Aleksandra OBRĘPALSKA-STĘPLOWSKA: Prewencja, transparentność, odpowiedzialność

Prewencja, transparentność, odpowiedzialność

Photo of Prof. Aleksandra OBRĘPALSKA-STĘPLOWSKA

Prof. Aleksandra OBRĘPALSKA-STĘPLOWSKA

Profesor IOR-PIB, kieruje Zakładem Biologii Molekularnej i Biotechnologii IOR-PIB w Poznaniu. Członek Komitetu Biotechnologii PAN.

Czas epidemii wymaga bardzo dużej transparentności i jasności, zarówno w przekazie informacji, wszelkich procedur postępowania, jak i w zachowaniu potencjalnych pacjentów, którzy nie mogą ukrywać przed nikim możliwości bycia zarażonym, narażając na to ryzyko innych – pisze Aleksandra OBRĘPALSKA-STĘPLOWSKA

Wirus powodujący zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej 2, SARS-COV-2, odpowiedzialny za trwającą obecnie pandemię, jest wirusem odzwierzęcym, należącym do betakoronawirusów. Nabył on zdolność transmisji z człowieka na człowieka, a w dobie globalizacji i częstych migracji stał się bardzo poważnym problemem całego świata, powodując tak duże zmiany, jakich nie spowodował od dawna żaden inny patogen.

Patogeny wpływają negatywnie na funkcje zakażonych organizmów. Jednak wirusy, zarówno zwierząt, roślin, jak i ludzi, to patogeny szczególne. Nie są zaliczane do materii ożywionej. Nie są uważane za organizmy. Jest tak dlatego, że nie replikują i właściwie nie funkcjonują poza komórkami swojego gospodarza. W swoim cyklu replikacyjnym są bardzo ściśle z nim związane, stąd ograniczanie ich jest często trudniejsze niż ograniczanie infekcji bakteryjnych, choć również wśród tych drugich zwalczanie nie zawsze należy do łatwych.

Wirusy po wniknięciu do komórek podatnego organizmu od razu przejmują i podporządkowują swoim celom struktury komórkowe i maszynerię biochemiczną.

Materiał genetyczny wirusów z genomem RNA o dodatniej polarności, do których należy SARS-COV-2, stanowi gotową matrycę do bezpośredniej syntezy wirusowych białek. W przypadku wirusów, które w przeszłości nie pojawiały się w organizmie człowieka (czy w organizmie każdego innego gatunku), system immunologiczny gospodarza nie jest przygotowany do tak efektywnej obrony, jak to często ma miejsce w przypadku wirusów, które infekują ludzi (lub inne gatunki) od lat.

Do efektywnego ograniczania rozprzestrzeniania wirusów, zwłaszcza tych o silnym potencjale zakaźnym, potrzebna jest wszechstronna wiedza, obejmująca wiele dyscyplin. Interdyscyplinarność i transdyscyplinarność dają szanse wglądu w dynamikę ewolucji wirusa, w możliwe metody zapobiegania rozwojowi choroby i jej leczenia, ale także możliwość modelowania i prognozowania zagrożeń związanych z przebiegiem epidemii oraz zarządzania ryzykiem. Dlatego ważne jest szerokie wykorzystanie wiedzy eksperckiej, inwestowanie w opiekę zdrowotną, strategiczne gałęzie gospodarki i co ważne, w naukę – w długoterminowe badania podstawowe i wdrożeniowe.

W przypadku wirusa SARS-COV-2 powodującego chorobę COVID-19 wiedza jest jeszcze mocno ograniczona, chociaż warto zauważyć, że skala zaangażowania naukowców z całego świata, szybkość prowadzenia badań oraz upubliczniania wyników w otwartym dostępie jest bezprecedensowa.

