Marginalizacja opozycji w Polsce zakłóci relacje z USA - ostrzega Hudson Institute

Hudson Institute

Dalsze próby koalicji w Polsce, by „zniszczyć PiS” zostaną dostrzeżone przez Waszyngton i może się to odbić na interesach Polski oraz relacjach z USA – przestrzegają autorzy raportu konserwatywnego think-tanku Hudson Institute. Oskarżają władze w Polsce o „przekroczenie czerwonej linii” w traktowaniu opozycji.

Marginalizacja opozycji w Polsce zaszkodzi relacjom z USA – Hudson Institute

.W opublikowanym 18 lutego raporcie Hudson Institute były dyplomata Matthew Boyse i ekspert Fundacji na rzecz Obrony Demoracji (FDD) Peter Doran bronią część zmian – w tym w wymiarze sprawiedliwości – wprowadzonych przez PiS oraz szeroko krytykują zmiany wprowadzone przez koalicję rządzącą po przejęciu władzy, wymieniając m.in. zmiany w mediach publicznych, sądownictwie, „czystki” w MSZ, a także ściganie i śledztwa polityków PiS przez wymiar sprawiedliwości.

Zaznaczają przy tym, że choć politycy rządu mają rację, twierdząc że stosunki z USA są silne niezależnie od tego, kto jest u władzy, to administracja Donalda Trumpa jest świadoma preferencji koalicji dla Demokratów, a także „wybitnych” stosunków prezydenta USA z prezydentem Andrzejem Dudą oraz dobrych relacji Prawa i Sprawiedliwości z Republikanami. Twierdzą też, że stosunki te są „ważnym atutem polskiej polityki zagranicznej i stosunków dwustronnych”.

Dlatego – ostrzegają autorzy – kolejne kroki skierowane przeciwko opozycji mogą zaszkodzić zarówno polskim interesom, jak i relacjom ze Stanami Zjednoczonymi. „Dalsze próby zniszczenia PiS-u przez rząd pod przywództwem KO zostaną zauważone, co może doprowadzić do utraty wpływów w Waszyngtonie, co zaszkodzi interesom narodowym i prestiżowi Polski, a także stosunkom dwustronnym” – argumentują Matthew Boyes i Peter Doran.

Polska była, jest i pozostanie demokracją

.Jak powiedział Matthew Boyes, były zastępca asystenta sekretarza stanu USA ds. europejskich, który odpowiadał za relacje z Polską podczas dwóch ostatnich amerykańskich administracji, choć stosunki nowej administracji z Warszawą są dobre, to ludzie Trumpa wiedzą, że sympatie polityków rządzących leżą po drugiej stronie sporu politycznego w USA. „Myślę też, że dla Polski dobrze jest mieć partię konserwatywną, która ma teraz dobre relacje z Białym Domem, ponieważ daje to Polsce głos, którego inaczej by nie miała” – powiedział.

Jak dodał, główną ideą raportu było rozpoczęcie debaty na temat różnych form demokracji i że ta preferowana przez UE nie jest jedyną – jego zdaniem – prawowitą formą. „Podczas pierwszej administracji Trumpa, wielu publicystów, polityków i NGO chciało, żebyśmy pouczali rząd PiS o tym, jak Polska nie jest już demokracją, że demokracja się cofa (…) To nie był nasz instynkt, nie chcieliśmy tego robić, bo Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem i Polska była, jest i pozostanie demokracją” – powiedział były dyplomata. Stwierdził też, że z powodu tej krytyki poprzedniego rządu administracja Bidena chciała trzymać Polskę na dystans, co jego zdaniem było „głupią” polityką.

Dodał, że choć część krytyki pod adresem PiS była uzasadniona, to jego obawy wzbudziły też działania nowej koalicji rządzącej czy zapowiedzi „depisyzacji”, które – jego zdaniem – sugerowały chęć marginalizacji opozycji. Ocenił, że dalsze podobne działania mogą zakłócić stosunki z Waszyngtonem. Hudson Institute to konserwatywny, centroprawicowy think-tank, którego główna siedziba mieści się w Waszyngtonie. W jego skład wchodzi kilkoro członków poprzedniej administracji Trumpa, w tym były sekretarz stanu i dyrektor CIA Mike Pompeo, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster i była ambasador przy ONZ Nikki Haley.

Europa skręciła w prawo

.Na temat wzrostu popularności w państwach europejskich ugrupowań prawicowych, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Brigitte GRANVILLE w tekście „Europa skręciła w prawo„.

„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku”.

„Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym. W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych”.

„Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego”.

„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku. Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym”.

.”W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego” – pisze prof. Brigitte GRANVILLE.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-brigitte-granville-europa-skreca-w-prawo-to-nie-wrozy-nic-dobrego/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 18 lutego 2025