Krzysztof Kolumb – odkrywca, który wstrząsnął światem
12 października 1492 roku Krzysztof Kolumb wraz ze swoją kilkudziesięcioosobową załogą dopłynął na trzech statkach do archipelagu Bahamów u wybrzeży Ameryki Północnej. Przed Europejczykami otworzył się tym samym zupełnie nowy kontynent. Wydarzenie to stało się punktem zwrotnym w dziejach świata, a jego skutki nie przestaną narastać tak długo, jak będzie istniał gatunek ludzki.
Kim był Krzysztof Kolumb?
.Krzysztof Kolumb związał swoje życie z Hiszpanią, ale z pochodzenia był Włochem. Urodził się w 1451 roku w Genui, w rodzinie tkacza. Już w młodości zaczął kształcić się w żeglarskim fachu. W latach 1473–1477 opłynął jako handlarz na usługach kupieckich rodów całą Europę, od greckich wysp po Irlandię. Później osiadł na czas jakiś w Lizbonie, w Portugalii. Prowadził też interesy na afrykańskim wybrzeżu, zapuszczając się aż w rejon Zatoki Gwinejskiej.
W międzyczasie Kolumb studiował astronomię, historię i geografię. Miał zapewne możliwość zapoznania się z relacjami dawnych podróżników, takich jak Marco Polo, a także poznania poglądów na rozmiary świata jemu współczesnych badaczy, na przykład Paolo Toscanellego. Dostrzegał wreszcie korzyści gospodarcze wynikające z ewentualnego odkrycia morskiej drogi do Azji Wschodniej (którą nazywano „Indiami”) – pozwolić to miało bowiem na dotarcie do źródeł nowych bogactw oraz zwiększenie wymiany handlowej z Dalekim Wschodem, skąd czerpano między innymi przyprawy i cenne tkaniny.
Studia te zainspirowały go prawdopodobnie do przedłożenia portugalskiemu królowi Janowi II projektu dopłynięcia do Indii od drugiej strony – podążając na zachód. Przekonanie, że jest to osiągalne przy ówczesnym stanie techniki brało się z dwóch błędnych założeń. Po pierwsze, Kolumb przyjął, że pomiędzy Europą a Indiami jest dystans pięciokrotnie mniejszy niż w rzeczywistości – czas swojej podróży szacował wobec tego na zaledwie kilka tygodni. Po drugie, przyjął, że po drodze nie ma żadnych innych lądów.
Jan II odrzucił projekt, ponieważ jego doradcy nie zawierzyli wyliczeniom genueńskiego kupca, a ponadto Portugalia była w tym czasie skupiona na poszukiwaniu innego sposobu dotarcia morzem do Indii – wokół Afryki, co zresztą ostatecznie zakończyło się sukcesem. Bardziej przychylni wobec Kolumba byli z kolei hiszpańscy władcy – Ferdynand Aragoński oraz Izabela Kastylijska. Powodzenie przedsięwzięcia byłoby dla nich cennym atutem w rywalizacji z Portugalią o otwieranie nowych rynków.
Krzysztof Kolumb wyprawiał się do Ameryki cztery razy
.Kolumb wyruszył w swoją wielką podróż z portu Palos 3 sierpnia 1492 roku. Jego załoga, licząca około dziewięćdziesięciu osób, zgromadzona była na trzech okrętach: dużej karace „Santa Maria” oraz dwóch mniejszych karawelach „Niña” i „Pinta”. Pierwszym przystankiem były dobrze już poznane Wyspy Kanaryjskie. Następnie statki skierowały się prosto na zachód. Podróż trwała znacznie dłużej niż przewidywał lider ekspedycji. Uczestnicy wyprawy mieli po raz kolejny zobaczyć ląd dopiero po dwóch miesiącach.
