Mateusz Morawiecki proponuje nowy koncept geostrategiczny dla Europy

Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych odpowiada na propozycję Emmanuela Macrona wyrażoną w trakcie jego wizyty w Chinach. W miejsce „strategicznej autonomii” i separacji od Waszyngtonu, Mateusz Morawiecki w USA proponuje coś odwrotnego: strategiczne partnerstwo Europy ze Stanami Zjednoczonymi.
Jeśli porzucimy sojusz z USA, zdani jesteśmy na Rosję i Chiny
.Nie igra się z ogniem – przypomina Mateusz Morawiecki. I wskazuje na wschodnie rubieże Unii Europejskiej. Gdyby nie bohaterstwo Ukraińców, ale przede wszystkim gdyby nie amerykańskie wsparcie wojskowe i wsparcie brytyjskie, krajów będących spoza UE, gdyby nie pomoc Polski zapewniającej rodzinom ukraińskich żołnierzy bezpieczeństwo, Rosja zagroziłaby nie tylko Ukrainie, także kolejnym krajom Europy. Jeśli pójdziemy tropem rozumowania Emmanuela Macrona i porzucimy sojusz z USA, zdani jesteśmy na Rosję i Chiny.
Silna Europa? Przez dziesięciolecia Unia Europejska nie była w stanie zbudować swojej potęgi ani militarnej, ani przemysłowej, ani ekonomicznej. Pokazał to czas pandemii, gdy okazało się, że wyprowadziliśmy strategiczne przemysły poza Europę a łańcuchy produkcji i dostaw zostały porwane. Pokazała to wojna Rosji z Ukrainą, wskazując skalę rozbrojenia armii europejskich w ostatnich latach, niedobór sprzętu, samolotów, pocisków, wszystkiego. Pokazała wojna Rosji z Ukrainą coś jeszcze: totalne uzależnienie energetycznego dużej części Europy od Rosji, na wszelkich poziomach. Uzależnienie, które skończyło się dla Europy kryzysem energetycznym, drożyzną, protestami społecznymi, a dla Ukraińców koszmarem atakowanych każdego dnia osiedli i domostw.
Polska jest pozbawiona złudzeń co do Rosji. Gotowi jesteśmy walczyć o przywrócenie Europie należnego jej miejsca na geopolitycznej mapie świata. Ale też wiemy, jak mówi to Mateusz Morawiecki, że musimy się wyrwać z uścisku rosyjskiego niedźwiedzia nie po to, aby wpaść w zależność od chińskiego smoka.
Strategiczne partnerstwo z USA jako szczepionka na rosyjski imperializm
.Premier Mateusz Morawiecki podczas briefingu po spotkaniu z wiceprezydent USA Kamalą Harris podkreślał, że bliskie relacje Polski i USA to „najlepsza szczepionka na rosyjski imperializm”. „I bardzo się cieszę, że tak samo rozumiemy to w Warszawie, jak tutaj w Waszyngtonie. Biały Dom i pani wiceprezydent bardzo dokładnie rozumie potężne ryzyka wiążące się z rosyjską inwazją” – powiedział Mateusz Morawiecki. Wśród tematów rozmów z Harris omawiali sprawy związane z obecnością amerykańskiego biznesu i amerykańskiej energetyki oraz amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego na terytorium Rzeczypospolitej. „Dawno nie było takiego roku jak ten ostatni rok, kiedy zbliżenie Polski z USA było tak intensywne, kiedy doszło do tego, że rozpoczęliśmy wiele nowych, zasadniczo kluczowych dla nas projektów. Jednym z omawianych projektów – jak zaznaczył – był projekt energetyki jądrowej. Podkreślił, że tutaj obecność amerykańskich inwestorów jest szczególnie intensywna i szczególnie istotna.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że jego zdaniem „jest rzeczą jasną, że nie tylko obecność żołnierzy amerykańskich, baz amerykańskich na terytorium Polski, ale również ogromna obecność amerykańskiego biznesu jest elementem naszego bezpieczeństwa”. „I o tym, że tego biznesu, amerykańskich przedsiębiorców przybywa do Polski coraz więcej mówiłem już wcześniej, ale dzisiaj, z Waszyngtonu, mogę powiedzieć, że wiem, że będą kolejne inwestycje w Polsce, wysoko zaawansowane inwestycje,(…) ale także inwestycje zbrojeniowe. To niezwykle ważna rzecz w dobie budowania i cementowania sojuszu polsko-amerykańskiego” – oświadczył Mateusz Morawiecki. Polski premier zaznaczył, że Polska jest dla USA coraz ważniejszym partnerem. Przekonywał, że Polacy są w USA postrzegani jako „ci, którzy prowadzą politykę zdroworozsądkową na forum UE”.
