Kwestia migracji wymaga jedności w UE - Ursula von der Leyen
Zawsze byłam przekonana, że migracją trzeba zarządzać; wymaga to wytrwałości i cierpliwej pracy z kluczowymi partnerami, i wymaga jedności w Unii Europejskiej – mówiła w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wygłaszając przemówienie o stanie Unii Europejskiej na 2023 rok.
Pakt migracyjny
.„Kiedy obejmowałam urząd, wydawało się, że nie ma w zasięgu żadnego możliwego kompromisu (dotyczącego migracji). Ale dzięki paktowi migracyjnemu osiągamy nową równowagę. Między ochroną granic a ochroną ludzi. Między suwerennością a solidarnością. Między bezpieczeństwem a człowieczeństwem” – przekonywała Ursula von der Leyen.
„Wysłuchaliśmy opinii wszystkich państw członkowskich i przyjrzeliśmy się wszystkim szlakom migracyjnym. Przełożyliśmy ducha paktu na praktyczne rozwiązania. Szybko i jednomyślnie zareagowaliśmy na hybrydowy atak, który przypuściła na nas Białoruś. Ściśle współpracowaliśmy z naszymi partnerami z Bałkanów Zachodnich i ograniczyliśmy nielegalne przepływy. Podpisaliśmy partnerstwo z Tunezją, które przynosi obopólne korzyści wykraczające poza migrację – od energii i edukacji po umiejętności i bezpieczeństwo. Teraz chcemy pracować nad podobnymi umowami z innymi krajami. Wzmocniliśmy ochronę granic. Europejskie agencje zacieśniły współpracę z państwami członkowskimi” – wyliczała szefowa KE, Ursula von der Leyen.
Wsparcie dla Ukrainy
.Zapewniła też, że UE będzie wspierać Ukrainę na każdym kroku, tak długo, jak będzie to konieczne. „Od początku wojny cztery miliony Ukraińców znalazło schronienie w naszej Unii. I chcę im powiedzieć, że są teraz tak samo mile widziani, jak w tych fatalnych pierwszych tygodniach. Zapewniliśmy im dostęp do mieszkań, opieki zdrowotnej, rynku pracy i nie tylko” – powiedziała Ursula von der Leyen.
„Europa odpowiedziała na wezwanie historii. Dlatego z dumą ogłaszam, że Komisja zaproponuje przedłużenie naszej tymczasowej ochrony międzynarodowej dla Ukraińców w UE. Nasze wsparcie dla Ukrainy będzie trwać. Tylko w tym roku przekazaliśmy 12 miliardów euro na wypłatę wynagrodzeń i emerytur. Aby pomóc w utrzymaniu szpitali, szkół i innych usług” – wymieniała przewodnicząca KE.
„Ale patrzymy też dalej w przyszłość. Dlatego też zaproponowaliśmy dodatkowe 50 mld euro w ciągu czterech lat na inwestycje i reformy. Pomoże to budować przyszłość Ukrainy, aby odbudować nowoczesny i dobrze prosperujący kraj. Ta Izba powiedziała to głośno: Przyszłość Ukrainy jest w naszej Unii. Przyszłość Bałkanów Zachodnich jest w naszej Unii. Przyszłość Mołdawii jest w naszej Unii. I wiem, jak ważna jest perspektywa akcesji do UE dla tak wielu ludzi w Gruzji” – dodała von der Leyen.
Pojazdy elektryczne pochodzące z Chin
.Zapowiedziała, że Komisja Europejska wszczyna dochodzenie w sprawie subsydiów dla pojazdów elektrycznych pochodzących z Chin.
„Sektor pojazdów to branża kluczowa dla czystej gospodarki, posiadająca ogromny potencjał dla Europy. Jednak rynki światowe są obecnie zalane tańszymi chińskimi samochodami elektrycznymi. A ich cenę sztucznie zaniża się ogromnymi dotacjami państwa. To zniekształca nasz rynek. A ponieważ nie akceptujemy tego od wewnątrz, nie akceptujemy tego z zewnątrz. Mogę więc dzisiaj ogłosić, że Komisja wszczyna dochodzenie w sprawie subsydiów dotyczące pojazdów elektrycznych pochodzących z Chin” – przekazała.