Pierwszym znakiem zbliżania się do Nowego Świata były zaobserwowane 7 października duże gromady ptaków. 11 października dostrzeżono zaś ląd, na którym kolejnego dnia Krzysztof Kolumb postawił stopy. Była to jedna z wysp należących do Bahamów – prawdopodobnie San Salvador lub Samana Cay. Później Kolumb, oczywiście przekonany, że udało mu się dotrzeć do Indii, zbadał jeszcze wybrzeża Hispanioli (Haiti) oraz Kuby. 15 marca 1493 roku wpłynął z próbkami zdobytych roślin, zwierząt i kruszców z powrotem do portu Palos.
Dzięki swemu odkryciu Kolumb zyskał ogromną sławę i w kolejnych latach wyprawiał się do Ameryki jeszcze trzy razy. Druga wyprawa, złożona z kilkunastu statków i 1500 uczestników, gruntownie przebadała w latach 1493–1496 Karaiby. Kolumb odkrył podczas niej Jamajkę, Portoryko, Wyspy Dziewicze, Gwadelupę, Dominikę, Martynikę, Montserrat, Antiguę i Saint Martin. Przy okazji założono też na Hispanioli Santo Domingo, dzisiejszą stolicę Dominikany. Podczas trzeciej wyprawy, w latach 1498–1500, Kolumb dopłynął do wybrzeża Ameryki Południowej w rejonie ujścia rzeki Orinoko. Czwarta wyprawa, odbyta w latach 1502–1504, zaowocowała z kolei zbadaniem nadmorskich części Ameryki Środkowej. Później Kolumb wszedł w konflikt z hiszpańskimi monarchami, a w 1506 roku zmarł w Valladolid.
Czy Kolumb naprawdę odkrył Amerykę?
.Wokół odkrycia Ameryki przez Kolumba narosły liczne kontrowersje. Specjaliści zwracają uwagę, że genueński żeglarz nie przybył do Nowego Świata jako pierwszy Europejczyk. Już około tysięcznego roku w Nowej Fundlandii (obecnie wchodzącej w skład Kanady) osiedlili się na krótko wikingowie pod wodzą Leifa Erikssona. Na miejsce dopłynęli od północy, podróżując z Islandii przez Grenlandię. Odkryty ląd nazwali zaś Winlandią (Krainą winorośli). Pojawiają się spekulacje o osiągnięciu Ameryki również przez inne ludy europejskie, azjatyckie, a nawet afrykańskie – większość z nich można jednak póki co określić mianem zwykłych domysłów.
Z uwagi na osiągnięcie Erikssona nie ulega wszakże wątpliwości, że to nie Kolumb był pierwszym Europejczykiem w Ameryce. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy odbierać jego dokonaniu z 1492 roku miana odkrycia. Trzeba bowiem mieć na uwadze dalekosiężne skutki tego wydarzenia. Podczas gdy założenie w Kanadzie wikińskiej kolonii przeszło na Starym Kontynencie niemal bez echa, wyprawa Krzysztofa Kolumba stała się sensacją. To ona rozpoczęła na dobre rozwój kontaktów pomiędzy Europą i Ameryką, i to ona zmieniła świat niemalże nie do poznania.
Krzysztof Kolumb: dziedzictwo
.Kolumbowi nie powinno się odbierać jego wielkiego wkładu w rozwój świata, lecz można spojrzeć na ów wkład i sylwetkę genueńskiego odkrywcy z zupełnie innej strony. Podobnie jak wielu innych podróżników swojej epoki, nie był on bowiem pasjonatem podróży, działającym na morzu na rzecz wyższych ideałów. Powodem jego kolejnych wypraw do Ameryki była chęć zdobycia bogactw i powiększenia swoich wpływów. Pod tym względem Kolumb przypominał bardziej późniejszych kolonizatorów, tym bardziej, że nie odznaczał się miłosierdziem wobec napotykanych ludów.
