Grupa Arraiolos w Krakowie — prezydenci 11 państw
W Zamku Królewskim na Wawelu rozpoczęło się spotkanie Grupy Arraiolos, w którym biorą udział prezydenci jedenastu państw: Polski, Włoch, Bułgarii, Niemiec, Chorwacji, Grecji, Estonii, Słowenii, Łotwy, Węgier i Słowacji. Tematem obrad jest zacieśnianie relacji transatlantyckich w obliczu globalnych wyzwań.
Zacieśnianie relacji transatlantyckich
.Arraiolos to nieformalne, coroczne spotkanie grupy prezydentów Unii Europejskiej, odbywające się od 2003 roku, poświęcone najważniejszym zagadnieniom europejskim i globalnym.
Gospodarzem spotkania jest prezydent RP Andrzej Duda, który powitał gości przybywających na obrady na dziedzińcu wawelskiego zamku, historycznej siedzibie królów Polski.
Według Kancelarii Prezydenta RP na szczyt Grupy Arraiolos oprócz gospodarza przybyli prezydenci: Włoch Sergio Mattarella, Bułgarii Rumen Rade, Niemiec Frank-Walter Steinmeier, Chorwacji Zoran Milanović, Grecji Katerina Sakielaropulu, Estonii Alar Karis, Słowenii Natasza Pirc Musar, Łotwy Edgars Rinkevics, Węgier Tamas Sulyok, Słowacji Peter Pellegrini.
Ceremonię powitania zakończyło wspólne zdjęcie prezydentów, po czym udali się oni na sesję plenarną w sali Poselskiej zamku.
Zgodnie z programem szczytu, po rozmowach plenarnych szefowie państw zwiedzą Skarbiec Zamku Królewskiego na Wawelu, a następnie zasiądą do śniadania wydawanego przez prezydenta RP. Po południu zaplanowano oświadczenia dla prasy prezydentów, a także zwiedzanie Katedry Wawelskiej. Spotkanie zakończy wieczorem oficjalny obiad wydawany przez prezydenta Dudę wraz z małżonką Agatą Kornhauser–Dudą.
Według kancelarii Prezydenta RP, głównym tematem obrad będzie zacieśnianie relacji transatlantyckich w obliczu globalnych wyzwań. Temat ten nawiązuje do pierwszego priorytetu polskiej prezydencji w Radzie UE, jakim jest: zacieśnienie współpracy UE ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki.
Polska gospodarzem szczytu Grupy Arraiolos
.Cytowany w komunikacie prasowym szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak podkreślił, że krakowskie spotkanie odbywa się na niecałe cztery miesiące przed przypadającą na pierwsze półrocze 2025 roku polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej. „To więc naturalne, że Polska jest gospodarzem tego spotkania. Głównym tematem będzie perspektywa pogłębiania relacji transatlantyckich, a więc to, co stanowi istotę pierwszego priorytetu naszej prezydencji” – zaznaczył.
Minister przypomniał też, że szczyt przypadnie na niecały miesiąc przed wyborami prezydenckimi w USA, co także będzie kontekstem dyskusji o przyszłości relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.
Jak wskazał, prezydenci, którzy przyjechali do Krakowa będą poruszać także inne ważne problemy z zakresu priorytetów polskiej prezydencji w Radzie UE, w szczególności rozszerzenia Unii Europejskiej o nowe kraje: Ukrainę, Mołdawię oraz Gruzję, a także państwa Bałkanów Zachodnich. Jak zaznaczył, szczyt przywódców państw Arraiolos to największe wydarzenie z zakresu polityki międzynarodowej organizowane w tym roku w Polsce.
Grupa Arraiolos została powołana w 2003 r. podczas spotkania w portugalskiej miejscowości o tej samej nazwie. Ma charakter nieformalny i nie ma oficjalnie ustalonej listy uczestników. W ramach corocznych zebrań przedstawicieli państw członkowskich tego gremium omawiana jest sytuacja w UE, a także kwestie jej przyszłości. Gospodarzem obrad w 2023 r. była Portugalia.
Polska jako lider
.Jeśli Polacy utrzymają obecną formę, wkrótce staną się bogatsi od wielu narodów, Są już tego naprawdę blisko. Dochód narodowy na mieszkańca według siły nabywczej osiągnie w Polsce w tym roku 50 000 dolarów (38 000 GBP), a w Wielkiej Brytanii 60 000 dolarów (o ile dopisze nam szczęście). Polska nadgania dzięki krajowemu boomowi gospodarczemu, który trwa nieprzerwanie od dziesięcioleci, napędzany przez zalew inwestycji zagranicznych i silną etyką pracy. Polska gospodarka jest ponad dziewięć razy większa niż w 1989 r., kiedy relacjonowałem upadek reżimu komunistycznego, który sparaliżował kraj.
Lepsza jest również obrona 38,5 miliona Polaków. Podczas gdy nam z trudem udaje się przekazać choćby 2 proc. PKB na siły zbrojne (z czego wiele jest zresztą marnowane), Polska w przyszłym roku wyda na ten cel aż 5 proc. swojego PKB. Jej siły zbrojne są już trzecie co do wielkości w NATO (po USA i Turcji). Polski rząd kupuje nowoczesne czołgi, artylerię i myśliwce.
Powód jest prosty: Polacy wiedzą, że ambicje Kremla sięgają daleko poza Ukrainę. Już teraz Rosja wkracza na południe Polski. Węgier Viktor Orbán, miękki w stosunku do Chin i Rosji, a coraz bardziej autokratyczny na arenie państwowej, był kiedyś wyjątkiem w polityce europejskiej. Niedawne wybory skierowały sąsiednią Słowację w tę samą stronę; następna będzie Austria, a po przyszłorocznych wyborach do tego grona mogą dołączyć również Czechy.
„Rosnące wpływy Rosji w Europie Środkowej tworzą czarne punkty dla naszych szpiegów; Austria od dawna jest pariasem na tym froncie. Odbija się to również na szybkości podejmowania decyzji w NATO i UE, a kwestia ta ma przecież kluczowe znaczenie w czasie kryzysu. Polska spogląda więc na północ, w kierunku krajów o podobnych poglądach” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze Edward LUCAS.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB