Trzy scenariusze dla Francji po zwycięstwie partii Marine Le Pen

kohabitacja wybory we Francji, dymisja Macrona, ustąpienie Macrona, kto wygrał we Francji

W przypadku kohabitacji ze Zjednoczeniem Narodowym prezydent jako zwierzchnik armii to będzie tylko tytuł honoryfikatywny, ponieważ za wszystkie sznurki będzie pociągać premier – stwierdziła w środę Marine Le Pen w wywiadzie dla regionalnego dziennika „Le Télégramme”. To bardzo istotna wypowiedź. Kohabitacja wraca w rozmowach polityków, dyskusjach w studiach TV i radiowych, także w poważnych analizach – jest jednym z najczęściej rozważanym scenariuszy. Ale nie jedynym.

Scenariusz 1: kohabitacja – bardzo trudny podział władzy

.„Tytuł szefa sił zbrojnych dla prezydenta to tytuł honorowy, bo to premier pociąga za sznurki” – ostrzegła Marine Le Pen, pytana o ewentualne wspólne relacje Emanuela Macrona z szefem Zjednoczenia Narodowego i kandydatem na premiera Jordanem Bardellą w przypadku wygranych przedterminowych wyborów parlamentarnych 30 czerwca/7 lipca.

„Jordan (Bardella- red.) nie ma zamiaru wszczynać z nim walki, ale postawił czerwone linie. Na Ukrainę prezydent nie będzie mógł wysłać wojsk” – podkreśliła Le Pen. 

Prezes centrowego ugrupowania Modem François Bayrou zareagował w czwartek na uwagi Marine Le Pen, stwierdzając, że „głęboko poddała ona w wątpliwość konstytucję”. „Jeśli twierdzicie, że ten, kto powołuje w państwie na stanowiska cywilne i wojskowe, ten, który przewodniczy Radom Obrony, ten, o którym konstytucja mówi w całości, że jest głową armii, jeśli twierdzisz, że to nie jest prawdą, że były to tytuł, który miałyby ładnie wyglądać, to głęboko podważacie konstytucję” – stwierdził sojusznik Emmanuela Macrona w stacji Europe1-Cnews, uznając deklarację Le Pen za „niezwykle poważną”.

Prezydent Macron otworzył w lutym debatę na temat wysłania żołnierzy sił sojuszniczych na Ukrainę, nie wykluczając takiej opcji w przypadku uzyskania konsensusu na poziomie europejskim. Jego deklaracja w odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy na konferencji prasowej była przełamaniem tabu w kwestii tego elementu wsparcia wojskowego walczącej Ukrainy. Deklaracja ta odbiła się szerokim echem w Polsce, Czechach czy krajach bałtyckich, natomiast została odrzucona na wstępie przez kanclerza Olafa Scholza. 

Wśród francuskich wojskowych rozmowy o takim rozwiązaniu prowadzone są od długiego czasu. Niektórzy obserwatorzy zauważali, że pytanie nie brzmi już czy, ale kiedy europejscy żołnierze zostaną rozmieszczeni na Ukrainie, apelując jednocześnie o utrzymanie „strategicznej dwuznaczności”, która polega na ukrywaniu przed wrogiem planów wojskowych. 

Podczas prezentacji w Paryżu programu swojego przyszłego rządu Jordan Bardella wskazał, że wysłanie wojsk francuskich na ziemię ukraińską jest dla niego „czerwoną linią”. „Nie mam zamiaru stwarzać warunków ani realizować takiego projektu” – dodał polityk, podkreślając, że jest to stanowisko jego i jego partii. 

„Emmanuel Macron może mieć wpływ na ministerstwo obrony w zakresie, w jakim konstytucja stawia prezydenta jako szefa armii oraz w wyborze Ministra Spraw Zagranicznych, ponieważ zawsze zgodnie z konstytucją prezydent to ten, który negocjuje traktaty międzynarodowe i jest gwarantem niepodległości narodowej” – zauważa politolog Dominique Rousseau.

W kwestii obrony narodowej Emmanuel Macron pozostaje także jedynym dysponentem sił nuklearnych, ponieważ tylko on może wydać rozkaz ich użycia.

Gdyby w wyborach parlamentarnych zwyciężył obóz prawicy, prowadzący obecnie w sondażach, powstałaby sytuacja współżycia prezydenta z rządem o różnych barwach politycznych. Podczas trzech poprzednich kohabitacji w czasie trwania V Republiki prezydenci zachowywali szerokie uprawnienia w sprawach polityki międzynarodowej i obronności. 

Scenariusz drugi: dymisja Prezydenta Republiki

.Od ogłoszenia wyników wyborów do PE i decyzji Macrona o rozwiązaniu parlamentu z 9 czerwca pojawiły się spekulacje o jego możliwej dymisji, co przewiduje konstytucja. W przypadku dymisji prezydenta jego miejsce zajmuje przewodniczący Senatu. Prezydent może w dowolnym momencie swojej kadencji złożyć rezygnację ze stanowiska bez konieczności uzasadniania swojej decyzji. Głosowanie w sprawie wyboru nowego prezydenta odbywa się nie później niż 20 i nie więcej niż 35 dni od dnia ogłoszenia wakatu.

Sam prezydent oraz jego premier Attal zaprzeczają jednak takiemu rozwiązaniu. „Możecie mi zaufać, że będę waszym prezydentem do maja 2027 r.” – stwierdził Macron w liście do Francuzów opublikowanym na łamach mediów. Szef Pałacu Elizejskiego podkreślił, że widzi siebie jako „w każdej chwili obrońcę naszej Republiki, naszych wartości, szanując pluralizm i Wasze wybory, do Waszej służby i Narodu”.

Ewentualna dymisja nie pozwoliłaby Macronowi na wybór na stanowisko prezydenta po raz trzeci, ponieważ art. 6 konstytucji ogranicza liczbę kolejnych mandatów możliwych do sprawowania głowy państwa do dwóch: „Prezydent Republiki wybierany jest na pięć lat w powszechnych wyborach bezpośrednich Nikt nie może sprawować więcej niż dwóch kolejnych mandatów.” – stwierdza konstytucja Francji. 

Według sondażu przeprowadzonego przez CSA Institute dla stacji CNEWS, Europe 1 i JDD prawie 6 na 10 Francuzów chciałoby, aby głowa państwa podała się do dymisji w przypadku porażki w wyborach parlamentarnych. Pytanie to zadano tysiącowi respondentów w poniedziałek i wtorek, a 57 proc. ankietowanych wskazało, że chce tej rezygnacji.

Scenariusz trzeci: przejęcie pełni władzy przez Emmanuela Macrona

.Game changerem w przypadku złej kohabitacji lub rewolucji skrajnie prawicowej lub skrajnie lewicowej w kraju po wyborach może okazać się inny zapis konstytucji, mianowicie art. 16. Konstytucja Francji przewiduje przejęcie przez prezydenta pełnej władzy w kraju w sytuacji, gdy instytucje Republiki, niepodległość Narodu, integralność jego terytorium lub wykonanie jego zobowiązań międzynarodowych są zagrożone w sposób poważny i bezpośredni oraz zagrożone jest regularne funkcjonowanie władzy publicznej.

Katarzyna Stańko
Paryż

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 czerwca 2024