Jak dodała, celem UE jest także zacieśnianie współpracy handlowej ze światowymi gospodarkami. W tym kontekście zapowiedziała, że UE musi dążyć do zawarcia umów o wolnym handlu z Australią, Meksykiem i zrzeszającą państwa Ameryki Południowej organizacją Mercosur do końca tego roku, a wkrótce potem z Indiami i Indonezją.
Rolnictwo
.Wśród wyzwań, przed którymi stoi UE przewodnicząca KE wymieniła rolnictwo. „Chcemy rozpocząć strategiczny dialog na temat przyszłości rolnictwa w UE. Jestem przekonana, że rolnictwo i ochrona świata przyrody mogą iść w parze” – podkreśliła.
Zapowiedziała też, że KE zaproponuje europejski pakiet dotyczący energii wiatrowej, ściśle współpracując z przemysłem i państwami członkowskimi oraz udoskonali systemy aukcyjne w całej UE. „Jeśli chodzi o Europejski Zielony Ład trzymamy kurs” – zaznaczyła von der Leyen.
Inflacja
.Odniosła się też do inflacji w UE. „Christine Lagarde i EBC ciężko pracują, aby utrzymać inflację pod kontrolą. Wiemy, że powrót do średnioterminowego celu EBC zajmie trochę czasu. Dobra wiadomość jest taka, że ceny energii zaczęły w Europie spadać” – wskazała przewodnicząca KE.
Przewodnicząca KE poruszyła także kwestię potencjalnej zmiany traktatów. Zawsze popieram tych, którzy chcą zreformować Unię Europejską, aby działała lepiej dla obywateli; oznacza to również zmianę traktatów jeśli jest to potrzebne – powiedziała.
„Historia wzywa nas teraz do dokończenia budowy naszej Unii. W świecie, w którym niektórzy próbują wyrywać kraje jeden po drugim, nie możemy pozwolić sobie na pozostawienie naszych przyjaciół Europejczyków w tyle. W świecie, w którym liczy się wielkość i waga, dokończenie budowy Unii wyraźnie leży w strategicznych i związanych z bezpieczeństwem interesach Europy” – podkreśliła von der Leyen.
„Ale poza polityką i geopolityką musimy wyobrazić sobie, o co toczy się gra. Musimy przedstawić wizję udanego rozszerzenia. Unii ponad 500 milionów ludzi żyjących w wolnej, demokratycznej i dostatniej Wspólnocie. Unii pełnej młodych ludzi, którzy mogą żyć, studiować i pracować w wolności. Unii pełnej dynamicznych demokracji, w których sądy są niezależne, opozycja szanowana, a dziennikarze chronieni” – wyliczała szefowa KE.
„Wiemy, że nie jest to łatwa droga. Akcesja jest oparta na spełnieniu warunków – i Komisja zawsze będzie bronić tej zasady. Wymaga to ciężkiej pracy i przywództwa. Ale już teraz widać duże postępy. Widzieliśmy, jak wielkie postępy poczyniła Ukraina, odkąd przyznaliśmy jej status kraju kandydującego. Widzieliśmy też determinację na drodze reform innych państw kandydujących” – przekonywała Ursula von der Leyen.
„Teraz nadszedł czas, abyśmy dorównali tej determinacji. A to oznacza zastanowienie się nad tym, jak przygotować się do zakończenia pracy nad budową Unii. Musimy odejść od starych, binarnych debat na temat rozszerzenia. To nie jest kwestia pogłębiania integracji czy poszerzania Unii. Możemy i musimy robić jedno i drugie. Aby zapewnić nam geopolityczną wagę i zdolność do działania. (…) Każdemu rozszerzeniu towarzyszyło pogłębienie stosunków politycznych. Od węgla i stali przeszliśmy do pełnej integracji gospodarczej. A po upadku żelaznej kurtyny przekształciliśmy projekt gospodarczy w prawdziwą Unię ludzi i państw. (…) Wiem, że ta Izba wierzy w to samo. Parlament Europejski zawsze był jedną z głównych sił napędowych integracji europejskiej. (…) I zawsze będę wspierała tę Izbę – i wszystkich tych, którzy chcą zreformować UE, aby działała lepiej dla obywateli. I tak, oznacza to również zmianę Europejskiej Konwencji i Traktatu jeśli i gdzie jest to potrzebne” – dodała szefowa KE.