Wraz z odkryciem Ameryki rozpoczął się szereg procesów o doniosłym znaczeniu tak dla Ameryki, jak i wszystkich innych kontynentów. Pomiędzy Starym i Nowym Światem doszło do transferów na niespotykaną dotąd skalę ludzi, roślin, zwierząt, surowców naturalnych i zarazków. Ludność obu Ameryk znalazła się w krótkim czasie na krawędzi zagłady, gnębiona przez Europejczyków i nieznane jej dotąd choroby. Upadły wielkie cywilizacje Azteków i Inków, a w ich miejscu zaczęły wyrastać nowe kraje, początkowo w pełni zależne od Portugalii, Hiszpanii, Francji, Holandii czy Anglii, później zaś wybijające się na niepodległość. Północnoamerykańskie plemiona wpierw zmieniły swój styl życia, adaptując od przybyszów konie, narzędzia i alkohol, a następnie ulegając naporowi kolonizatorów. Pod wpływem intensywnych polowań gwałtownie zmniejszać zaczęła się populacja bizonów.
Atlantyk zaroił się od statków, a Karaiby i Ameryka Środkowa od plantacji roślin rodzimych i sprowadzonych ze wschodu. Wybrzeża afrykańskie stały się miejscami pozyskiwania niewolników, masowo wywożonych do Nowego Świata. Europa tymczasem bogaciła się, rosła w siłę i jednocześnie popadała w potężne kryzysy spowodowane lawinowym napływem złota i srebra na miejscowe rynki. Jednocześnie coraz bardziej zaczęła zarysowywać się przepaść pomiędzy dostatnim zachodem kontynentu a zamkniętym na dalekie lądy wschodem. To długie wyliczenie zawiera w sobie drobny ułamek zmian, które wynikły bezpośrednio z odkrycia poczynionego przez Kolumba. Odkrycia, które oczywiście i tak nastąpiłoby prędzej czy później, ale los oddał je w ręce genueńskiego żeglarza.
Do kogo należy Amazonia?
.O współczesnych problemach Amazonii pisze dla „Wszystko co Najważniejsze” ekonomistka i latynoamerykanistka PROF. Joanna GOCŁOWSKA-BOLEK.
„Amazonia to największy na świecie i najbogatszy pod względem bioróżnorodności las deszczowy, zajmujący ogromny obszar około 5,5 mln km kw. w dorzeczu Amazonki i jej 1100 dopływów, w tym żeglownych dla dużych statków rzek, takich jak Negro, Madeira, Purus, Japurá, Juruá czy Putumayo. Amazonia obejmuje ponad połowę wszystkich tropikalnych lasów deszczowych na naszej planecie i stanowi największy i najbogatszy w gatunki biom na świecie. Rośnie tu 400 mld drzew należących do 16 tys. gatunków, będących siedliskiem niezliczonych gatunków owadów i ptaków. Można tu znaleźć niemal 1/3 wszystkich gatunków fauny i flory świata, a nowy gatunek jest odkrywany średnio co trzy dni. Na terenie Amazonii do dziś mieszkają plemiona, które miały nikły kontakt z cywilizacją.” – stwierdza PROF. Joanna GOCŁOWSKA-BOLEK.
„Region Amazonii należy do 9 krajów Ameryki Południowej, ale największa jej część, aż 60%, przypada na Brazylię. Do lat 60. obszar ten był słabo zagospodarowany i prawie niezaludniony, zamieszkany przez nieliczne łowiecko-zbieracze ludy tubylcze, głównie Pirahã i Yanomami. Tylko w Manaus – podupadłej po dawnym boomie kauczukowym stolicy Amazonii – utworzono w 1957 roku specjalną strefę ekonomiczną, nazwaną Przemysłowym Biegunem Amazonii, aby przyciągnąć niezdecydowanych inwestorów.”
Obecnie zaś „pozyskiwane tereny pod uprawę plantacyjną są eksploatowane tak intensywnie, że po kilku bądź kilkunastu latach stają się nieurodzajnym ugorem, a właściciele upraw poszukują coraz to nowych obszarów. W Brazylii obszar nieuprawianych, zdegradowanych pastwisk i pól, których rekultywacja jest możliwa, choć kosztowna, obejmuje dziś około 40 mln hektarów. Do tej pory rząd uznawał, że wielcy latyfundyści mają dość środków, aby inwestować w wydajniejszą produkcję, bez powiększania swoich pól kosztem Amazonii, choć egzekwowanie takich regulacji nie było łatwe.” – zauważa PROF. Joanna GOCŁOWSKA-BOLEK.