Nowe centrum Europy i nowa architektura europejskiego bezpieczeństwa
.Dziś konstruujemy nową architekturę bezpieczeństwa dla Europy i świata. Nie czynimy tego ani we współpracy z Chińczykami, ani w rozmowach z Władimirem Putinem, ale wspomagając na wszelkie sposoby Ukraińców w ich walce. Ze świadomością, że to walka, którą prowadzą za nas. Nie mamy najmniejszej wątpliwości, wyrażał bowiem przywódca Kremla tę myśl wprost, że misją rosyjskiego imperializmu jest przywrócenie granic z czasów ZSRR. Wielkiej Rosji. Aż po zajęcie Polski, krajów Bałtyckich, dużej części Europy Centralnej, być może części Niemiec.
Kto może postawić tamę tym imperialnym zapędom? Dziś to relacje z USA są kluczem to europejskiego być albo nie być. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce wzrosła do ponad 10 tys. Operatorzy systemów przeciwlotniczych Patriot, żołnierze dywizji powietrznodesantowej, piloci myśliwców F-15… Kilka tygodni temu otwarto stałą bazę USA w Powidzu z kilkoma tysiącami sztuk sprzętu – czołgów i wozów piechoty, artylerii. Obrona wschodniej flanki NATO nie jest pustosłowiem.
Premier Morawiecki, odpowiadając na pytania dziennikarzy, potwierdził, że z Kamalą Harris rozmawiał m.in. o obecności amerykańskich wojsk w Polsce. „Pani wiceprezydent powiedziała o umacnianiu stałej obecności” – podkreślił. „Pamiętamy, że jeszcze parę lat temu ta dyskusja o stałej obecności była gorąca w Rzeczypospolitej. Dlatego cieszę się bardzo, że pani wiceprezydent nie tylko powiedziała o tej dodatkowej obecności kilku tysięcy żołnierzy, ale także o budowie bazy i magazynów pod kątem akumulacji sprzętu, broni amerykańskiej” – mówił szef rządu. Jak zauważył, żołnierzy można szybko przerzucić, ale sprzęt jest dzisiaj najważniejszy. „To pokazuje agresja rosyjska, z którą się mierzymy, mierzą się nasi wschodni sąsiedzi. I tego sprzętu będzie coraz więcej w Polsce” – oświadczył. Mateusz Morawiecki zaznaczył, podczas spotkania wspomniał też o tarczy antyrakietowej budowanej w Redzikowie, na północy Polski. „Stany Zjednoczone są w pełni przekonane o wzmocnieniu obecności w Polsce” – dodał Morawiecki.
Polska dawno już nie była świadkiem tak ważnych wydarzeń, tak wielkich zmian. Może to czas Solidarności, może pielgrzymki Jana Pawła II. Może to nasze doświadczenia walki z imperializmami niemieckimi i sowieckimi ostatnich 250 lat sprawiają, że tak ważne są dla nas kwestie wolności i bezpieczeństwa. Polska wspólnie z Ukrainą, Litwą, Łotwą, Estonią, Czechami i krajami skandynawskimi, stanowi dziś nowy geostrategiczny środek ciężkości Europy. Polska stawia na partnerstwo strategiczne ze Stanami Zjednoczonymi, bowiem nigdy nas one nie zawiodły, a sojusz Polski i Stanów Zjednoczonych to najlepsza szczepionka na rosyjski imperializm. To też wybór pragmatyczny: tylko taki sojusz zapewni jak najszybsze zakończenie wojny na Ukrainie.
Mateusz Morawiecki w USA: albo renesans Europy, albo jej marginalizacja
.Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych Mateusz Morawiecki podkreślał wielokrotnie: albo renesans Zachodu, albo marginalizacja Europy. Polska dokonała już tego wyboru. „Polska proponuje strategiczne partnerstwo na wszystkich możliwych poziomach ze Stanami Zjednoczonymi. Ta propozycja spotyka się z ogromną akceptacją po drugiej stronie” – powiedział Mateusz Morawiecki. „Polska jest orędownikiem sojuszu transatlantyckiego w najszerszym rozumieniu tego słowa. To coś niebywale ważnego dla nas i dla całej Europy” – dodał.
Zdaniem Morawieckiego polityka oparta na ścisłym sojuszu z USA w ramach UE to najlepsza droga dla Polski na kolejne lata. „Niektórzy patrzą gdzieś na Daleki Wschód, inni są pogubieni po koszmarnych błędach polityki gazowej i kupowania surowców naturalnych od Rosji. Różne kraje są w różnych miejscach formułowania swojego przekazu geopolitycznego. Tymczasem my, Polacy, możemy z dumą powiedzieć: rząd PiS przewidział rosyjskie zagrożenia” – powiedział premier Mateusz Morawiecki, wskazując na działania uniezależniające Polskę od rosyjskich surowców.
PAP/Rafał Białkowski, Oskar Górzyński/AJ