Polska armia największą w UE
.Na temat planów modernizacji Sił Zbrojnych RP, które mają uczynić polską armię największą w całej Unii Europejskiej i jedną z największych w NATO, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Alexandre MASSAUX w tekście “Największa siła militarna Unii Europejskiej“.
“Dzięki stale rosnącemu budżetowi obronnemu, zwiększonemu zaangażowaniu w misje UE i NATO, korzystnym czynnikom geopolitycznym oraz dużemu potencjałowi rekrutacyjnemu Polska ma dobrą pozycję, aby nadal wzmacniać swoje siły zbrojne. Świadczą o tym zresztą ostatnie zakupy. W ostatnich latach Polska dokonała szeregu poważnych zakupów broni w celu modernizacji i wzmocnienia swoich sił zbrojnych. W 2016 roku zamówiła w niemieckiej firmie Krauss-Maffei Wegmann 100 czołgów najnowszej generacji Leopard 2A5. Z kolei od polskiej firmy WZM zakupiła transportery opancerzone Rosomak, które służą do transportu oddziałów i wsparcia logistycznego na polu walki. W 2018 roku Polska zawarła umowę z amerykańską firmą Raytheon na zakup systemu Patriot, najnowocześniejszego systemu obrony przeciwlotniczej. Zakup ten był jednym z największych zakupów obronnych w historii Polski i został wyceniony na 4,75 mld dolarów. Polska kupiła także samoloty myśliwskie F-35 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin – zamówiła 32 myśliwce z tej serii, które zastąpią wysłużone myśliwce MiG-29 i Su-22. Zamówiono również wojskowe drony, w tym drony MQ-9 Reaper produkowane przez amerykańską firmę General Atomics. Od 2022 roku zakupy te znacznie przyspieszają. W Korei Południowej Polska kupiła 288 systemów wielokrotnych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo i 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem. W USA Warszawa zamówiła 116 nowych czołgów Abrams. Dla porównania – Francja, Niemcy i Wielka Brytania mają obecnie podobno po 200 czołgów”.
”Jakie są przeszkody w tej wojskowej rozbudowie? Choć kierunek obrany przez Polskę jest ambitny i może doprowadzić ją do tego, że stanie się ona czołową armią w UE, to jednak istnieje kilka przeszkód. Przede wszystkim koszt tej armii. Zakupy, szkolenia i utrzymanie takich sił pochłoną olbrzymie środki. Ponieważ Polskę, podobnie jak resztę Europy, dotykają inflacja i problemy gospodarcze, pieniądze przeznaczone na finansowanie wojska obciążą budżet i dług publiczny. Jest to tym bardziej problematyczne, że Polska pozostaje największym beneficjentem netto budżetu UE. Trzeba ponadto uwzględnić napięte relacje między polskim rządem a instytucjami europejskimi, co może być źródłem problemów. Drugą przeszkodą jest zdobycie know-how. Zapewnienie sprzętu nie wystarczy, aby mieć silną armię – potrzebne są jej realne zdolności taktyczne i wyszkolenie bojowe, a także skuteczne dowodzenie. Zdobycie wiedzy i umiejętności wymaga czasu. Polska może i będzie mogła liczyć na amerykańską pomoc i szkolenia, ale niczego nie można brać za pewnik” – pisze Alexandre MASSAUX.
PAP/ Łukasz Osiński i Artur Ciechanowicz/ Wszystko co Najważniejsze/ LW