Mapa wojny na Ukrainie - Wuhłedar „najgorętszym punktem” frontu
Podczas gdy w obwodzie kurskim w Rosji trwają zacięte walki, na wschodzie Ukrainy wojska rosyjskie zbliżają się do Pokrowska; ponadto siły agresora prawie otoczyły Wuhłedar i próbują przebić się do rzeki Oskoł na południe od Kupiańska – przekazał 1 października portal RBK-Ukraina.
Wuhłedar – „najgorętszy punkt” frontu
.Wuhłedar, położony na południowy zachód od okupowanego Doniecka, przez długi czas pozostawał dla wojsk rosyjskich twierdzą nie do zdobycia. Ufortyfikowany obszar był dogodną pozycją do obserwacji ruchów Rosjan, prowadzenia ognia i mógł stać się odskocznią do ukraińskiej ofensywy w kierunku Mariupola. Rosyjskie oddziały próbowały zaatakować Wuhłedar dużymi siłami na początku 2023 roku. Dwie brygady piechoty morskiej poniosły tam jednak ciężkie straty i zostały odepchnięte z przedmieść. Od tego czasu aż do sierpnia 2024 roku nie podejmowano żadnych prób natarcia na miasto na dużą skalę.
Pod koniec lata wróg poczynił postępy na flankach. Według map DeepState Wuhłedar znajduje się w kleszczach, a odległość między flankami wynosi około dwóch kilometrów. Rosyjskie media już twierdzą, że obrońcy Wuhłedaru zostali całkowicie zablokowani. Zaprzecza temu jednak Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, podlegające Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Według DeepState wróg wkroczył do wschodniej części miasta i próbuje zdobyć przyczółek w blokach mieszkalnych. Naciska również z prawej flanki. Rosyjskie kierownictwo wysłało regularne siły i jednostki specjalne, aby zdobyć Wuhłedar. Oprócz ataków piechoty, miasto jest również niszczone przez ciągły ostrzał. W ocenie obserwatora grupy Informacyjny Opór Ołeksandra Kowałenki, „sytuacja (w Wuhłedarze) jest tak trudna, że perspektywa utrzymania linii (obronnych) z każdym dniem staje się coraz bardziej wątpliwa”.
Z punktu widzenia strony ukraińskiej ewentualna utrata Wuhłedaru nie ma krytycznego znaczenia, ale byłaby istotną porażką. „Miasto odgrywało ważną rolę. Pozwoliło nam utrzymywać pod kontrolą ogniową linię kolejową prowadzącą z Doniecka do Zaporoża przez Wołnowachę. A jeśli ta kontrola nie zostanie utrzymana, Rosjanie wkrótce będą mogli uruchomić pociągi i rozpocznie się wsparcie logistyczne dla (rosyjskich) zgrupowań Dniepr i Wostok. I to jest główny problem dotyczący utraty Wuhłedaru – logistyka wroga zostanie znacznie rozszerzona” – wyjaśnił Kowałenko.
Plan Władimira Putina nie powiódł się
.Z kolei miejscowość Sełydowe jest znane jako brama do Pokrowska, głównego węzła wojskowego i logistycznego w pobliżu granicy z obwodem dniepropietrowskim. Sytuacja tam staje się coraz bardziej niebezpieczna. Rosyjscy żołnierze posuwają się o kilkaset metrów dziennie, otaczając Sełydowe.
Głównym celem wroga jest możliwość zaatakowania Pokrowska od południa. Oczywiście pod warunkiem, że uda im się wcześniej zdobyć Sełydowe – czytamy na RBK-Ukraina. Ukraiński przyczółek na wschodnim brzegu rzeki Oskoł, utworzony podczas kontrofensywy w obwodzie charkowskim w 2022 roku, od dawna jest jednym z najbardziej stabilnych obszarów na froncie. Rozciąga się od Kupiańska do Swiatohirska na długości około 100 km i ma 20-30 metrów szerokości.
Według Kowałenki rzeczywiście istnieje zagrożenie rosyjskim natarciem w kierunku rzeki Oskoł, ale wszystkie dotychczasowe próby kończą się niepowodzeniem z powodu znacznych strat. Jak podkreślił, Rosjanie jednak nie liczą strat. Jeśli chodzi natomiast o obwód kurski w Rosji, można śmiało powiedzieć, że plan Władimira Putina, aby odeprzeć ukraiński atak do 1 października, nie powiódł się – ocenił portal RBK-Ukraina.
Dnia 6 sierpnia ukraińskie siły zmechanizowane przełamały rosyjską obronę wzdłuż granicy ukraińsko-rosyjskiej, a następnie, poruszając się szybko i omijając rosyjskie umocnienia, bez większego trudu zajęły 1035 kilometrów kwadratowych terenu w obwodzie kurskim. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski informował pod koniec sierpnia, że ukraińskie wojska kontrolują 1294 km kwadratowe terytorium w obwodzie kurskim i około 100 miejscowości w tej części Rosji.
Ukraina może wygrać tę wojnę
.W opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Ukraina może wygrać tę wojnę” amerykańscy eksperci w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA Peter ROUGH i Wesley K. CLARK polemizują z krytykami dalszego udzielania pomocy Ukrainie. Analitycy udowadniają w nim, iż Stany Zjednoczone nie popełniły błędu udzielającej dużej pomocy militarnej, finansowej, gospodarczej Ukrainie, gdyż zwycięstwo Kijowa leży w interesie samego Waszyngtonu.
„Celem Putina jest odseparowanie Ukrainy od jej zachodnich pomocników oraz doprowadzenie do starcia jeden na jeden, z którego może wyjść zwycięsko. Częściowo dzięki wsparciu Ameryki Putinowi się to jednak nie udaje. Z pomocą Zachodu Ukraina osłabiła jednego z najważniejszych adwersarzy USA. Do chwili obecnej Ukraińcy zniszczyli 11 638 elementów rosyjskiego sprzętu wojskowego, w tym 2218 czołgów podstawowych, 2535 pojazdów przeciwpiechotnych, 276 dział holowanych, 255 wyrzutni rakietowych, 84 samoloty, 101 śmigłowców oraz 13 okrętów wojennych – i to wszystko bez przelania ani jednej kropli amerykańskiej krwi. Ukraina może wygrać tę wojnę. Jej działania osłabiają rosyjskie siły i logistykę, mocno nadwerężając układ sił w Rosji, czego wynikiem był spektakularny marsz Jewgienija Prigożyna na Moskwę”.
.„Wyzwolenie ukraińskich terytoriów leży w interesie Zachodu. Dotyczy to także powiązanego mocno z Ukrainą Półwyspu Krymskiego, którego odbicie przywróci Ukrainie swobodny dostęp do Morza Czarnego i umożliwi wznowienie wymiany handlowej ze światem zewnętrznym. Bez tego Ukraina stanie się bezbronnym podmiotem uzależnionym na stałe od zachodniej pomocy. Dlatego krajom Zachodu bardziej opłaca się wspierać Ukrainę teraz, niż ponosić dużo większe koszty w przyszłości. Otwarty umysł to wielka wartość, jak słusznie zauważył Mill, a za nim Gfoeller i Rundell. Jednak nikt roztropny nie powinien dopuszczać możliwości istnienia alternatywnego świata, w którym Rosja poniewiera swymi sąsiadami bez żadnych ograniczeń, a amerykańskie obietnice bezpieczeństwa rozpływają się w powietrzu” – piszą Peter ROUGH i Wesley K. CLARK.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