Kolorowe ziemniaki od polskich naukowców. Czym się różnią?

Badania nad uprawą ziemniaków o fioletowym, różowym lub czerwonym miąższu prowadzą naukowcy z Uniwersytetu w Siedlcach. Przekonują, że kolorowe ziemniaki to korzyści ekologiczne i ekonomiczne oraz samo zdrowie.
Kolorowe ziemniaki o różowej i fioletowej barwie
.Ziemniaki (Solanum tuberosum) pochodzą z Ameryki Południowej, gdzie zaczęto je uprawiać ok. 8 tys. lat temu. Do Europy trafiły pod koniec XVI w., dziś są – po ryżu, pszenicy i kukurydzy – czwartą rośliną uprawną pod względem produkcji na świecie.
W Międzynarodowym Centrum Ziemniaka (Centro Internacional de la Papa, CIP) w Limie (Peru), w sejfie odpornym na trzęsienia ziemi działa bank nasion tej rośliny, pełniący rolę genetycznej Arki Noego. Do dziś umieszczono tam nasiona ponad 4500 odmian ziemniaków, co stanowi 80 proc. światowych genów tego warzywa z rodziny psiankowatych. W Polsce zarejestrowano ok. 120 jej odmian.
Przeniesieniem upraw kolejnych, kolorowych odmian ziemniaków na polski grunt zajęli się naukowcy z Uniwersytetu w Siedlcach (UwS) – poinformowała uczelnia w komunikacie nadesłanym w środę do PAP. W Rolniczej Stacji Doświadczalnej im. prof. Feliksa Ceglarka w Zawadach zespół badaczy z Instytutu Rolnictwa i Ogrodnictwa, Wydziału Nauk Rolniczych UwS bada możliwości uprawy nad Wisłą ziemniaków o fioletowym, czerwonym i różowym miąższu.
Naukowcy z Siedlec poszukują odpowiedniej technologii upraw dostosowanej do polskich warunków klimatycznych i glebowych. W badaniach wykorzystują m.in. roślinne stymulatory wzrostu – naturalne preparaty podnoszące odporność roślin. Jak napisano w komunikacie, to ekologiczna alternatywa dla wielu tradycyjnych środków chemicznych wycofanych zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu.
Polska odpowiedź na światowy trend superfoods
.Badacze przekonują, że barwne odmiany ziemniaka mogą stać się „polską odpowiedzią na światowy trend superfoods”. Superfoods to nieprzetworzona, naturalna żywność o szczególnie wysokiej zawartości składników odżywczych, na przykład witamin, minerałów, antyoksydantów albo zdrowych tłuszczów.
Kolorowe ziemniaki są bogate w antocyjany i polifenole – związki, które działają antyoksydacyjnie, obniżają indeks glikemiczny i wspierają profilaktykę chorób cywilizacyjnych. „Badania dowodzą, że ziemniaki o fioletowym miąższu mogą poprawiać elastyczność naczyń krwionośnych i stabilizować poziom cukru we krwi” – czytamy w komunikacie.
Zaznaczono też, że odmiany o intensywnej barwie „otwierają również nowe możliwości w kuchni”: świetnie nadają się do chipsów, puree albo dań restauracyjnych. Trzeci argument za opracowaniem technologii uprawy barwnych ziemniaków w Polsce to, według siedleckich badaczy, kwestie ekonomiczne i ekologiczne. Wprowadzenie barwnych odmian ma bowiem zwiększyć różnorodność upraw, wspierać konkurencyjność polskiego rolnictwa i pozwalać na budowanie „niszowych, wysokowartościowych rynków żywności”.
Dieta i zdrowie
.Dyplomowany coach zdrowia, Agnieszka MIELCZAREK, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Naukowcy z całego świata analizują dietę najdłużej żyjących społeczności na świecie. Francuzi, kiedyś Kreteńczycy czy Japończycy zamieszkujący wyspę Okinawa żyli i żyją w dobrej formie ponad 100 lat. Gdyby poszukać wspólnego mianownika ich diety, to na pewno znajdą się w niej świeże warzywa, niewielkie ilości mięsa, tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek), resweratrol pochodzący głównie z czerwonego wina (z białego również, tylko w mniejszej ilości), kiszonki (u mieszkańców Okinawy), jedzenie małych porcji, wstawanie od posiłku z lekkim niedosytem.
O tym, jak ekonomia wpływa na nasze zdrowie, przekonali się Kreteńczycy. Kiedy wyspa była odcięta od częstych dostaw mięsa z kontynentu – jej mieszańcy bili rekordy długowieczności. Niestety wraz z otwarciem wyspy na świat i rosnącą zamożnością Kreteńczyków na talerze trafiło tanie i powszechnie dostępne mięso, zdecydowanie pogarszając fantastyczne statystyki długowieczności”.
.„Walka ze starzeniem organizmu za pomocą diety jest nie tylko możliwa, ale skuteczna i tak naprawdę jedyna, co postaram się udowodnić w kolejnych rozdziałach mojej książki. Często w tym kontekście używamy określenia „walka z czasem”. Nic dziwnego, że przywołuje ono militarne skojarzenia. Organizm jest polem bitewnym, na którym co dzień walczą ze sobą armie wolnych rodników tlenowych (zwanych utleniaczami lub oksydantami) i antyoksydantów (przeciwutleniaczy). Aby nie dopuścić do tego, by rodniki dokonały w nim spustoszenia, musimy wzmocnić naszą naturalną, wewnętrzną broń, którą jest system odpornościowy. Pomaga on powstrzymać działanie szkodliwych czynników i zmobilizować organizm do szybkiej regeneracji komórek” – pisze Agnieszka MIELCZAREK w tekście „W poszukiwaniu energii życia„.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/agnieszka-mielczarek-w-poszukiwaniu-energii-zycia/
PAP/Mj