykowany przez obrońców praw zwierząt, którzy protestują przeciwko walkom z bykami na arenie.
Polityczne aspekty festiwalu San Fernin
.„Viva San Fermin! Gora San Fermin!” – tymi słowami w języku hiszpańskim i baskijskim rozpoczęto słynny festiwal ku czci patrona miasta, św. Firmina. Tłum kilkunastu tysięcy osób zgromadził się na placu przed ratuszem, a wśród morza charakterystycznych czerwonych chust powiewała wielka flaga Basków, napis „Niepodległość” oraz napis „etxera”, używany przez organizacje walczące o prawa baskijskich więźniów, w tym byłych członków organizacji terrorystycznej ETA.
Pampeluna, w języku baskijskim – Iruna, to stolica wspólnoty autonomicznej Nawarra i ważny ośrodek kultury baskijskiej; burmistrzem miasta jest Joseba Asiron z separatystycznej baskijskiej partii EH Bildu. Festiwal Sanfermines to okazja do manifestacji ambicji politycznych Basków, którzy już teraz mają w Hiszpanii szeroką autonomię, m.in. fiskalną.
W południe odbyło się tradycyjne chupinazo, czyli wystrzelenie fajerwerków z ratuszowego balkonu, obwieszczające początek festiwalu. Charakterystyczne czerwone chusty osób odpalających petardy przeplatały się w tym roku z arafatkami, a do wspomnianych okrzyków dołączył jeszcze jeden: „Stop ludobójstwu! Wolna Palestyna!”.
W centrach baskijskich miast, takich jak San Sebastian czy Bilbao, palestyńską flagę można spotkać niekiedy częściej niż ikurrinę, czyli biało-zielono-czerwoną flagę Basków. W Pampelunie również powiewają obok siebie, m.in. na trasie słynnych encierros, czyli gonitw byków, o których przed stu laty pisał w swojej książce „Słońce też wschodzi” amerykański pisarz Ernest Hemingway.
Gonitwy byków w trakcie San Fermin
.Już na kilka dni przed otwarciem festiwalu przygotowywano ogrodzenia przed pierwszym encierro. Trasa przebiega przez kilka ulic i liczy prawie 900 metrów. W biegu – prócz byków – udział bierze nawet kilka tysięcy śmiałków, w tym kobiety, szukając zastrzyku adrenaliny. Od 1910 r. odnotowano 16 zgonów podczas gonitw; ostatni raz do tragicznego wypadku doszło w 2009 r.
Sanfermines przyciąga co roku tysiące turystów z całego świata, którzy chcą obejrzeć słynne poranne gonitwy byków. W Pampelunie można znaleźć firmy, które zajmują się wynajmem balkonów, z których obserwuje się encierros. Jeden wyjaśnił jeden z właścicieli takiej firmy, Mikel Ollo, swój biznes zaczął „przypadkowo” 30 lat temu, kiedy pewna amerykańska rodzinna spytała go o możliwość obejrzenia gonitw. Jego znajoma mieszkała akurat przy ulicy Mercaderes, leżącej na trasie encierros, i zaprosiła Amerykanów do siebie.
Sprzeciw wobec wykorzystywaniu byków
.Prócz gonitw festiwalowi towarzyszy ponad 500 wydarzeń i różnego rodzaju atrakcji, w tym walki z bykami na arenie, czyli słynna korrida. Przeciwko tym praktykom protestuje m.in. hiszpańska Partia na Rzecz Zwierząt (PACMA). Pod koniec czerwca zorganizowała ona demonstrację w Pampelunie przeciwko „torturowaniu” byków w trakcie Sanfermines. Na plakatach przedstawiono płaczącego byka z czerwoną dłonią z napisem „Stop”.
Kilka dni przed tegorocznym festiwalem po Pampelunie jeździła również ciężarówka z napisem: „Jeśli nie znęcasz się nad psem, dlaczego miałbyś znęcać się nad bykiem? Nie ma żadnej różnicy!” Na telebimie przedstawiono matadora i psa we krwi, który zamienił się miejscami z bykiem.
Utrudnione świętowanie festiwalu
.Walki byków ogląda w Hiszpanii w ciągu roku średnio 6 mln osób, a korrida zasila gospodarkę kraju wpływami przekraczającymi 3,5 mld euro. Największa arena do korridy Las Ventas znajduje się w Madrycie i może pomieścić prawie 24 tys. widzów. Według przeprowadzonego pod koniec kwietnia przez ośrodek Sigma Dos sondażu, w Hiszpanii 78 proc. społeczeństwa nie popiera korridy, ale tylko 48 proc. zgodziłoby się na zniesienie jej ustawowej ochrony jako dziedzictwa kulturowego.
Pampeluna przez kilka dni będzie żyła w świątecznym nastroju. W ostatnim czasie mówiono o niej bardziej w kontekście polityki i afery korupcyjnej w Hiszpanii. Bliski współpracownik premiera Pedro Sancheza, Santos Cerdan, który w ostatnich dniach trafił do aresztu, urodził się właśnie w stolicy Nawarry.„Co będzie z Sanfermines bez Santosa Cerdana?” – pytali z ironią uczestnicy tegorocznego festiwalu cytowani przez dziennik „El Mundo”. Świąteczny przebieg chupinazo sugeruje, że zmieni się niewiele.
Kultywowanie tradycji
.”Niematerialne dziedzictwo kulturowe może istnieć i mieć ciągłość tylko wtedy, gdy będziemy dbać o transmisję, czyli przekaz unikalnych wartości. Trwanie przekazu międzypokoleniowego wzmacnia integrację, a ta rozwój” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze w tekście „Kultura tradycyjna musi być przekazywana z pokolenia na pokolenia” Katarzyna Saks.
„Od lat 90. XX wieku trwa w Polsce powolny proces dostrzegania kultury jako jednego z ważnych czynników ekonomicznych. Pojęcia takie jak „gospodarka kreatywna” nie są już tylko akademickimi sloganami. Rozwój kultury jako istotnego elementu gospodarki wpłynął również na jej globalizację oraz unifikację. Proces twórczy, niejednokrotnie nastawiony na zysk, często przypomina taśmę produkcyjną, a nie warsztat rzemieślniczy. Dlatego wydaje się, że stoimy obecnie przed odpowiedzią na bardzo ważne pytania. Czy w dobie unifikacji języka, zachowań i zwyczajów jest jeszcze miejsce na tradycję? Czy w tradycji nie powinniśmy doszukiwać się tego, co nas wyróżnia, sprawia, że jesteśmy wyjątkowi i niepowtarzalni? Czy tradycja sprzyja integracji, również tej ponadregionalnej?” pyta Katarzyna Saks.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/katarzyna-saks-kultura-tradycyjna/
PAP/TD