Skoro wiele pytań na temat przebiegu choroby, nabywania i trwania odporności, a także możliwości niwelowania negatywnych skutków pandemii pozostaje bez odpowiedzi, warto skorzystać z rozwiązań opracowanych przez te kraje, które zmierzyły się z podobną epidemią i opracowały strategie postępowania. W tym kontekście zwraca się szczególną uwagę na potrzebę dystansowania fizycznego i konieczność spłaszczania krzywej zachorowań. Obecnie wiadomo, że zachorować może każdy, ale zachorowanie na COVID-19 jest najbardziej niebezpieczne dla osób starszych, a także osób z chorobami współistniejącymi.

Dbając o tych najsłabszych, jak również o nieprzeciążanie systemu opieki zdrowotnej, bardzo ważne jest zrozumienie, że każdy z nas może mieć realny wpływ na powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa.

Rozłożenie zachorowań w czasie to również czas zyskany na poszukiwanie metod leczenia choroby COVID-19 i strategii jej zapobiegania. Aby skutecznie spłaszczyć krzywą zachorowań, należy unikać sytuacji (zdarzeń), w których istnieje możliwość jednoczesnego zakażenia dużej liczby osób (ang. superspreading events). Po odgórnym wprowadzeniu zaostrzeń zakazujących zgromadzeń, zarówno w Polsce, jak i innych krajach, takich sytuacji w dużym stopniu będzie można uniknąć. Jednak pozostaje nadal ryzyko szerzenia choroby przez osoby (określane z ang. jako super-spreaders) mające kontakt z wieloma ludźmi. Należą do nich m.in. pracownicy szeroko rozumianej służby zdrowia i usług, osoby pracujące w sklepach, kierowcy. Zakażenie takich osób może spowodować bardzo szybkie rozprzestrzenianie się wirusa przez ich kolejne kontakty.

Czas epidemii wymaga bardzo dużej transparentności i jasności, zarówno w przekazie informacji, wszelkich procedur postępowania, jak i w zachowaniu potencjalnych pacjentów, którzy nie mogą ukrywać przed nikim możliwości bycia zarażonym, narażając na to ryzyko innych.

Nie ma i przez jakiś czas jeszcze nie będzie szczepionki zapobiegającej COVID-19, nie ma zatwierdzonych pewnych i skutecznych leków, a wirus wciąż jest słabo poznany. Zatem najważniejsza, jak w przypadku większości wirusów, pozostaje prewencja. Nie tylko poprzez ograniczanie kontaktów, ale przez bardzo poważne podejście do zabiegów higienicznych, dezynfekcję, zdrowe nawyki, możliwość przeprowadzania testów u tych, którzy mogli być narażeni na infekcję, a także noszenie maseczek przez te osoby. W tym aspekcie bardzo pozytywne jest odpowiedzialne nastawienie większości społeczeństwa i zrozumienie powagi sytuacji, o czym świadczą akcje w social media „jeśli nie musisz – zostań w domu” czy „nie kłam medyka” oraz szeroko zakrojone akcje pomocy i wsparcia ze strony nauki, przemysłu, osób zaangażowanych w wolontariat, pomoc sąsiedzką i nie tylko.

.Niezależnie od tego, jak zastosowane strategie mające na celu ograniczanie tej epidemii i udźwignięcia jej konsekwencji zostaną ocenione w przyszłości i czy okażą się skuteczne, wśród naukowców jest zgodność co do jednego. Kolejna fala zachorowań spowodowanych tym wirusem lub innym patogenem to nie kwestia pytania, „czy nastąpi”, ale „kiedy”, „gdzie” i jak szybko jesteśmy się w stanie przygotować i odpowiednio zareagować. Także w kontekście wyjścia z kryzysu i powrotu do względnej normalności po nim. Bo parafrazując słowa Ludwika Pasteura, można powiedzieć, że tak jak na polu obserwacji szczęście sprzyja umysłom przygotowanym, tak skuteczność nie będzie efektem przypadkowych działań, ale sprzyjać będzie tym, którzy dobrze odrobią tę trudną lekcję.

Aleksandra Obrępalska-Stęplowska

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 marca 2020
Fot. Christian Hartmann / Reuters / Forum