Martin Scorsese robi film o ojcu Kolbe
Znany i nagradzany amerykański reżyser Martin Scorsese kończy właśnie produkcję serialu fabularno-dokumentalnego „Święci”, w którym wśród czterech wybranych świętych Kościoła katolickiego sfilmuje również historię polskiego męczennika – św. Maksymiliana Kolbe.
Jak Martin Scorsese zamierza pokazać świętych
.Martin Scorsese – producent i narrator nowego serialu „The Saints” (Święci) przyznaje, że życiorysy świętych fascynowały go całe życie.
– Przez większość mojego życia żyłem historiami świętych, myśląc o ich słowach i czynach, wyobrażając sobie światy i okoliczności, w których żyli, wybory, przed którymi stawali, przykłady, jakie dali – mówi Martin Scorsese.
Serial będzie emitowany niestety na razie tylko w Stanach Zjednoczonych na antenie telewizji Fox Nation. Pierwsze cztery odcinki, które mają zostać zaprezentowane w dwóch częściach, będą emitowane co tydzień od listopada do grudnia, a ostatni zestaw zostanie wyemitowany w maju 2025 r. i zakończy się w okresie wielkanocnym.
– To historie czterech bardzo różnych mężczyzn i kobiet, z których każdy żył w zupełnie innych okresach historii i zmagał się z podążaniem drogą miłości objawioną im i nam przez słowa Jezusa w Ewangeliach. Jestem bardzo podekscytowany, że ten projekt jest w toku i że współpracuję z tak wieloma zaufanymi i utalentowanymi współpracownikami – mówi amerykańskim mediom Martin Scorsese.
Pierwszą postacią, jaką ukaże serial będzie św. Joanna d’Arc – młodziutką bohaterkę narodową Francji, zamordowaną z wyroku Inkwizycji za rzekome bycie czarownicą. W następnych odcinkach zobaczymy historie św. Jana Chrzciciela – żyjącego równolegle w czasie Jezusa Chrystusa, św. Sebastiana – męczennika z pierwszych wieków chrześcijaństwa oraz św. ojca Maksymiliana Kolbego – polskiego franciszkanina z XX w., który w Auschwitz zgłosił się do komory śmierci w zastępstwie za obcego sobie współwięźnia.
Martin Scorsese od dawna przyznaje się do swojej wiary, w wywiadach opowiada nawet, że w młodości rozważał zostanie księdzem. W jego filmach często obecne są inspiracje chrześcijańskie i często porusza tematy wątpliwości, odkupienia i ceny duchowego zaangażowania. To on jest twórcą głośnego filmu „Ostatnie kuszenie Chrystusa” – przez niektórych postrzeganego jako obrazoburczy. Jego film „Silence” (cisza”) z 2016 r. opowiadał o mnichach z XVII-wiecznej Japonii, poddawanych torturom za to, że nie chcieli wyrzec się wiary.
„Wierzę w zasady katolicyzmu – mówi Scorsese – Nie jestem wprawdzie doktorem Kościoła, nie jestem teologiem, który mógłby dyskutować o Trójcy. Z pewnością nie interesuje mnie również polityka Kościoła jako instytucji. Ale idea Zmartwychwstania, idea Wcielenia, potężne przesłanie współczucia i miłości — to jest klucz. Sakramenty, jeśli masz pozwolenie na ich przyjęcie, doświadczenie, pomagają ci pozostać blisko Boga – powiedział w wywiadzie dla „The Christian Post”.
O. Kolbe inspiruje filmowców
.Serial Martina Scorsese nie będzie pierwszym filmowym obrazem, w którym zostanie opowiedziana historia życia św. o Kolbego. Film o nim pod tytułem „Życie za życie” wcześniej nakręcił m.in. Krzysztof Zanussi. „Przedstawiłem w nieco zawoalowany sposób szereg zastrzeżeń, które budzi we mnie postać mego filmowego bohatera, więc czas teraz na drugą stronę medalu – tę, która każe mi klękać przed obrazem świętego umieszczonym na ołtarzu w kościele. Kolbe spełnił w życiu ten najbardziej skrajny wymóg chrześcijaństwa, wyrażony przez św. Pawła Apostoła: oddał życie za życie innego człowieka. Zrobił to jako wyraz miłości do Boga, bo przecież ten obdarowany przez niego łaską życia był człowiekiem anonimowym i nieznanym jak jederman z dramatu” – pisze Krzysztof ZANUSSI na łamach „Wszystko co Najważniejsze„.
Oprac. Anna Druś/WszystkocoNajważniejsze