Kąpiele w gwiazdach – pomysł na leczenie stresu i traum

Coraz więcej zachodnich ośrodków spa i wellness wprowadza do swojej oferty „kąpiele w gwiazdach” – połączone z medytacją obserwacje nieskażonego światłem nocnego nieba w naturalnym krajobrazie. Mają udowodniony zbawienny wpływ na zdrowie psychiczne, w tym na leczenie traum i stresu.
Na czym polegają kąpiele w gwiazdach?
.Kąpiele w gwiazdach – rzecz oczywista dla wszystkich mieszkańców małych miejscowości czy żeglarzy to nic innego jak obserwacja nocnego nieba, pozbawiona jednak celów badawczo-naukowych, a mająca jedynie te rekreacyjne. Któż z nas nie zadumał się kiedyś na wakacjach w lesie nad pięknem Drogi Mlecznej czy deszczem perseidów.
Niestety powszechne w większości miast na świecie powszechne skażenie światłem sprawia, że oglądanie nocnego nieba stało się dla olbrzymiej części społeczeństw krajów rozwiniętych rarytasem, za który trzeba wręcz płacić. W Stanach, Wielkiej Brytanii i innych miejscach globu powstają już „Obserwatoria Nocnego Nieba” – certyfikowane miejsca, z których podziwianie Drogi Mlecznej będzie możliwe.
I coraz częściej przy takich ośrodkach oferowana jest usługa o nazwie „Star bathing” (kąpiele w gwiazdach) – powstała na wzór „Forest bathing” (kąpieli leśnych) kilkugodzinna wspólna medytacja prowadzona pod rozgwieżdżonym niebem. Uczestnicy okryci kocami, posadzeni na leżakach albo nawet w pustych wannach, leżą godzinami i patrzą w rozpościerający się nad nimi Wszechświat, co – jak dowodzą naukowcy, a o czym później – zbawiennie wpływa na skołatany system nerwowy, a nawet leczy ze schorzeń psychicznych takich jak depresje, stany lękowe czy objawy stresu pourazowego i traumy.
Za wszystkim ma zaś stać oddziaływanie tak cennej i jednocześnie zbyt rzadko wzbudzanej u wielu emocji jaką jest zachwyt. Zarówno naukowcy badający fenomen wpływu obserwacji astronomicznych na zdrowie psychiczne, jak i organizatorzy „kąpieli w gwiazdach” mówią, że zachwyt nad pięknem i ogromem wszechświata pojawia się u ludzi niemal automatycznie.
„Nagle czuję, że coś się zmienia. Uświadamiam sobie, że nie tylko patrzę na wszechświat, ale i jestem częścią wszechświata. Nie sposób nie poczuć podziwu dla ogromu i piękna nocnego nieba nade mną” – pisze Magali Baset, dziennikarka BBC i autorka reportażu z jednego z brytyjskich ośrodków oferujących kąpiele w gwiazdach.
Zdrowotny wpływ zachwytu
.Naukowo dowiedli tego psychologowie z Harwardu, autorzy pracy naukowej „Wpływ astronomii na zdrowie psychiczne i ogólny dobrostan człowieka”.
„Obserwacje nocnego nieba mają ogromny potencjał pod względem zdrowia psychicznego, redukując niepokój, stres i negatywne uczucia; wzmacniając poczucie własnej wartości i wspomagając mechanizmy radzenia sobie; dając nadzieję i inspirując; a także sprawiając, że ludzie czują się połączeni ze sobą i z naturą” – czytamy w ekstrakcie ich pracy. Dowodzą, że właśnie wzbudzany podczas takich zabiegów zachwyt obniża tętno, zwiększa obecność oksytocyny i zmniejsza stan zapalny – redukuje zatem kluczowe czynniki, powodujące większość zabijających nas chorób cywilizacyjnych.
Ale to nie wszystko. Jak dowodzi astrofizyk Mark Westmoquette, który prowadzi „kąpiele w gwiazdach” w jednym z brytyjskich ośrodków „regularne doświadczanie podziwu jest niezwykle korzystne dla naszego samopoczucia psychicznego, ponieważ pomaga nam poczuć się połączonym z czymś większym od nas samych”. – „Kiedy patrzymy w nocne niebo i uświadamiamy sobie swoje miejsce w nim, to poczucie zachwytu i podziwu może naprawdę zmienić naszą perspektywę dotyczącą tego, kim i czym jesteśmy” – dodaje w rozmowie z BBC.
Ciekawy punkt dorzuca również astrofizyk Piotr KOŁACZEK-SZYMAŃSKI, autor pasjonującego tekstu dostępnego na łamach „Wszystko co Najważniejsze”. Dowodzi on, że – nie tylko w sensie metaforycznym jesteśmy częścią gwiazd, ale również – w sensie jak najbardziej dosłownym. „Pierwiastki, z których się składamy, na przykład węgiel, azot i tlen, powstają dzięki śmierci mało masywnych gwiazd, jak nasze Słońce. W wyniku eksplozji supernowej powstaje tlen. Nasze ukochane złoto i srebro są efektem procesu jeszcze rzadszego – „zlania się” dwóch gwiazd neutronowych. Każdy atom węgla, tlenu i azotu w naszym ciele – kiedyś był obecny we wnętrzu gwiazdy. Bez nich nie moglibyśmy zaistnieć. Nasze życie powstało za sprawą gwiazd” – pisze. Cały tekst tutaj: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/piotr-kolaczek-szymanski-jestesmy-dziecmi-gwiazd/
W Polsce póki co „Kąpiele w gwiazdach” nie są powszechniej znane, w każdym razie nie jako oferta ośrodków spa & wellness. Artykuły w prasie kobiecej opisują je co najwyżej jako pomysł na „romantyczny wieczór z ukochaną osobą”. Póki zatem jesteśmy ciągle tak dziewiczym pod względem tego biznesu krajem, możemy zupełnie bezpłatnie docenić walory zwykłego gapienia się w nocne niebo. O ile oczywiście mamy szczęście być w miejscu ciągle nieskażonym światłem.
Anna Druś