Inwazja na Czechosłowację jak agresja na Ukrainę - premier Słowacji Ludovit Odor

Podczas uroczystości 55. rocznicy inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację premier Słowacji Ludovit Odor powiedział, że spuścizna sierpnia 1968 nigdy nie była tak aktualna, jak dziś. Podkreślając, że wtedy Kreml obawiał się demokratyzacji, a teraz nie chce wolnej Ukrainy.

Podczas uroczystości 55. rocznicy inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację premier Słowacji Ludovit Odor powiedział, że spuścizna sierpnia 1968 nigdy nie była tak aktualna, jak dziś. Podkreślając, że wtedy Kreml obawiał się demokratyzacji, a teraz nie chce wolnej Ukrainy.

Skutki inwazji na Czechosłowację w 1968 Roku

.„Tak jak Kreml obawiał się, że proces demokratyzacji w naszym kraju zainspiruje inne kraje tzw. bloku wschodniego i osłabi jego władzę, tak dziś Rosja obawia się, że wolna i demokratyczna Ukraina jest czymś, czego nie może zaakceptować i próbuje stłumić ten proces militarnie – powiedział premier Słowacji Ludovit Odor i zwrócił uwagę na tragiczne skutki inwazji na Czechosłowację w 1968 roku.

„Nie chodzi tylko o to, że ludzie stracili życie. Rodziny zostały rozdzielone, a chcący myśleć swobodnie musieli się ukrywać, inteligencja i środowiska akademickie były systematycznie dziesiątkowane i zastępowane marionetkami podporządkowanymi władzy” – powiedział premier Słowacji Ludovit Odor.

Także inni przedstawiciele słowackich władz, którzy przyszli na uroczystość przy gmachu uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie, gdzie przed 55 laty doszło do pierwszych protestów podczas inwazji, zwracali uwagę, że tak jak w 1968 r., tak i teraz Moskwa podeptała wszystkie podstawowe zasady prawa międzynarodowego.

Okupacja Czechosłowacji

.Wojska pięciu państw Układu Warszawskiego – ZSRR, Węgier, Polski, Bułgarii oraz w niewielkim stopniu Niemieckiej Republiki Demokratycznej – zajęły Czechosłowację o świcie 21 sierpnia 1968 roku, by siłą stłumić próbę demokratyzacji kraju oraz zreformowania systemu komunistycznego przez liberalne skrzydło czechosłowackiej partii komunistycznej.

W pierwszym dniu sowieckiej interwencji zginęło 58 osób, a do końca 1968 r. – ponad sto. Po brutalnie zakończonej „praskiej wiośnie” rozpoczęła się „normalizacja”, jak nazywano przywracanie twardego kursu komunistycznej władzy, który oznaczał represje, czystki, powrót cenzury i ograniczenie wolności. Okupacja Czechosłowacji trwała do 1991 roku.

Przyszłość Rosji

.Najbardziej prawdopodobną drogą wyjścia z obecnej sytuacji jest zamach stanu wewnątrz Kremla – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” prof. Władysław INOZIEMCEW.

W oczach wielu obserwatorów właściwie każda znacząca polityczna zmiana w Rosji w ciągu ostatnich 20 lat – od aresztowania Michaiła Chodorkowskiego w 2003 r. po pełnoskalową inwazję na Ukrainę w roku 2022 – zapowiadała początek wielkich przeobrażeń tego kraju. Tak się jednak składa, że przez cały ten czas Rosja stawała się państwem coraz bardziej autorytarnym i coraz mniej nowoczesnym, które ogarnięte jest obsesją swojej „wyjątkowej drogi” i oddala się od Zachodu.

Najistotniejszym źródłem stabilności rządów Putina jest panujące ogólnie przeświadczenie, że obalenie obecnego reżymu przysporzy więcej problemów niż korzyści praktycznie wszystkim zainteresowanym stronom. Swoje stanowiska chce zachować około 3 milionów biurokratów i pracowników służby bezpieczeństwa. 30 milionów emerytów i 15 milionów pracowników organizacji i spółek będących własnością skarbu państwa obawia się utraty dochodów w przypadku zastąpienia obecnego rządu bardziej „liberalną” ekipą. Duże koncerny, które przez lata były najmniej lojalne w stosunku do Putina, w większości skupiły się dziś wokół Kremla po tym, kiedy straciły wszelką nadzieję na sowite zyski poza Rosją, a znaczna część przedsiębiorców nie znosi „praworządnych” zachodnich społeczeństw, które pozbawiły ich majątku. Rosyjska opozycja znajduje się na uchodźstwie – korzysta z zapewnianej przez Zachód pomocy finansowej i wyczekuje ukraińskiego zwycięstwa. Z tego też powodu przeciętni Rosjanie postrzegają polityków opozycji jako zdrajców i spodziewają się poważnych problemów w przypadku ich ewentualnego powrotu do kraju i przejęcia przez nich steru rządów – czytamy w tekście „Co czeka Rosję?”.

PAP/ Piotr Górecki/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 22 sierpnia 2023
Fot.: Departament Of Economics and Business