
Ile złota ma Narodowy Bank Polski?

Narodowy Bank Polski w maju kupił 0,64 mln uncji złota. Ilość złota posiadanego przez polski bank centralny wzrosła od początku roku o prawie 1,12 mln uncji – wynika z opublikowanych danych Narodowego Banku Polskiego.
.Narodowy Bank Polski opublikował dane o płynnych aktywach i pasywach w walutach obcych na koniec maja 2023 r. Wynika z nich, że na koniec maja w posiadaniu NBP było 8,468 mln uncji złota. Tymczasem na koniec kwietnia było to 7,828 mln uncji. Tym samym NBP w maju kupił 0,64 mln uncji.
Ile złota ma NBP?
.Maj był drugim miesiącem z rzędu, kiedy NBP kupował złoto. W kwietniu bank centralny podawał, że zwiększył ilość posiadanego złota o 0,476 mln uncji. Łącznie więc od początku roku NBP zwiększył ilość uncji posiadanego złota o 1,116 mln uncji. Złoto jakie NBP na koniec maja miał w skarbcu było warte 70,6 mld zł. W przeliczeniu na euro było to prawie 15,56 mld euro, a w ujęciu dolarowym – prawie 16,59 mld dolarów.
Spektakularny wzrost polskiej gospodarki
.Na temat dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki w przeciągu ostatnich 3 dekad, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Aleksander SURDEJ w tekście “Gospodarka Polski – przez wzrost produktywności do trwałego dobrobytu“.
“Od 30 lat gospodarka Polski rozwija się w wysokim tempie, osiągającym przeciętnie rocznie 4–5 proc. Wprawdzie COVID-19 zatrzymał ten rozwój, ale tylko na 2020 rok, po którym Polska ponownie wróciła na ścieżkę szybkiego rozwoju”.
“Rezultaty tego rozwoju widoczne są w wyglądzie polskich miast i wsi, w wyposażeniu gospodarstw domowych, w kompetencjach pracowników, jakości miejsc pracy i w dochodach z pracy, których poziom przekroczył 80 proc. unijnego. Przez ponad dwie dekady wzrost płac realnych był niższy niż wzrost produktywności pracy. Stworzyło to polskim rządom pole dla hojniejszej polityki socjalnej i dla wzrostu redystrybucji, tak aby naturalnie pojawiające się w gospodarce rynkowej nierówności ekonomiczne nie skutkowały strajkami i protestami ulicznymi. Od 2016 roku rozwój gospodarczy stał się bardziej solidarny, bez uszczerbku dla gospodarczej dynamiki”.
Militarna inwazja Rosji na Ukrainę zdarzyła się w momencie, gdy rząd Polski rozpoczął działania i wprowadzał bodźce, które przynieść powinny jeszcze większy wzrost produktywności – bardziej zaawansowane produkty i usługi powstające w działających w Polsce firmach. To jedyna droga do zapewnienia trwałego dobrobytu. Wiemy już, że gospodarka Polski będzie się technologicznie unowocześniać w warunkach wysokich cen energii. Wzrost cen energii będzie na szczęście spowalniany dzięki przyspieszeniu inwestycji w odnawialne źródła energii – na Bałtyku powstają wielkie siłownie wiatrowe, a na dachach polskich domów masowo zagościły fotoogniwa”.
”Zapewnienie czystej, stabilnej i wystarczająco obfitej energii nie jest w Polsce, z przyczyn przyrodniczych, możliwe bez energetyki jądrowej. Będzie to inwestycja publiczna; agencje polskiego rządu finalizują przygotowania umowy budowy elektrowni jądrowej i zostanie ona zawarta w najbliższych miesiącach. Realizacja tej inwestycji stworzy bodźce do rozwoju wielu polskim firmom, które staną się poddostawcami i wykonawcami wielu dóbr i usług niezbędnych w tak złożonym procesie inwestycyjnym” – pisze prof. Aleksander SURDEJ.
Polityka makroekonomiczna NBP
.Na temat tego jaka powinna być polityka makroekonomiczna NBP w trudnych warunkach ekonomicznych, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Mathias CORMANN w tekście „Polska może stworzyć podstawy silnego ożywienia gospodarczego na wysokim poziomie„.
„Szok ekonomiczny związany z wojną przyszedł akurat w momencie, gdy Polska i reszta świata podnosiły się po pandemii COVID-19. W 2021 roku Polska gospodarka zdążyła się już odbudować, osiągając poziom sprzed pandemii wcześniej niż wiele innych krajów OECD. Również w ubiegłym roku Polska zanotowała silny wzrost gospodarczy, na poziomie 4,9 proc., ale nie był on już tak stabilny, a w dodatku inflacja osiągnęła w kraju najwyższy pułap od dwóch dekad. Perspektywy gospodarcze uległy osłabieniu, do czego przyczyniły się wyższe ceny energii, w dużej mierze spowodowane wojną. Ponieważ rynki pracy pozostają ciasne, a stopa bezrobocia zbliża się do bardzo niskiego poziomu 3 proc., krajowa presja inflacyjna jest silna i w grudniu spowodowała wzrost inflacji bazowej do 12 proc. Inflacja zasadnicza prawdopodobnie utrzyma się na wysokim poziomie również w tym roku i wyniesie blisko 13 proc., po czym w 2024 r. spadnie do 4,6 proc. OECD przewiduje, że wzrost PKB wyniesie około 1 proc. w 2023 roku, a następnie powróci do poziomu 2,4 proc. w roku 2024”.
.”W tych trudnych warunkach polityka makroekonomiczna musi zachować równowagę pomiędzy wspieraniem gospodarki a ograniczaniem inflacji. W tym celu Narodowy Bank Polski będzie musiał zachować czujność oraz gotowość do dalszego podnoszenia stóp procentowych, jeśli wyższe oczekiwania inflacyjne się utrwalą. Wsparcie fiskalne ochroniło gospodarstwa domowe i firmy przed szokiem cenowym w zakresie kosztów energii, lecz przyszłe rozwiązania należy dokładnie ukierunkować, aby zapewnić wsparcie tym, którzy najbardziej go potrzebują, bez nadmiernego zwiększania presji inflacyjnej. Zasadniczo polityka makroekonomiczna powinna umożliwić rozwiązanie problemu inflacji, jednocześnie zachęcając do zmniejszenia zużycia energii i zwiększenia inwestycji w dodatkowe źródła energii. OECD wzmocniła nadzór gospodarczy, poszerzając dotychczasowy zakres koncentracji na zrównoważeniu i społecznej inkluzywności rozwoju o aspekt odporności gospodarczej. Polska, podobnie jak wiele innych gospodarek OECD, musi zmierzyć się z szeregiem wyzwań strukturalnych” – pisze Mathias CORMANN.
PAP/Marek Siudaj/WszystkoCoNajważniejsze/MJ